Apple prawdopodobnie już nie ma ucieczki od udostępnienia dodatkowych opcji płatności na swojej platformie. I choć firma broni się rękami i nogami, robi co tylko w jej mocy by nie musieć dzielić się zyskami z kimkolwiek, to pętla się zacieśnia. I w kolejnych krajach lokalne organy wymagają od giganta z Cupertino udostępnienia nowych opcji płatności. Tym razem chodzi o Holandię.
Kilka dni temu Authority for Consumers and Markets (ACM) - czyli organ zajmujący się sprawiedliwą konkurencją - uznał, że App Store łamie lokalnie obowiązujące zasady nie oferując użytkownikom alternatywnych metod płatności w aplikacjach randkowych. I jak na rządowe organy przystało - nie patyczkuje się z Apple i stawia sprawę jasno. Firma ma dwa miesiące by zmienić ten stan rzeczy. Jeśli tego nie zrobi, to zostanie obarczona karą — każdego tygodnia będzie musiała zapłacić pięć milionów Euro — choć z zastrzeżeniem, że maksymalnie kara może sięgnąć 50 milionów Euro.
Niektórzy dostawcy aplikacji są zależni od Apple App Store, a Apple korzysta z tej zależności. Apple ma szczególne obowiązki ze względu na swoją dominującą pozycję. Dlatego musi poważnie traktować również interesy twórców aplikacji i ustalać rozsądne warunki. Dlatego zmuszamy Apple do tych zmian. Ochrona ludzi i firm przed nadużywaniem siły rynkowej w gospodarce cyfrowej to jeden z naszych najważniejszych obowiązków - Martijn Snoep, ACM
To kolejny kraj, który nie tyle prosi, co nakazuje Apple wprowadzenie zmian w systemie płatności ich cyfrowego sklepu i dopuszczenie tam alternatyw. W Holandii, przynajmniej póki co, zmiany mają dotyczyć wyłącznie aplikacji randkowych. Ale nie bardzo chce mi się wierzyć, że jeżeli z tymi się uda, to w kolejce nie ustawią się przedstawiciele innych kategorii.
I choć w Holandii nakazy zmian działają punktowo, to równie miłosierni nie są Koreańczycy ani Rosjanie. Ci pierwsi zresztą nakazali wprowadzenie alternatywnych metod płatności nie tylko Apple w App Store, ale także Google w ich Sklepie Play. I Apple wciąż walczy o to, aby nie podporządkowywać się nowym regułom. Google zaś podeszło do tematu nieco inaczej — i w Korei udostępnili alternatywne opcje, przy okazji nie rezygnując z zysków, a jedynie je pomniejszając - do 11%.
Jak każda firma, musimy mieć zrównoważony model, aby nadal ulepszać nasze produkty, zachowując jednocześnie móc dbać o bezpieczeństwo użytkowników. Tak jak zbudowanie aplikacji kosztuje programistów, tak samo kosztuje nas budowa i utrzymanie systemu operacyjnego oraz sklepu z aplikacjami, które sprawiają, że te aplikacje są łatwo i bezpiecznie dostępne dla konsumentów. Zamiast pobierać opłaty licencyjne za nasz system operacyjny, jak robią to inne platformy, postanowiliśmy podejść do tematu inaczej, udostępniając Androida i Google Play za darmo, z minimalnymi ograniczeniami. Dziś Android jest używany na dziesiątkach tysięcy modeli urządzeń producentów smartfonów na całym świecie. Ponad dwa miliony programistów korzysta z Google Play, aby dotrzeć do 2,5 miliarda użytkowników w 190 krajach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu