Motoryzacja

Asystent Google niczym Siri. Google testuje nowy wygląd Android Auto

Błażej Wojciechowski
Asystent Google niczym Siri. Google testuje nowy wygląd Android Auto
Reklama

Android Auto w ostatnim czasie przeszło sporo zmian i trudno nie zauważyć, że Google czerpie sporo inspiracji od swojego bezpośredniego konkurenta, którym jest Apple. Wygląda na to, że gigant zamierza pójść jeszcze o krok dalej.

Asystent Google jak Siri

Największa zmiana w Android Auto jaka pojawiła się w ostatnich latach to przejście na nowy design o kodowej nazwie Coolwalk. To nic innego jak podział ekranu na dwie części i możliwość wyświetlania dwóch różnych aplikacji jednocześnie. Wcześniej taka funkcjonalność nie była dostępna w Android Auto, za to bardzo chwalili ją użytkownicy Apple Car Play. Dzisiaj nie mam wątpliwości, że była to zmiana na lepsze, bo w przypadku panoramicznych ekranów, których coraz więcej w nowoczesnych samochodach, daje znacznie większe pole manewru. Bez problemu można wyświetlać nawigację/mapy oraz dodatkowe okienko np. z YouTube Music czy Spotify. Jednym kliknięciem można też mapę rozciągnąć na cały ekran, jeśli to akurat w danym momencie nawigacja jest dla nas ważniejsza.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Naukowcy chcą „czyścić” mózgi. Koniec poważnych chorób?

Poza tym Android Auto z każdą kolejną wersją przechodzi mniejsze zmiany, których Google niestety nie komentuje. Czasami są to zmiany kosmetyczne, które wprowadzane są tylko u niektórych użytkowników, a czasami znacznie bardziej istotne jak chociażby ograniczenia prędkości, które pojawiły się kilka miesięcy temu. Gigant sporo miesza również w związku ze swoim asystentem, który prawdopodobnie wkrótce zostanie zastąpiony przez sztuczną inteligencję Gemini. Póki co asystent w Android Auto sprawdza się całkiem nieźle w kwestii prostych komend, choć nadal w Polsce nie może się zdecydować czy chce mówić po polsku czy po angielsku.

Zmienia się za to jego animacja. Wcześniej mieliśmy trzy kropki, które pojawiały się u dołu ekranu. W ostatnim czasie asystent pojawiał się u dołu lub z boku ekranu w postaci tęczowego paska. Najnowsza wersja to ta widoczna na obrazku powyżej, którą zauważono w redakcji 9to5Google. W samochodzie z nieco mniejszym i starszym ekranem asystent Google zaznaczył swoją obecność w postaci kółeczka z tęczową ramką. Taka animacja do złudzenia przypomina Siri w smartfonach Apple iPhone. Nie chce mi się wierzyć, że Google nie mógł wpaść na nic bardziej oryginalnego. Kopiowanie jest być może najwyższym rodzajem uznania, ale akurat w tej kwestii jest to raczej śmieszne.

źródło: 9to5Google

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama