Ciekawe strony

Attachments.me próbuje zintegrować wszystkie nasze dyski sieciowe – poznajcie Attachments Everywhere

Grzegorz Ułan
Attachments.me próbuje zintegrować wszystkie nasze dyski sieciowe – poznajcie Attachments Everywhere
6

Attachments.me to chyba najbardziej zaawansowane narzędzie do obsługi załączników, które gromadzą się na naszym koncie na Gmailu. Pozwala na szybkie zapisywanie ich na wszystkich popularnych dyskach sieciowych (Google Drive, SkyDrive, Box oraz Dropbox) z poziomu danej wiadomości z załącznikiem bądź...

Attachments.me to chyba najbardziej zaawansowane narzędzie do obsługi załączników, które gromadzą się na naszym koncie na Gmailu. Pozwala na szybkie zapisywanie ich na wszystkich popularnych dyskach sieciowych (Google Drive, SkyDrive, Box oraz Dropbox) z poziomu danej wiadomości z załącznikiem bądź na naszym koncie w wygodnym interfejsie w samym serwisie Attachments. Wczoraj narzędzie to wzbogaciło się o ciekawą funkcję o nazwie Attachments Everywhere.

Na początek przybliżę pokrótce tym z Was, którzy jeszcze nie korzystali z tego serwisu, jak to działało do tej pory.

Rozszerzenie do Google Chrome integruje Attachments z naszym kontem Gmail, dodając do niego dodatkową ikonę z wyszukiwarką załączników oraz osobne okno przy każdej wiadomości z załącznikiem, pozwalające na wysyłanie ich do dowolnego folderu na wybranym dysku sieciowym.

Dodatkowo można przyporządkować naszym załącznikom reguły, według których określone pliki (muzyka, filmy, zdjęcia, archiwa czy dokumenty) od zdefiniowanych odbiorców automatycznie przesyłane są do wskazanych folderów.

Podobnie możemy zarządzać naszymi załącznikami z poziomu samego serwisu na naszym koncie w Attachments.me, gdzie wszystkie załączniki gromadzą się nam w jednym miejscu.

Attachments Everywhere natomiast to nic innego, jak możliwość tworzenia kolekcji naszych plików zgromadzonych na różnych dyskach sieciowych i udostępniania ich naszym znajomym.

Dodawać i udostępniać możemy pojedyncze pliki, jak i całe katalogi plików z dodatkowym zabezpieczeniem w postaci hasła, dzięki czemu nawet publiczne linki będą mogły być odczytane tylko przez wybrane przez nas osoby.

Ciekawą opcją są tu statystyki, niestety tylko w płatnych kontach, gdzie widzimy liczbę osób, którym udostępniliśmy nasze pliki oraz ile z nich zobaczyło naszą kolekcję i ile z nich ją pobrało na swój dysk.

W darmowej wersji dostajemy 2GB miejsca na nasze pliki, 100 MB wielkości udostępnianego pliku, 2 automatyczne reguły na Gmailu, wyszukiwanie ich tylko 2 miesiące wstecz oraz limit 75 przesyłanych załączników na konto w Attachments.

Osobiście wystarczy mi darmowa opcja do samego przesyłania wybranych załączników do wybranych folderów na moim dysku sieciowym, a co do udostępniania ich w zupełności wystarczy mi taka opcja na Dropboxie. Na płatne opcje zapewne jednak skuszą się osoby często udostępniające swoje pliki i to o dużych pojemnościach, no i przydatne wtedy się wydają te statystyki.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu