Motoryzacja

BMW przejmuje markę Alpina. Nie musi, ale chce

Rafał Pawłowski
BMW przejmuje markę Alpina. Nie musi, ale chce
0

BMW kupuje niemiecką firmę tuningową Alpina, która słynie z opracowywania wyczynowych wersji swoich samochodów.

BMW i Alpina z siedzibą w Buchloe pod Monachium współpracują ze sobą od 57 lat. Tylko w zeszłym roku ta rodzinna firma wyprodukowała około 2000 samochodów. Sprzedaż to nie tylko Europa. Do najważniejszych rynków zalicza się również Japonię, Stany Zjednoczone i Bliski Wschód. W ramach umowy to teraz BMW będzie zarządzać i udoskonalać pojazdy. Alpina będzie nadal prowadzić działalność w zakresie konserwacji i handlu częściami zamiennymi do obecnych jak i historycznych samochodów.

Manufaktura

Pojazdy Alpina są wstępnie montowane na liniach produkcyjnych BMW, a montaż końcowy odbywa się w warsztatach w Buchloe. Obszerne modyfikacje Alpiny obejmują tuning silników i skrzyń biegów, a także dostosowanie podwozia, aerodynamiki i indywidualnego wnętrza według specyfikacji klienta. Ale nie każdy wie, że Alpina wcale nie zaczynała swojej historii od samochodów, a od opracowywania…maszyn do pisania.

Same początki Alpiny sięgają 1962 roku, kiedy założyciel firmy Burkard Bovensiepen zaprojektował podwójny gaźnik dla BMW serii 1500. Jednak na tym nie poprzestano - zaczęto również pracować nad wałami korbowymi. Cel był jeden - szybkie BMW miało być jeszcze szybsze. Kluczowym momentem dla firmy było przeniesienie fabryki z Kaufbeuren do Buchloe. Właściciel zaczął na poważnie myśleć nad tym, jak przekonać do siebie bawarskiego producenta i stać się czyś więcej niż tylko lokalną firmą, i działać za zgodą BMW. Wziął więc swoje tuningowane auta na wyścigi.

 

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Kluczowe zwycięstwo miało miejsce w 1970 roku, kiedy Alpina wygrała Mistrzostwa Europy w Turystyce i Rajd Niemieckich Mistrzostw Hillclimb. Firma zaczynała być znana już nie tylko w Niemczech. W 1983 roku Alpina doczekała się - uzyskała status producenta samochodów, a BMW zaczęło patrzeć na markę bardziej przychylnym okiem.

To co wyróżniało samochody Alpina to między innymi 20-ramienne felgi aluminiowe, metaliczny lakier „Alpina Blue” i luksusowe wnętrze. Za przykład może posłużyć Alpina C1 z 1971 roku, oparta na serii 3 BMW E21. Auto osiągało moc 170 KM i rozpędzić się do 0-60 w 7,5 sekundy. Oprócz mocy uwagę zwracało wnętrze - typowy niebiesko-zielony wzór Alpiny na siedzeniach pojazdu. Z czasem nie znajdziemy też loga BMW, a jedynie charakterystyczny znaczek Alpina.

Kolejną różnicą między Alpiną a BMW był większy nacisk na wysokie osiągi. Na przykład w wersji Alpina B5 zastosowano doładowany 4,4-litrowy silnik V8, aby osiągnąć potężny moment obrotowy. Ciekawostką może być fakt, także inne marki swego czasu interesowały się przejęciem firmy z Buchloe, między innymi Jaguar.

„Podjęliśmy świadomą decyzję, aby nie sprzedawać Alpiny żadnemu producentowi, ponieważ BMW i Alpina współpracują ze sobą i ufają sobie nawzajem od dziesięcioleci” – powiedział Bovensiepen, dyrektor współzarządzający Alpina.

Dobrze się stało, jednak przyczyn tego połączenia trzeba upatrywać w innym miejscu. Aktualna sytuacja na rynku moto, ciągłe problemy z dostawami i przestojami, są niezwykle uciążliwe dla wielkich producentów. Ale dla małych montowni mogą okazać się zabójcze. Alpina rozwijała się kiedyś dzięki BMW. Teraz dzięki BMW przetrwa.

Źródło zdjęć: https://carbuzz.com

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu