Apple mocno stawia na sektor mobilny. Trzeba tu wskazać ogromne nakłady nie tylko w smartfony czy tablety, ale również smartwatche i wkrótce powinniśmy poznać również ich nowe okulary AR. Moim zdaniem wskazuje to kierunek, w którym może podążyć rynek.
Apple stawia na praktyczne rozwiązania
Według ostatnio zgłoszonego patentu w USA, Apple planuje zastosować skaner linii papilarnych Touch ID w swoim Apple Watch. Co ciekawe, zaproponowane rozwiązanie składa się z anteny zintegrowanej z ramką wokół zegarka oraz ekranu, który pozwalałby na wykrywanie siły nacisku, temperatury i mógłby rozpoznawać odciski palców właściciela. Trzeba przyznać, że to świetna propozycja, ponieważ obecnie brakuje takich rozwiązań, a wykorzystywanie, np. kodu PIN, jak jest to możliwe w wielu zegarkach, nie do końca łączy się z praktycznością na co dzień.
Sprawdź też:
- Recenzja Huawei Watch GT 2.
- Recenzja Samsung Galaxy Watch.
Wiele osób będzie się zastanawiać nad tym, po co w smartwatchu takie dodatki. Warto jednak mieć na uwadze, że aktualnie smartwatche wyposażone w NFC i/lub LTE pozwalają na wykonywanie płatności zbliżeniowych i tu zdecydowanie przydałby się prosty system do autoryzacji. Skaner w wyświetlaczu brzmi jak najprostsze i możliwie najwygodniejsze rozwiązanie.
Sprawdź też: Oto Apple Watch 5.
Owszem, na razie nie brzmi to realnie. Pamiętajmy jednak, że to Apple spopularyzowało skaner linii papilarnych w telefonach, a w 2017 roku zastosowali zaawansowany system rozpoznawania twarzy w iPhone X, który potem chcieli u siebie inni producenci. Myślę, że będą mieć równie duży wpływ na zabezpieczenia biometryczne w wearables. W ten sposób zegarki staną się jeszcze bardziej praktyczne.
Wearables nareszcie mają sens
Sam sektor urządzeń ubieralnych bardzo dynamicznie się rozwija. O ile na początku przypominał wystawę najdziwniejszych rozwiązań, które powstały, bo jest to modne, o tyle teraz producenci widzą w nich realny potencjał i szansę na praktyczne ich wykorzystanie. Szczególnie warto zwrócić tu uwagę na hybrydowe smartwatche. Wyglądają jak tradycyjne zegarki, pozwalają na analizowanie naszego ruchu i treningu, a do tego mogą być informować o powiadomieniach. To wszystko z zachowaniem eleganckiego wyglądu i długiego czasu pracy.
Przeczytaj również: Co wybrać: smartwatch czy smartband?
Myślę, że większą popularność w dłuższej perspektywie zachowują bardziej zaawansowane smartwatcje w stylu Apple Watcha czy Samsunga Galaxy Watcha. Nie zdziwiłbym się wcale, jakby sporo osób postanowiło zrezygnować ze smartfona, ponieważ trzeba umieć bez niego żyć. Kto wie, czy wkrótce nie powstanie moda na bycie offline w trakcie dnia. Na dobrą sprawę wearable z możliwością przeprowadzania rozmów, odpisywaniem na wiadomości i odtwarzaniem muzyki w zupełności by wystarczył.
Nacisk na AR i wearables
Wydaje mi się, że jedną z najważniejszych technologii w kolejnych latach stanie się rozszerzona rzeczywistość. Szczególnie Microsoft będzie chciał ją spopularyzować w sektorze biznesowym, a Apple najpewniej będzie działało z tym w konsumenckim. Możliwość sterowania gestami, prawdziwie inteligentnie zmieniające się wyświetlane ustawień i opcja szybkiego wyznaczania trasy lub wyszukiwania informacji w sieci może zmienić zupełnie nasze podejście do tematu mobilności.
Sprawdź też: Porządne rozwiązanie z AR od Apple w 2020.
Jestem zdania, że smartfony pójdą w stronę jeszcze większych urządzeń i tu Samsung Galaxy Fold wydaje się być takim drogowskazem. Dla części osób będzie to zbędne urządzenie i na dobrą sprawę może okazać się, że połączenie smartwatcha z technologią AR będzie w zupełności wystarczające. Sama technologia wymaga dopracowania, ale patrząc na temp rozwoju, za 10 lat stanie się na tyle dopracowana, aby wygodnie korzystać z niej na co dzień.
Co sądzicie o przyszłości bez smartfona, za to ze smartwatchem?
źródło: Phone Arena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu