Premiera pierwszego w pełni elektrycznego Audi zbliża się wielkimi krokami. Właśnie poznaliśmy projekt wnętrza modelu e-tron. Nie będzie klasycznych lusterek?
Moda na samochody elektryczne trwa w pełni i coraz więcej producentów zaczyna pokazywać swoje elektryczne auta lub plany na najbliższą przyszłość związane z tą gałęzią motoryzacji. Mowa tutaj m.in. o Jaguarze, który zaprezentował model i-Pace czy też o Porsche z modelem Taycan, w którym upatrywany jest mocny rywal dla Tesli. Do tego grona wkrótce dołączy też Audi kończące prace nad swoim w pełni elektrycznym SUV-em. Właśnie poznaliśmy projekt wnętrza nowego Audi e-tron (oraz przy okazji kilka szczegółów technicznych). Zapowiada się bardzo rewolucyjnie.
Oto wnętrze nowego Audi e-tron: nie będzie lusterek
Wsiadając do wnętrza elektrycznego auta z Ingolstadt nie trudno będzie się w nim odnaleźć. E-tron zapowiada się jako kolejny model w gamie z wnętrzem bardzo podobnym do tego, które znamy m.in. z nowego Audi A8 czy niewiele mniejszego Audi A6. Przed oczami kierowcy znajdziemy wyświetlacz systemu Audi Virtual Cocpit, który zastąpi tradycyjne zegary. Na środku deski rozdzielczej będą dwa wyświetlacze układu Audi MMI. Największą rewolucją są jednak okolice lusterek zewnętrznych. Na zdjęciach auta, które pokazywaliśmy w połowie maja widać, że Audi e-tron nie ma tradycyjnych lusterek zewnętrznych. Okazuje się, że w produkcyjnym egzemplarzu producent przewidział zastąpienie ich kamerami.
Dwa dodatkowe ekrany, na których wyświetlany ma być obraz z zewnątrz auta, znajdują się w okolicach klamek bocznych drzwi – niewiele niżej od miejsca, gdzie zwykle pada wzrok kierowcy kiedy chce spojrzeć w lusterko boczne. Obraz ma być cyfrowo przekształcany i wyświetlany na monitorach OLED o wysokim kontraście i przekątnej 7 cali. Dzięki dotykowej funkcji kierowca może swobodnie modyfikować wyświetlany obraz – przybliżać, oddalać oraz przesuwać na boki by uzyskać jak najlepszy kąt widzenia. Nowe Audi e-tron oferować ma bardzo przestronną kabinę. Możliwe to było dzięki pokaźnemu rozstawowi osi o długości 2928 mm. Dzięki zastosowaniu całkowicie płaskiej podłogi w tylnym rzędzie komfortowo podróżować będą mogły trzy dorosłe osoby. Przestronne wnętrze ma iść też w parze z wysokim komfortem oraz doskonałą jakością wykonania.
Oto wnętrze nowego Audi e-tron: rewolucja też pod maską
Do napędu pierwszego w pełni elektrycznego SUV-a Audi ma służyć para elektrycznych silników o łącznej mocy 360 KM (265 kW) Dzięki trybowi sport możliwe ma być chwilowe podniesienie mocy do 408 KM (300 kW). Audi obiecuje, że sprint do 100 km/h ma trwać mniej niż 6 sekund, a prędkość maksymalna zostanie ograniczona elektronicznie do 200 km/h. Konstruktorom z Ingolstadt udało się też wyeliminować problem, który dotyka najmocniejszych wersji Tesli. W przypadku tych ostatnich po kilkukrotnym użyciu systemu Launch Control (procedura startu zapewniająca lepsze przyspieszenie) moc amerykańskiego elektryka jest ograniczana ze względu na znaczący wzrost temperatury akumulatorów. Audi udało się stworzyć dużo wydajniejszy system chłodzenia, przez co pełna moc dostępna ma być przez cały czas.
Jako, że wraz z końcem roku mają zacząć obowiązywać nowe zasady pomiarów zużycia paliwa oraz zasięgu (badania WLTP) nowe Audi e-tron również musiało być poddane już nowym zasadom. Z oficjalnych danych technicznych możemy się dowiedzieć, że obiecany zasięg na jednym ładowaniu to 400 km! Możliwe było to m.in. dzięki uzyskaniu bardzo niskiego współczynnika oporu powietrza, który wnosi zaledwie 0,28 Cd. Akumulatory zainstalowane w elektryku Audi mają mieć pojemność 95 kWh, a dzięki stacji szybkiego ładowania o mocy 150 kW uzupełnienie energii elektrycznej ma trwać tylko 30 minut!
Nowe Audi e-tron zaprezentowane zostanie jeszcze w 2018 roku, a pierwsze egzemplarze trafią do klientów z początkiem przyszłego roku. Projektantem nadwozia elektrycznego SUV-a jest polski projektant pracujący dla Audi – Kamil Łabanowicz. Zapowiada się bardzo mocny rywal dla Tesli Model X oraz Jaguara I-Pace.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu