Apple

Apple mówi nie dla instalacji aplikacji spoza App Store na iOS

Piotr Kurek
Apple mówi nie dla instalacji aplikacji spoza App Store na iOS
72

Jak bumerang powraca sprawa instalowania aplikacji na iPhone'ach spoza App Store. Rządy kilku krajów przyglądają się sytuacji i już wywierają nacisk na Apple, by zmieniło swoje podejście. Firma trzyma się swojego zdania, że taki ruch przyniesie więcej szkód niż pożytku.

W czerwcu tego roku Tim Cook, obecny dyrektor generalny Apple, przekonywał, że instalowanie aplikacji spoza sklepu App Store nie leży w dobrym interesie użytkowników. W udzielonym wywiadzie mówił, że zniszczyłoby to bezpieczeństwo iPhone'a. Wiele inicjatyw dotyczących prywatności również przestałoby mieć sens. W tym m.in. wbudowane w App Store etykiety prywatności i przejrzystość śledzenia aplikacji. Gdyby Apple zdecydowało się na otwarcie systemu na możliwości instalacji aplikacji bez żadnej weryfikacji, te rzeczy już by nie istniały.

O tym, by zmienić zasady jakimi kieruje się Apple i inne firma mówi się na całym świecie. Zarówno Unia Europejska, jak i Stany Zjednoczone pracują nad tym, by zmusić firmy technologiczne do otworzenia się na nowe możliwości. Jeszcze kilka miesięcy temu pisaliśmy, że  amerykańscy politycy forsują pomysł przejrzystych, sprawiedliwych zasad dbających o konkurencję i zwiększających bezpieczeństwo użytkowników sklepów z aplikacjami. W konsekwencji miałyby one pozwolić użytkownikom urządzeń z iOS na instalowanie dowolnej aplikacji z całkowitym pominięciem sklepu App Store. A co za tym idzie, bez weryfikacji ich bezpieczeństwa.

iOS z aplikacjami spoza App Store? Problemy firmy na całym świecie

Do tego dochodzi kwestia płatności w aplikacjach i samym sklepie. Apple mierzy się z krytyką ze strony twórców i rządów niektórych krajów. Te nalegają, by firma zmieniła podejście i dopuściła alternatywne metody płacenia za treści udostępniane przez zewnętrznych twórców. I choć w Korei Południowej wprowadzono odpowiednie regulacje, tak Apple stoi na stanowisku, że działa w zgodzie z nowym prawem i nie zamierza niczego w App Store zmieniać.

I choć sito Apple i pracowników firmy już wielokrotnie zawiodło, tak od lat wiadomo, że iPhony pod względem instalowania niebezpiecznego oprogramowania są dużo bezpieczniejsze niż Android. O systemie Google w kontekście malware słyszymy niemal każdego tygodnia. W samym sklepie i poza nim pojawiają się aplikacje instalowane przez tysiące nieświadomych ludzi. Te szybko okazują się mało bezpieczne dla użytkowników smartfonów.

Teraz głos w sprawie zabiera Craig Federighi. Jest starszym wiceprezesem Apple w dziale Software Engineering nadzorujący m.in. prace nad iOS, iPadOS i macOS. W czasie wystąpienia na Web Summit 2021 w Lizbonie podnosił kwestie bezpieczeństwa użytkowników sprzętów Apple. Krytykował decyzje zapowiadane przez Komisję Europejską w ramach "Aktu o rynkach cyfrowych: gwarancja sprawiedliwych i otwartych rynków cyfrowych".

Apple nie odpuszcza. Nie chce pozwolić na instalowanie aplikacji spoza App Store

Na jednej z największych technologicznych konferencji na świecie Federighi mówi wprost. Obecna polityka Apple i ograniczenia związane z brakiem oficjalnych możliwości instalowania aplikacji spoza App Store przekłada się na zwiększone bezpieczeństwo użytkowników. Przytaczał liczby ataków na urządzenia z Androidem. A tych ma być ok. 5 milionów każdego miesiąca. Otwarcie iOS dla zewnętrznych aplikacji oznaczać by miało "otworzenie tamy". A przez nią przelałaby się fala malware infekujących smartfony i tablety Apple. Proponowane przez rządy rozwiązania, że to użytkownik sam powinien decydować o tym, co instaluje na swoim urządzeniu Federighi komentuje bardzo negatywnie. Cyberprzestępcy są sprytni i dobrze wiedzą, jak się ukryć ze swoimi nielegalnymi działaniami. Nawet świadomy użytkownik może w łatwy sposób paść ich ofiarami.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu