Procesory

Alibaba dostaje plaskacza od USA. Chińskie firmy za chwilę będą daleko w tyle za zachodnią konkurencją

Kacper Cembrowski
Alibaba dostaje plaskacza od USA. Chińskie firmy za chwilę będą daleko w tyle za zachodnią konkurencją
Reklama

Ograniczenia USA zaczynają wchodzić w życie. Nowe chipy ARM nie dla Chin.

Stany Zjednoczone chcą odciąć się od Chin. Pierwsze efekty już możemy zaobserwować

Już od wielu miesięcy mówi się o tym, że Stany Zjednoczone chcą całkowicie zerwać wszystkie powiązania z Chinami — i właśnie z tego powodu mnóstwo firm technologicznych przenosi swoje fabryki do innych państw. Także samo USA stawia spory nacisk na produkcję chipów w swoim kraju, w co już zainwestowano zresztą mnóstwo pieniędzy — w sierpniu tego roku Joe Biden podpisał ustawę „CHIPS and Science Act”, która ma na celu zwiększenie produkcji chipów w USA, a wartość całego przedsięwzięcia wynosiła 280 miliardów dolarów.

Reklama
Źródło: Depositphotos

W październiku jednak Stany Zjednoczone wprowadziły radykalne ograniczenia w sprzedaży chipów na chińskim rynku, co miało się bezpośrednio przełożyć na osłabienie zarówno technologicznych, jak i militarnych możliwości Pekinu. Nie są to jednak tylko puste pogróżki — TSMC coraz bardziej rozgaszcza się w Arizonie, gdzie w 2024 roku ma ruszyć produkcja chipów, między innymi dla Apple. Ponadto Intel we wrześniu tego roku ruszył z budową fabryki, co kosztowało firmę łącznie 20 miliardów dolarów. To jednak zaledwie początek gigantycznych planów, gdyż w ciągu najbliższej dekady firma planuje zainwestować w fabryki w Ohio aż 100 miliardów USD.

Nie tylko Stany Zjednoczone. Coraz więcej państw odwraca się od Chin

Żeby sprzedawać swoje chipy w Chinach, firmy muszą ubiegać się o specjalną licencję od Departamentu Handlu Stanów Zjednoczonych. Warto również zaznaczyć, że podobne kroki podjęła Wielka Brytania — i wychodzi na to, że uzyskanie takiej licencji nie należy do najprostszych zadań. Chiński rynek teraz pierwszy raz mocno odczuje wspomniane ograniczenia.

Tym bardziej że według wielu źródeł USA i UK nie są jedynymi państwami, które chcą odciąć się całkowicie od Państwa Środka. Na taki krok następnie ma się zdecydować między innymi Japonia oraz Holandia, co sprawia, że Chiny naprawdę zaczynają być w opałach.

Alibaba musi obejść się smakiem. Nowe chipy ARM nie dla Chin

ARM poinformowało, że ich najnowsze chipy z serii Neoverse V nie będą sprzedawane firmie Alibaba - „chińskiemu Amazonowi”, którego właścicielem jest Jack Ma, mający pod sobą również AliExpress - ze względu na wcześniej wspomniane ograniczenia. Ani Stany Zjednoczone, ani Wielka Brytania nie wyraziły na to zgody, w związku z czym eksport procesorów do Chin nie będzie miał miejsca.

Co jednak ciekawe, właścicielem ARM jest japoński SoftBank — firma ma wyłącznie swoją siedzibę w Wielkiej Brytanii. ARM w oświadczeniu dla Financial Times tłumaczy, że przez porozumienie kontroli eksportu z Wassenaar, które zostało zawarte 1996 roku, chipy są klasyfikowane jako technologia „pochodzenia amerykańskiego”. Właśnie z tego względu nie pojawią się na chińskim rynku.

Ogromny cios dla chińskiego rynku. Początek wielkich problemów?

Brak dostępu do zaawansowanych komponentów przodujących firm może wiązać się z ogromnymi problemami w przyszłości. Całość może poskutkować tym, że wkrótce zachodnia konkurencja całkowicie odjedzie Chinom, które już teraz mają pewne problemy z technologiami w dziedzinie chmury i uczenia maszynowego.

Źródło: Depositphotos

Jeśli tak dalej pójdzie, to Chiny będą mogły wyłącznie pomarzyć o tytule lidera w kwestii tech — a w najgorszym przypadku zaczną tworzyć własne, rządowe urządzenia. Po przykładzie Rosji doskonale wszyscy wiemy, że jest to po prostu gigantyczna porażka, która nie ma racji bytu — ale jeśli wszyscy dostawcy podzespołów się odwrócą od Państwa Środka, to jaki inny będą mieli wybór?

Reklama

Źródło: Financial Times

Stock Image from Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama