Motoryzacja

BMW i Vision Dee – rzut oka na przyszłość, którą szykuje dla nas BMW w 2025 roku

Tomasz Niechaj
BMW i Vision Dee – rzut oka na przyszłość, którą szykuje dla nas BMW w 2025 roku
8

Jak będą wyglądać i co będą oferować samochody w 2025 roku? BMW i Vision Dee uchyla rąbka tajemnicy i prezentuje nie tylko język stylistycznych przyszłych aut BMW, ale daje też pogląd na nowe rozwiązania techniczne, które będą wówczas oferowane. Mieliśmy okazję zapoznać się z tym samochodem koncepcyjnym i porozmawiać z jego twórcami.


BMW i Vision Dee, to oczywiście wizja przyszłości, samochód koncepcyjny, który rzecz jasna w dokładnie takiej formie nie trafi na drogi, ale z pewnością będzie stanowić częstą inspirację dla przyszłych autach tej marki. BMW zresztą mówi wprost, że obecny w i Vision Dee Head-Up Display pojawi się w „NEUE KLASSE” w 2025 roku.

„Digital Emotional Experience” od tego pochodzi właśnie nazwa BMW i Vision Dee. To samochód elektryczny, a jakże, ale w bardzo klasycznej karoserii sedana, mocno nawiązującego do tego jak wyglądały pierwsze generacje BMW Serii 3. Choć wiem, że to tylko koncept, to jego stylistyka mnie „kupiła” i bardzo chciałbym zobaczyć tego typu auto na drogach.

5 poziomów łączenia świata rzeczywistego z wirtualnym – Head-Up Display na całą przednią szybę

BMW i Vision Dee wyposażone zostało w Head-Up Display projektowany na całej przedniej szybie. Daje to oczywiście ogrom możliwości. Jeśli kojarzycie zaprezentowaną jakiś czas temu wizję Continentala mocno nawiązującą do tego, co znamy z gier Need for Speed (strzałki wytyczające tor jazdy), to w BMW i Vision Dee to zaledwie 2. poziom rozszerzonej rzeczywistości.


Zauważcie, że BMW Dee nie ma tradycyjnego wyświetlacza kierowcy, ani tego odpowiedzialnego za system inforozrywki. Na pierwszym, czy może raczej „zerowym” poziomie wszystkie zbędne informacje są wygaszone i pozostają tylko te najważniejsze, jak np. aktualna prędkość pojazdu. To tryb, w którym kierowca chce czerpać maksimum tych „surowych” wrażeń z samodzielnej jazdy samochodem.

Na drugim pojawiają się takie informacje jak np. odtwarzane multimedia, wskazania nawigacji, działanie systemów wsparcie kierowcy itp.

W trzecim dostępne są już powiadomienia z wirtualnego świata lub inne komunikaty, ale co najważniejsze rozległe możliwości konfiguracji pozwalają wyświetlać zaawansowane parametry jazdy, zobaczyć można też prognozę pogody itd.

Począwszy od czwartego poziomu rzeczywistość widziana przez przednią szybę uzupełniana jest już o elementy wirtualne. Możliwe, że ten tryb będzie dostępny już tylko na postoju.

W piątym przednia szyba de facto zamienia się w duży ekran na którym wyświetlić możemy np. film, albo… przeprowadzić wideorozmowę? Z pewnością za te kilka lat będziemy mieli mnóstwo pomysłów jak tego typu rozwiązanie użyć do własnych potrzeb.

Pełne zanurzenie w wirtualnym świecie

Skoro siedzimy już w samochodzie i np. oglądamy film, to może zechcemy na boczne szyby użyć do prezentacji swojego awatara, ewentualnie przesłonić widok środka pojazdu, byśmy zachowali więcej prywatności?

Inteligentna asystentka Dee

Choć wciąż część z nas podchodzi sceptycznie do wszelkiego rodzaju asystentów głosowych, to raczej nie ma wątpliwości, że komunikacja głosowa z maszynami będzie coraz bardziej oparta na mowie. BMW i Vision Dee prezentuje oczywiście kolejny poziom tego typu rozwiązania. Mowa o autentycznie kolejnej generacji, bo Dee nawiązuje np. do ubioru kierowcy, podpytuje o nastrój, ale też wita się z użytkownikiem mrugając „reflektorami” itd. A realizuje to dzięki technologii E Ink.

Przedni grill, charakterystyczny dla BMW, to właśnie E Ink, panele wokół bocznych szyb także. No i koła: tam nie dość, że mamy zakrzywioną powierzchnię, to jeszcze opracowana przez inżynierów BMW technika umożliwia wyświetlenie do 32 różnych kolorów!




Jasne, że wciąż nie każdy będzie chciał mówić do własnego auta, jasne że to technologia, która wymaga zaawansowanych rozwiązań (szybka i rozległa wymiana danych z „chmurą”), które dopiero zostaną zintegrowane z samochodami, ale za 2/3 lata będziemy zupełnie inaczej na to patrzeć, szczególnie jeśli tego typu asystent (-tka) będzie komunikować się z człowiekiem w sposób tak naturalny i tak celny jak miałem okazję to usłyszeć w przypadku BMW Dee.




Wielokolorowy E Ink

Dokładnie rok temu BMW zaprezentowało model iX (test wersji xDrive50), w którym dało się zmienić kolor pojazdu jednym kliknięciem. To technologia E Ink, teoretycznie ta sama, którą znajdziemy w czytnikach ebooków. Umieszczenie tego na samochodzie okazało się jednak gigantycznym wyzwaniem. Nie chodzi tylko o odporność na zmienne warunki atmosferyczne, ale także umieszczenie na różnorodnie zakrzywionych powierzchniach z jakich składa się karoseria samochodu.



Inżynierowie BMW intensywnie pracują nad wielokolorowym E Ink (do 32 barw), których efekty mogliśmy zobaczyć właśnie przy BMW Dee. O ile dwa kolory były jeszcze stosunkowo proste do implementacji (wyłączając kwestię zakrzywionych powierzchni), tak opracowanie E Ink w wariancie wielokolorowym było już dużym wyzwaniem. Trzeba bowiem pamiętać, że E Ink wymaga zasilania tylko do zmiany koloru. Karoseria BMW i Vision Dee składa się z 240 segmentów pokrytych E Ink, z czego każdy jest kontrolowany niezależnie od siebie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu