Motoryzacja

Nowe BMW serii 5/i5 nie szokuje, jest chyba nawet... nudne?

Kamil Pieczonka
Nowe BMW serii 5/i5 nie szokuje, jest chyba nawet... nudne?
1

BMW zaprezentowało 8. już generację swojej najpopularniejszej limuzyny, czyli serii 5. Po ostatnich eksperymentach z wyglądem i wielkością nerek, ten projekt wydaje się po prostu... nudny. Nowe BMW serii 5/i5 jest takie... zwykłe, i to zarówno w wersji spalinowej, hybrydowej jak i elektrycznej, bo wszystkie wyglądają praktycznie tak samo.

BMW serii 5/i5 to poprawna limuzyna

Wygląda na to, że ekstrawagancja pod względem wyglądu nie dotyczy wszystkich modeli BMW. Popularna seria 5 powinna spodobać się konserwatywnym miłośnikom marki, którzy nie gustują w ogromnych "nerkach" zajmujących ostatnio coraz większą powierzchnie. Zaprezentowana wczoraj 8. generacja limuzyny z Bawarii oznaczona symbolem G60 powinna się zatem wszystkim spodobać. Tym bardziej, że całkiem wyraźnie urosła i ma teraz niemal o 10 cm dłuższe nadwozie przekraczające 5 metrów (506 cm), które jest też o 3 cm szersze i 3 cm wyższe. Rozstaw osi też się zwiększył choć tylko o 2 cm i teraz sięga niemal 3 metrów. Oznacza to, że pasażerowie na tylnej kanapie będą mieli jeszcze więcej miejsca, a w bagażniku zmieści się 520l (w spalinowych) lub 490l (w elektrycznej) bagażu.

Nowe BMW serii 5 jest pod każdym względem stonowane. Grill jest niewielki, do tego podświetlany i zabudowany. Wąskie światła z przodu nadają sylwetce więcej dynamizmu, a jedyne co mi tak naprawdę przeszkadza to plastikowe wstawki polakierowane na błyszczący "piano black". Obawiam się, że te progi nie będą zbyt dobrze wyglądać po kilku tysiącach kilometrów, nawet jeśli pokonane zostaną one na autostradzie. Z tyłu też nie ma żadnych ekstrawagancji, światła są wąskie ale dosyć duże. Oznaczenie modelu znajduje się w tradycyjnym miejscu, a uwagę zwraca tylko całkiem spory dyfuzor (lub jego atrapa) również polakierowany na błyszczący, czarny kolor.

BMW serii 5 w Europie w pierwszej kolejności pojawi się z silnikami spalinowymi. Model  520i to dwulitrowa, turbodoładowana, czterocylindrowa jednostka benzynowa o mocy 190 KM, która z instalacją MHEV (48V) i silnikiem elektrycznym o mocy 18 KM jest w stanie dostarczyć 208 KM i 310 Nm. Pozwoli to na przyśpieszenie do 100 km/h w 7,5 sekundy, osiągnięcie 230 km/h oraz średnie spalanie w zakresie 5,9-6,4l/100 km. Drugi model 520d to dwulitrowy diesel o mocy 197 KM (400 Nm), który będzie nieco szybszy, a przy tam spali 5,1-5,6l/100 km. Dostępny ma być też w wersji xDrive z napędem na wszystkie koła. Te samochody trafią do salonów w październiku, a w przyszłym roku dołączą do nich mocniejsze hybrydy - 530e xDrive (299 KM, 450 Nm) oraz 550e (489 KM, 700 Nm). Ich zasięg w trybie elektrycznym oscyluje w zakresie 80-90 km.

Wersja elektryczna i5 trafi do klientów w tym roku i będzie początkowo oferowana w dwóch wariantach. W obu przypadkach wbudowany akumulator zaoferuje pojemność 81,2 kWh netto i możliwość ładowania nawet z mocą 205 kW. Model i5 eDrive40 wyposażony zostanie w silnik o mocy 340 KM (430 Nm) napędzający tylną oś, który pozwoli rozpędzić się do 100 km/h w 6 sekund i osiągnąć 193 km/h. Zasięg ma wynosić od 477 do nawet 582 km. Wersja i5 M60 xDrive będzie miała już dwa silniki, napęd na wszystkie koła i aż 600 KM (820 Nm). Takie parametry pozwolą rozpędzić się do 100 km/h w 3,8 sekundy i osiągnąć 230 km/h (ograniczone elektronicznie). Spadnie jednak zasięg do 455-516 km.

BMW serii 5/i5 z wegańskim wnętrzem

Wnętrze też jest raczej jak na dzisiejsze standardy całkiem tradycyjne. Przed kierowcą znajdzie się ekran o przekątnej 12,3 cala, a na środku deski rozdzielczej kolejny oferujący 14,9 cala. Oba schowane są za jednolitą szybą, a ten środkowy skręcony jest nieco w stronę kierowcy. Na konsoli środkowej zredukowano liczbę przycisków do minimum, większość opcji obsługujemy dotykowo albo przy pomocy pokrętła iDrive, znajdującego się obok selektora kierunku jazdy. Na całej szerokości deski rozdzielczej ciągnie się też podświetlany pasek z przyciskami dotykowymi do sterowania nawiewów. Nowy system multimedialny BMW w wersji 8.5 pozwala między innymi na oglądanie YouTube'a w czasie postoju (ładowania ;-)) czy uruchamianie prostych gier.

BMW zrobiło też ukłon w stronę miłośników ekologii. W bazowej wersji seria 5 wykończona jest tylko "wegańskimi" materiałami. Tapicerka o jakże pięknej nazwie Veganza obejmuje zarówno siedzenia jak i obicie kierownicy. Za prawdziwą skórę trzeba będzie dopłacić. Podobnie zresztą jak za systemy bezpieczeństwa, których będzie tutaj całkiem sporo. Seria 5 dostanie również możliwość autonomicznej jazdy z prędkością nawet 130 km/h (będzie można z niej skorzystać np. w Niemczech), ale pomimo, że kierowca nie musi trzymać kierownicy, to system ma monitorować czy patrzy na drogę. Nie ma więc możliwości, że samochód będzie jechał sam, a kierowca zajmie się obsługą smartfona. Auto trafi do pierwszych klientów w październiku (spalinowe i elektryczne), a w przyszłym roku, poza hybrydami, pojawi się też wersja Touring (kombi).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu