Motoryzacja

BMW 7 i i7 są praktycznie identyczne i mają salę kinową w kabinie

Kamil Pieczonka
BMW 7 i i7 są praktycznie identyczne i mają salę kinową w kabinie
Reklama

BMW zaprezentowało dzisiaj swoją flagową limuzynę, najnowszą odsłonę serii 7 (G70) oraz jej bliźniaczy, całkowicie elektryczny model i7, który jest praktycznie identyczny. To odmienna strategia niż chociażby ta przyjęta przez Mercedesa.

BMW serii 7 (G70) nadal z silnikami spalinowymi

BMW serii 7 (G70) to pod wieloma względami rewolucyjny model. Zbudowany w oparciu o platformę CLAR (cluster architecture), która daje możliwość stworzenia zarówno samochodu w pełni spalinowego, hybrydowego jak i w pełni elektrycznego. Dzięki temu seria 7 i i7 to praktycznie identyczne samochody. Bawarska marka wybrała nieco inną drogę niż chociażby Mercedes, który wyraźnie rozróżnia spalinową klasę S i elektrycznego EQSa. BMW przewiduje, że silniki spalinowe nadal będą bardzo popularne na świecie i nie zamierza z nich zrezygnować stawiając tylko na elektryfikację. Faktem jest jednak, że benzynowe jednostki nie będą dostępne w Europie, na Starym Kontynencie będzie można kupić tylko BMW serii 7 w wersji z silnikiem diesla albo napędem hybrydowym.

Reklama

Jeśli natomiast chodzi o design tego modelu to BMW twierdzi, że wedle badań podoba się on osobom zainteresowanym tą klasą samochodów. I trudno z tym stwierdzeniem dyskutować, bo wygląd to przecież kwestia gustu. Faktem jest, że nowa seria 7 jest bardzo luksusowa i nieco swoim wyglądem może przypominać Rolce Royce'a. Płaski przód z ogromnym grillem, światła podzielone na dwie części (ma to być znak rozpoznawczy flagowych samochodów z serii 7/X7/i7) oraz bardzo długie nadwozie (539 cm, 13 cm więcej niż wersja przedłużana w poprzedniej generacji) sprawiają, że już na pierwszy rzut oka widać z jakim autem mamy do czynienia.

Jak już wspominałem, silniki benzynowe nie będą dostępne w Europie, ale ich oferta jest całkiem bogata. Najtańszy model 735i wyposażony jest w rzędową szóstkę o mocy 286 KM, 740i to ten sam motor ale dysponujący już mocą 380 KM, a gamę uzupełnia model 760i z silnikiem V8 o pojemności 4,4 litra i mocy 544 KM. Wszystkie posiadają układ miękkiej hybrydy. W Europie pojawi się natomiast model 740d z dobrze znanym trzylitrowym, sześciocylindrowym silnikiem diesla o mocy 300 KM i z momentem obrotowym 670 Nm, który oferowany będzie z napędem na wszystkie koła.

Na przełomie 2022 i 2023 roku do oferty dołączą dwie wersje hybrydowe - 750e i 760e, obie z napędem xDrive i w podobnej konfiguracji. Bazą jest trzylitrowa, rzędowa "szóstka" o pojemności 3 litrów, która współpracuje z silnikiem elektrycznym o mocy 200 KM. W pierwszej wersji taki zestaw oferuje 490 KM i 700 Nm, a w drugiej aż 571 KM i 800 Nm. Dzieki baterii o pojemności niespełna 19 kWh możliwe ma być przejechanie nawet 90 km w trybie elektrycznym. Gamę napędową na Starym Kontynencie uzupełni elektryczna wersja i7 w dwóch wersjach - xDrive 60 zaoferuje 544 KM i 745 Nm, a M70 ma mieć ponad 650 KM i 1000 Nm.

BMW seria 7/i7 - wnętrze

Wnętrze nowej serii 7 również jest niemal identyczne, niezależnie od tego czy mamy do czynienia z napędem spalinowym czy elektrycznym. Całość bazuje na dwóch sporych "tabletach". Ten przed kierowcą ma 14,9 cala, ten na środku 12,3 cala, a oba zamknięte są za jedną taflą zakrzywionego szkła. Nie robi to może takiego wrażenia jak w Mercedesie EQS, ale powinno być równie funkcjonalne. Co ciekawe BMW łączy dotykowy ekran z dobrze znanym pokrętłem iDrive, które nadal jest obecne na konsoli centralnej. Poza tym jednak liczba przycisków i przełączników została zredukowana do minimum.

Jeszcze bardziej kosmicznie jest w tylnej części nadwozia, gdzie mamy wygodne miejsce dla dwóch osób oraz szereg udogodnień, które sprawiają, że podróż staje się przyjemnością. Poza świetnym wygłuszeniem, miękką skórzaną tapicerką czy możliwością masażu, mamy też opcjonalny, odchylany, wyświetlacz 8K o proporcjach kinowych i przekątnej 31,3 cala, który dzięki wsparciu dla oprogramowania Amazon Fire TV daje nam dostęp do ulubionych filmów i seriali. Za odpowiednie nagłośnienie zadbała firma Bowers & Wilkins, która już w podstawowej wersji zamontowała 18 głośników o mocy ponad 600 W, a w opcji może być ich nawet 36 i oferują wtedy moc blisko 2 kW. Sterowanie odbywa się za pomocą dotykowych wyświetlaczy o przekątnej 5,5 cala zamontowanych w drzwiach. Drzwiach, które otwierają i zamykają się elektrycznie.

Nie zabrakło też technologii ułatwiających życie kierowcy. BMW serii 7 posiada system autonomicznej jazdy poziomu trzeciego, co sprawia, że w pewnych sytuacjach samochód może poruszać się samodzielnie. Mamy też tutaj rozbudowane możliwości samodzielnego parkowania samochodu czy wyjazdu z ciasnego miejsca parkingowego. Pod względem bezpieczeństwa również niczego nie brakuje, jak przystało na flagową limuzynę w ofercie bawarskiej marki.

BMW i7 ze świetnymi parametrami

Jak sami widzicie na zdjęciach poniżej, BMW i7 jest praktycznie identyczne jak seria 7 (G70) pod każdym względem. Oferuje też przy tym identyczna możliwości techniczne. W tym akapicie warto jednak jeszcze wrócić do zespołu napędowego. Wspominałem, że w podstawowej wersji mamy tutaj 544 KM i napęd wszystkie koła, więc jest to z pewnością bardzo dynamiczny samochód. Model xDrive 60 pozwoli zejść poniżej 5 sekund w czasie przyśpieszenia do 100 km/h. Na to wszystko pozwala bateria o pojemności 101,7 kWh zamontowana w podłodze, która ma zaledwie 11 cm grubości, dzięki czemu nadwozie i7 ma identyczne rozmiary jak w przypadku serii 7.

Reklama

BMW utrzymuje, że ten pakiet baterii pozwoli na przejechanie nawet ponad 620 km na jednym ładowaniu, a odzyskanie 160 km zasięgu dzięki ładowarce o mocy 195 kW potrwa około 10 minut. Nie są to może wartości, które robią ogromne wrażenie, szczególnie na tle Mercedesa EQS, ale myślę, że nie ma też powodu do narzekania. Pierwsze dostawy tego modelu rozpoczną się pod koniec 2022 roku.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama