Klasyczne coupé jakim jest BMW 440i musi być napędzane odpowiednim silnikiem. Klasyczna 3-litrowa, 6-cylindrowa, rzędowa jednostka benzynowa o mocy 326 KM w połączeniu z klasycznym dla BMW napędem na koła tylne powinna zapewnić klasyczną dla coupé frajdę z jazdy, prawda? Postanowiłem to sprawdzić! Zapraszam na test klasycznie zaprojektowanego coupé: BMW 440i!
BMW Serii 4 bazuje oczywiście na rozwiązaniach Serii 3. W przeciwieństwie jednak do tego sedana (lub kombi w wersji Touring), BMW 4 coupé jest 2-drzwiowe, bardzo ładne i eleganckie. Nie można oczywiście zapominać, że w ramach Serii 4 jest też 4-drzwiowe Gran Coupé. Do tego, testowany samochód – BMW 440i coupé – napędza klasyczna dla tej marki jednostka: 3-litrowa, 6-cylindrowa „rzędówka” benzynowa o całkiem sporych możliwościach: 240 kW (326 KM). Oczywiście, samochody BMW cenimy najbardziej za lekkość, zwinność oraz przyjemną i łatwą do uzyskania nadsterowną charakterystykę. Dokładnie taka jest właśnie specyfikacja omawianego samochodu.
1. Silnik BMW 440i coupé: 3.0l R6 o mocy 326 KM
Pierwszym „argumentem z rzędu” jest oczywiście silnik. BMW 440i coupé jest napędzane przez 6-cylindrowy, rzędowy motor TwinPower Turbo o pojemności 3 litrów. To doskonale znana i ceniona jednostka, która występuje w wielu wariantach mocy. Jej wzmocniona wersja zasila m.in. BMW M2. W modelu 440i oferuje 240 kW (326 KM) oraz 450 Nm. Co istotne, przebieg mocy jest bardzo liniowy i silnik ma mnóstwo werwy nawet w dolnym zakresie obrotów. Właśnie dzięki niemu, osiągi oferowane przez BMW 440i coupé są jak na cywilne auto (to w końcu nie jest żadna „eMka”) są naprawdę bardzo dobre:
Co ważne, 3-litrowy silnik nie zdominował tego samochodu. Choć nie pozostawia złudzeń, że pod maską znajduje się spore stado prawdziwie rasowych koni, to jednak nie narzuca się zbyt głośnym wydechem, czy narowistym charakterem. To rzadka cecha. Omawiana jednostka oddaje moc niezwykle miarowo i jest niesamowicie elastyczna, o czym świadczy naprawdę dynamiczne przyspieszenie od 30 do 145 km/h używając tylko jednego, trzeciego biegu! W polskich warunkach temu samochodowi wystarczyły zaledwie trzy biegi ;) Z czego jeden do oszczędnej jazdy autostradą :)
2. Skrzynia biegów: 8-stopniowy Steptronic
Wywołana już skrzynia biegów Steptronic w BMW 440i coupé ma jednak znacznie więcej przełożeń, bo aż 8, co oczywiście korzystnie wpływa na czas przyspieszenia, jak i zużycie paliwa. To klasyczna konstrukcja stosowana w wielu samochodach tej marki. Jej niewątpliwą zaletą jest szybka reakcja na polecenia kierowcy oraz wysoki poziom kultury działania. Jeśli są samochody, w których denerwuje Was, że trudno jest ruszyć szybko ze skrzyżowania, bo napęd często nie jest gotowy na taką sytuację, albo że trzeba czekać na odpowiedź gdy chcemy przyspieszyć, to w BMW 440i coupé m.in. dzięki skrzyni Steptronic nie ma o tym problemie mowy. Auto jest cały czas gotowe do przyspieszania, dynamicznego ruszenia, po prostu do jazdy jakiej oczekuje od niego kierowca. Każde mocniejsze wciśnięcie pedału przyspieszenia powoduje natychmiastową reakcję: najczęściej redukcję o jeden lub więcej biegów i natychmiastowy przekaz momentu obrotowego na napędzane koła.
Kluczowe jest tutaj odpowiednio dobrane oprogramowanie skrzyni Steptronic. W ustawieniu standardowym (komfortowym), kolejne przełożenia zmieniane są szybko, ale wręcz niezauważenie. Im wyższe obroty silnika utrzymujemy – mowa cały czas o trybie automatycznym – tym przełożenia zmieniane są szybciej z coraz bardziej oczekiwanym szarpnięciem. Daje się to odczuć szczególnie po przełączeniu trybu jazdy na sportowy lub sportowy+. Jednak po przerzuceniu lewarka skrzyni w tryb sportowy odkrywamy jej drugą naturę: tu już brak miejsca na zbędne konwenanse. Liczy się szybkość, czas odpowiedzi na polecenie kierowcy, a finalnie wrażenia z jazdy. Szczególnie daje się to odczuć podczas mocnego dohamowania do zakrętu – niższe przełożenia są agresywnie wbijane, tak by na wyjściu z łuku mieć odpowiednie obroty silnika.
BMW 440i coupé w omawianej konfiguracji oferuje w pełni manualny tryb jazdy: po aktywacji „Sport+” i użyciu łopatek skrzynia biegów przestaje się wtrącać w poczynania kierowcy pozwalając na jazdę „na odcięciu”, jak również nie redukuje nawet jeśli użyjemy funkcji „kickdown” w trybie manualnym. Brawo! Oczywiście kierowca otrzymuje sugestie, w którym momencie warto zmienić bieg. Na wirtualnych zegarach, wokół obrotomierza, wyświetlają się najpierw żółte paski, później czerwone, a przy granicznych obrotach zaczynają one mrugać.
3. Adaptacyjne zawieszenie sportowe M
Konfigurując samochód BMW 440i coupé mamy do wyboru aż trzy rodzaje zawieszenia: standardowe, sportowe M oraz adaptacyjne sportowe zawieszenie M. Najlepszą opcją jest oczywiście to ostatnie. To właśnie regulacja twardości amortyzatorów umożliwia temu BMW łączenie dwóch światów: użyteczności na co dzień oraz sportowych zdolności. Co istotne, różnica miedzy trybem komfortowym, a supersportowym jest całkiem duża. Niezależnie jednak od wybranego trybu, BMW 440i coupé zachowuje się bardzo pewnie na drodze i zapewnia naprawdę sensowny poziom komfortu.
4. Sportowy układ hamulcowy M
Do mocnego silnika i skutecznego zawieszenia potrzebny jest odpowiedni układ hamulcowy, najlepiej sportowy z oznaczeniem M – to opcja za 3600 zł. Składają się na niego czterotłoczkowe zaciski z przodu oraz dwutłoczkowe z tyłu. Co prawda ten usprawniony układ nie skraca w istotnym stopniu drogi hamowania, ale zdecydowanie poprawia wytrzymałość podczas ewentualnej wizyty na torze lub podczas ostrej jazdy. Po kilkunastu kilometrach spędzonych na ciasnym i technicznym torze nie odnotowałem oznak przegrzania i spadku wydajności.
5. Sportowy charakter BMW 440i coupé – zwinność i lekkość
Zwieńczeniem wcześniej przedstawionych 4 argumentów jest niewątpliwie sportowy charakter BMW 440i coupé. Auto pomimo nie najniższej jednak masy (~1550 kg) prowadzi się nadzwyczaj lekko i bardzo dobrze reaguje na zmiany kierunków jazdy. Świetnie wybiera mniejsze czy większe nierówności na jakie napotkamy na szybko przejeżdżanym zakręcie – nie są w stanie one wytrącić z równowagi zawieszenia. BMW 440i coupé przyciskane do muru jest bardzo przewidywalne. Jadąc „na limicie” w zakręcie bez dodawania gazu wykazuje się delikatną podsterownością. Każde mocniejsze wciśnięcie pedału przyspieszenia chętnie zamienia ją w łatwą do opanowania nadsterowność – najpierw niewielką, która poprawia skuteczność, a później tą z gatunku „dla zabawy”. Siedząc w fotelu zgodnie ze sztuką łatwo daje się wyczuć zachowanie samochodu. Sygnały płyną nie tylko z siedziska, ale także z kierownicy. Dzięki temu, że silnik dostarcza moc miarowo i bardzo… kulturalnie nie ma mowy o nerwowym zachowaniu w zakręcie.
By czerpać frajdę z jazdy w BMW 440i coupé wcale nie trzeba używać trybu Sport+ czy wyłączać kontroli trakcji itd. Nawet w trybie komfortowym auto zachowuje właściwy dla BMW charakter i daje to miłe uczucie nadsterowności, która pozwala ustawiać auto gazem w zakręcie. Co istotne, nawet w takim trybie skrzynia biegów działa jak należy, choć agresywne redukcje podczas mocnego dohamowania uzyskamy dopiero w trybach sportowych – to oczywiste. W tych ustawieniach zmienia się także siła wspomagania układu kierowniczego, reakcja na pedał gazu, jak również sztywność zawieszenia. Tryb sportowy skrzyni biegów pozwala na jej szybsze działanie z przyjemnym „kopaniem w plecy”. Co ważne, tryb sportowy (nawet nie Sport+) pozwala na jazdę po torze wyścigowym czy sprawnościowym na około 98% możliwości tego samochodu. Sport+ jest po to by urywać te ostatnie dziesiąte części sekundy, szczególnie jeśli zamierzamy użyć w pełni manualnego trybu jazdy. Warto jednak zaznaczyć, że skrzynia świetnie sobie radzi także w trybie automatycznym w takich warunkach.
Szalenie istotnym aspektem jest oczywiście ergonomia wnętrza. Przednie fotele osadzone są całkiem nisko, ale nie na tyle by czuć, że szorujemy po asfalcie. Mają wystarczająco dobre trzymanie na boki, a kolumna kierownicy jest ustawiona odpowiednio pionowo i ma szeroki zakres regulacji. Sama kierownica jest mięsista i niezbyt duża – pasuje do charakteru tego samochodu, podobnie jak dosyć bezpośrednie przełożenie układu kierowniczego. Widoczność zarówno przez przednią jak i boczną szybę jest bardzo dobra :)
BMW 440i coupé w Sport+, z wyłączonym ESC, z trybem manualnym to już całkiem blisko BMW M4. 440i jest oczywiście bardziej ugrzecznione, mniej sztywno zestrojone, mniej zwarte i nie tak żwawo reaguje na polecenia kierowcy, ale wciąż czuć tego samego ducha: tylnonapędowej bestii z mocnym, 6-cylindrowym silnikiem. Gdybym miał umieścić BMW 440i na skali pomiędzy „normalnym autem”, a M4, to omawiany samochód w trybie Sport+ znajdowałoby się znacznie jednak bliżej M4. To swego rodzaju zachęta, by kiedyś rozważyć wstęp do „Świata M” :)
6. BMW 440i coupé jest komfortowy na co dzień
W trybie komfortowym BMW 440i jest zaskakująco użyteczne! Oczywiście, sportowe nadwozie coupé sprawia, że funkcjonalność jest nieco ograniczona choćby z tego powodu, że w środku zmieścimy najwyżej cztery osoby, a wejście na tylne fotele jest utrudnione (jak w każdym tego typu aucie). Ale w porównaniu do bezpośrednich rywali jest zaskakująco dobrze! Z przodu komfortowo usiądą osoby do około 1,9-1,95 m wzrostu. Miejsca jest właściwie tak dużo jak w Serii 3 i jedyna różnica polega na tym, że siedzi się nieco niżej. Z tyłu, także jest całkiem sporo miejsca – sam za sobą (mam 1,84 m wzrostu) bez problemu się zmieściłem. Bagażnik jest foremny i całkiem pojemny. Wystarczający, by wybrać się we dwójkę nawet na dłuższe wakacje.
Choć projekt kokpitu jest raczej stonowany i zdaniem niektórych trochę nudny, to jednak bardzo funkcjonalny i świetnie wykonany. Na szczególną uwagę zasługuje łączenie tunelu centralnego z kokpitem: po stronie kierowcy jest sporo więcej miejsca na prawą jego nogę, co tylko potwierdza przeznaczenie tego samochodu. W newralgicznych miejscach jest miękko (szczególnie pod łokciami, na drzwiach). Fotele w BMW 440i coupé są zaskakująco dobrym kompromisem pomiędzy codziennym komfortem, a odpowiednio mocnym trzymaniem w szybko pokonywanych zakrętach.
System multimedialny wraz z usługami online są przeniesione 1:1 z BMW Serii 3. To oczywiście zaawansowany i niezwykle intuicyjny system iDrive, który w najwyższej opcji oferuje dostęp do wielu usług online, w tym serwisu ConnectedDrive. Oferuje absolutnie wszystko, co potrzebuje osoba użytkująca usportowiony samochód.
Komfort resorowania, jaki oferuje BMW 440i coupé w trybie standardowym jest zaskakująco wysoki. Jest zauważalnie lepiej niż także w sportowo zawieszonym Audi A5. Nie ma oczywiście mowy o płynięciu nad nierównościami, ale jest to poziom w pełni użyteczny na co dzień – tak, jest dużo przyjemniej niż w BMW M2 czy M4.
Szalenie istotną sprawą jest bardzo oszczędne obchodzenie się z paliwem. Na trasie Warszawa-Kraków szybkim tempem osiągnąłem nieco ponad 10 litrów, podczas gdy 2-litrowy i sporo słabszy diesel „wołał” w takich warunkach ledwo 1 litr mniej na każde 100 km:
Wystarczy także porównać uzyskane rezultaty z Audi A5 coupé 2.0 TFSI quattro (zużycie paliwa) czy BMW 330i xDrive (zużycie paliwa), a więc z samochodami z 2-litrowymi jednostkami benzynowymi. Tak, wspomniane samochody mają napęd na cztery koła, ale i tak 3-litrowa jednostka okazała się oszczędniejsza na trasie, co tylko dowodzi jak świetnym jest silnikiem. Bardzo częste korzystanie z pełnej mocy BMW 440i coupé w mieście wiąże się ze zużyciem rzędu 15-16 l/100 km.
Jedyny istotny zarzut do BMW 440i coupé należy się za wyciszenie wnętrza z szumów powietrza. O ile przy prędkościach miejskich czy do mniej więcej 120-130 km/h jest bardzo dobrze, o tyle przy autostradowych czy jeszcze wyższych robi się już trochę głośno… W samochodzie coupé liczyłbym na lepszy wynik. Pochwalić za to należy za wygłuszenie odgłosów silnika czy ogólnie za głośność wydechu. Silnik słychać właściwie tylko wtedy gdy tego chcemy – używamy wysokich obrotów. Podobnie ma się sprawa z układem wydechowym, który delikatnie daje o sobie znać podczas uruchomienia i to wszystko.
Jeśli chodzi o nowoczesne systemy wsparcia kierowcy i aktywne systemy bezpieczeństwa, to Seria 4 już tak nie imponuje. Oczywiście potrafi dostosować prędkość do poprzedzającego samochodu (w pełnym zakresie prędkości), jest oczywiście asystent martwego pola, system ostrzegający o ruchu poprzecznym czy układ ostrzegający o ryzyku kolizji, ale konkurencja oferuje nieco więcej. Nie uważam jednak, by był to istotny problem w przypadku samochodu coupé, które jest nastawione na dawanie frajdy z jazdy. Stawiam, że większość kupujących i tak nie byłaby zainteresowana dokupywaniem bardziej zaawansowanych systemów wsparcia.
BMW 440i coupé nie zawodzi za to jeśli chodzi o liczbę złącz zasilających: z przodu jedno gniazdo USB i „zapalniczka”, z tyłu dodatkowe „12V”. To wystarczające w takim samochodzie. Schowek choć średnio pojemny, to nie przeszkadza w sprawnym zaciąganiu tradycyjnego hamulca ręcznego! :)
Ceny BMW 440i coupé
BMW Serii 4 coupé startuje od około 180 tys. zł (420i o mocy 184 KM). Za wersję 440i coupé trzeba już wydać ~270 tys zł. Jeśli interesuje nas wersja xDrive, to trzeba wysupłać dodatkowe 12 tys. zł. Mowa oczywiście o wersjach bazowych z danym napędem. Niemal topowo wyposażone BMW 440i coupé z adaptacyjnym zawieszeniem M, sportowym układem hamulcowym i dodatkami poprawiającymi komfort jazdy zbliża się już do kwoty 350 tys. zł, podobnie jak bezpośrednia konkurencja. To wciąż jednak sporo niżej niż kwota, od której zaczyna się BMW M4.
Podsumowanie
Jeśli zawsze marzyłeś o prawdziwym BMW M4, ale z różnych względów nie możesz sobie na takie auto pozwolić, to 440i coupé jest właśnie dla Ciebie. W codziennym użytkowaniu jest nieporównywalnie bardziej cywilizowane. Ba! Jest wręcz zaskakująco komfortowe jak na tak szybkie coupé! Cały układ napędowy jak i podwozie świetnie sprawdzają się zarówno w codziennym użytkowaniu, jak i podczas ostrej, sportowej jazdy. Jednak sens temu wszystkiemu nadaje niesamowity, 3-litrowy, 6-cylindrowy silnik w tradycyjnym dla BMW układzie rzędowym. Zapewnia rewelacyjne osiągi, jest niezwykle elastyczny, oferuje bardzo dużo mocy w niemalże każdym zakresie obrotów, a do tego jest zaskakująco oszczędny. No i świetnie brzmi! Montowałbym ten silnik do każdego auta, nie tylko BMW…
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu