Audi nie kończy z odświeżaniem swojej linii aut a nowym napędem. Po SUV-ach nadchodzi czas na kombi. Audi na swojej prezentacji przekonuje, że wystarczy 10 minut ładowania by auto mogło przejechać 300 kilometrów.
To spory postęp w porównaniu do aut, które są aktualnie produkowane.Wersja produkcyjna konceptu o długości 5000 mm zapewni zasięg do 700 km według norm WLTP. Wszystko dzięki nowej platformie o luksusowej nazwie Premium Platform Electric.
Design
Pojazd posiada również zaawansowane elementy oświetlenia LED, w tym cztery projektory LED o wysokiej rozdzielczości, oraz przednie reflektory LED Digital Matrix. Właściciele będą mogli również zaprojektować własną, niestandardową sygnaturę świateł do jazdy dziennej.
Ale to nie wszystko. Firma postawiła mocny akcent na bezpieczeństwo połączonego z odjechanym designem. Przykładem mogą być małe projektory o wysokiej rozdzielczości wyświetlające symbole ostrzegawcze na ziemi. Mogą na przykład ostrzec rowerzystę, że drzwi samochodu zaraz się otworzą. Zawsze wydawało mi się, że już modelu A7 czy Q8 ta technologia osiągnęła już mistrzostwo świata, ale wygląda na to, że w elektrycznej wersji A6 będzie jeszcze ciekawiej.
Oczywiście tak jak w przypadku SUV-ów e-tron, auto nie będzie posiadało fizycznych bocznych lusterek, jedynie te zdigitalizowane. Choć taki luksus pewnie pojawi się jedynie w wyższych wersjach samochodu.
Bajery z Tesli znane
Brak fizycznych lusterek bocznych testował już Elon Musk w swoich Teslach dobrych parę lat temu, ale na tym inspiracje niemieckich inżynierów się nie kończą. Także w Audi A6 e-tron znajdziemy sporej wielkości ekran, na którym podczas postoju będzie można pograć w gry i zapewne też w słynne karaoke. Podobnie jak w Tesli, bateria nie będzie umieszczana w miejscu klasycznego silnika, a między osiami pojazdu. Zapewni to lepszą przyczepność i stabilność i ułatwi montaż najważniejszej części auta, czyli akumulatora. Audi chwali się, że dzięku idealnemu dostosowaniu baterii do całej platformy, będzie ona mogła osiągnąć pojemność nawet około 100 kWh.
Nie chcę się wyzłośliwiać, ale to prawie dokładnie tyle ile posiada Tesla Model S w wersji Plaid. A to nie byle jakie auto, patrząc na osiągi. Maksymalna prędkość 322 km/h i przyspieszenie w granicach 2,1 sekundy do setki robią wrażenie. Przypuszczam, że Audi będzie celować w podobne wartości, na przykład w wersji Audi A6 e-tron RS, które zapewne pojawi się niedługo po premierze „cywilnej” wersji.
Samochód jak przystało na elektryka, cechuje się również minimalnym oporem aerodynamicznym – co przekłada się na mniejsze zużycie energii, a tym samym większy zasięg. Duże 22-calowe koła i krótkie zwisy, płaska kabina i dynamiczny łuk dachu, nadają Avantowi proporcje mające wyraźnie przypominać samochód sportowy. No dobra - tutaj Audi ma szansę doścignąć Teslę…
Ceny
Ceny oczywiście nie są znane, auto wciąż jest w fazie projektowania. Spodziewam się jednak, że Audi A6 E-tron Avant może zaczynać się od kwoty 340 tysięcy złotych. Tyle kosztowała Tesla Model S przed ostatnimi podwyżkami.
Pierwsze elektryczne kombi z Ingolstadt ma trafić do sprzedaży w 2024 roku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu