Wczorajszego wieczora (czasu polskiego) Apple przedstawiło swoje kwartalne wyniki. O zarobkach firmy pisał już Grzegorz, ale podczas wydarzenia doszło...
Wczorajszego wieczora (czasu polskiego) Apple przedstawiło swoje kwartalne wyniki. O zarobkach firmy pisał już Grzegorz, ale podczas wydarzenia doszło także do długo wyczekiwanej deklaracji. Tim Cook przybliżył nam datę wprowadzenia do sprzedaży zegarka Apple. Ma do tego dojść już w kwietniu.
Wydaje się, że po tak świetnych ostatnich miesiącach Apple nie będzie miało łatwego zadania z pobiciem kolejnych rekordów. Powodem sporego zamieszania może być jednak nadchodzący sprzedażowy debiut Apple Watcha, który jest pierwszym zupełnie nowym produktem zaprezentowanym od pokazanego w 2010 roku iPada (wczoraj doczekaliśmy dokładnie piątej rocznicy tego wydarzenia). Zdaniem Cooka czas rozpoczęcia sprzedaży zegarka pokryje się z planami firmy. Mowa była bowiem o "wczesnym 2015" i według kalendarza firmy, która dzieli te 12 miesięcy na trzy- lub czteromiesięczne okresy określane mianem "early", "middle" i "late", obietnica zostanie dotrzymana.
Mimo, że wciąż nie wiemy wszystkiego o "najbardziej osobistym urządzeniu" w historii Apple, to ostatnie tygodnie przyniosły całkiem sporo informacji, między innymi udostępniona becie najnowszego wydania systemu iOS 8.2 aplikacja pozwalająca kontrolować niektóre aspekty działania zegarka. Coraz więcej mówi się też o niewiarygodnie krótkim czasie pracy na baterii, co spotyka się z ostrą krytyką, ale i słowami zrozumienia.
W odróżnieniu od innych producentów obecnych już na rynku smartwawtchy, Apple zamierza oddać w ręce użytkownika tak wiele możliwości personalizacji jak to tylko możliwe. Wybierać będzie można między standardową, sportową i złotą wersją zegarka, a w dodatku oferowany będzie w dwóch rozmiarach. Asortyment akcesoriów mają stanowić przede wszystkim paski i bransolety. Do tego dochodzi kwestia wyboru cyferblatu. Cena zegarka ma zaczynać się od 349 dolarów.
Zdjęcie: Wired.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu