Apple oraz Google mają zmienić swoją politykę w Korei Południowej. Firmy muszą pozwolić użytkownikom na korzystanie z alternatywnych metod płatności. Google już przygotowuje się do zmian, Apple natomiast nie zamierza niczego zmieniać mówiąc, że już teraz działa zgodnie z prawem.
W Korei Południowej obowiązuje mają nowe zasady, które wprost mówią, że Google i Apple musi zacząć pozwalać użytkownikom, korzystającym z lokalnych wersji sklepów z grami i aplikacjami, na płacenie z pominięciem wewnętrznych systemów płatności, od których pobierane są prowizje. Sygnały płynące z Google sugerują, że firma przygotowuje się do zmian, a w tym tygodniu mają odbyć się rozmowy z Komisją do spraw Komunikacji. A co na to Apple? Wszystko wskazuje na to, że firma nie zamierza się dostosowywać - i ma na to zaskakujące wytłumaczenie.
Na nowo obowiązującym prawie chciało skorzystać Epic Games liczące, że zmiany w Korei Południowej pozwolą firmie na przywrócenie Fortnite do App Store. A wraz z powrotem gry, graczom udostępnione zostaną alternatywne sposoby płatności za zakupy w aplikacji. Były apele i prośby o przywrócenie konta deweloperskiego. Była też reakcja Apple, na którą nie trzeba było długo czekać. Firma odrzuciła wniosek i w lakonicznym komunikacie przekazała, że chętnie przywróci Epic Games do swojego sklepu, pod warunkiem, że deweloper spełni wszystkie kryteria i zacznie stosować się do regulaminów App Store. Jakie? Tu konkrety nie padają.
Apple mówi: Działamy zgodnie z nowym prawem. Zmiany w Korei Południowej bez konkretnej reakcji Apple
Nie padają też konkrety w stosunku do nowego prawa obowiązującego w Korei Południowej. Apple nie zamierza jednak zmieniać swojej polityki. Jak tyłumaczy się przed regulatorami? W dość zaskakujący sposób. Przedstawiciele amerykańskiego giganta mają mówić, że Apple już spełnia wymogi przedstawione w nowych regulacjach i nie zamierzają zmieniać swoich regulaminów, bo zwyczajnie nie ma takiej potrzeby. A to oznacza, że na tę chwilę nie będzie w App Store alternatywnych metod płatności z pominięciem Apple jako pośrednika, który od każdej transakcji pobiera stosowne opłaty.
Jak podaje Routers, przedstawiciele Komisji oczekują od Apple podporządkowania się nowym przepisom i przedstawienia nowej polityki wprowadzającej nowe rozwiązania w App Store. Jeśli firma nie zmieni swojego zdania, następnym krokiem mogą być kontrole i postępowania prowadzące do nałożenia kar finansowych. Mimo, że Apple nie udzieliło komentarza serwisowi Routers, można zakładać, że szykują nam się ciekawe tygodnie. Firma stoi na stanowisku, że nie musi niczego zmieniać, bo już teraz działa zgodnie z nowym prawem. Jednak Komisja ma zupełnie inne zdanie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu