Aparat w smartfonie to bez wątpienia jeden z najważniejszych elementów. Trzeba jednak przyznać, że w praktyce potrzeby użytkowników są stosunkowo skromne.

Google Pixel 4 i jedno ograniczenie
Google Pixel 4 i 4 XL zostały wyposażone, jako pierwsze modele w swojej serii, w podwójne aparaty. Główny sensor ma 12,2 Mpix z f/1.7, optyczną stabilizację obrazu, natomiast uzupełniać go będzie matryca 16 Mpix z teleobiektywem. Wcześniej dowiedzieliśmy się o nowej funkcji o nazwie Podwójna ekspozycja, co pozwoli na wykonywanie znakomitych i efektownych zdjęć. Google zadbało również o dodanie zarówno optycznego jak i cyfrowego zooma, poprawione działanie trybu nocnego, a Live HDR+ wydaje się podnosić poprzeczkę wszystkim rywalom. Oczywiście firma pochwaliła się też implementacją algorytmów uczenia maszynowego, które mają zapewniać jeszcze wyższą jakość zdjęć i pozwolić na, m.in. robienie zdjęć gwiazdom na nocnym niebie.
Przeczytaj również: Oto Google Pixel 4 i Google Pixel 4 XL.
Okazuje się jednak, że możemy nagrywać nim wideo o rozdzielczości Full HD przy 60 klatkach na sekundę lub 4K przy 30 klatkach na sekundę. Szczególnie ten drugi parametr budzi sporo emocji.
Google całkiem interesująco odpowiedziało na zarzuty o to, że ich najnowsze flagowce nie oferują możliwości filmowania 4K przy 60 klatkach na sekundę. Trzeba w tym miejscu dodać, że równie wysoko wycenieni rywale oferują taką opcję, więc jest to spore zaskoczenie. Mimo wszystko dodanie takiego trybu nie byłoby wielkim wysiłkiem i stanowiłoby przydatną rzecz dla kogoś, kto poszukuje czegoś więcej niż Full HD lub 30 klatek na sekundę. W końcu po to kupuje się flagowce, aby nie stawiać w nich na kompromisy.
Przeczytaj również:
- Recenzja iPhone 11 Pro.
- Recenzja iPhone 11.
- Recenzja Samsung Galaxy Note 10+.
- Film z Huawei Mate 30 Pro.
Taki brak ma jednak jeszcze pewne uzasadnienie w postaci tego, że podstawowy wariant ma skromne 64 GB pamięci wbudowanej. W jego przypadku w ogóle nagrywanie w 4K oznacza bardzo szybkie wyczerpanie się dostępnej przestrzeni na dane.
Realne potrzeby użytkowników
Google słusznie zauważyło, że finalnie użytkownicy korzystają głównie z nagrywania filmów w Full HD. Jest to o tyle ważne, że najczęściej wtedy telefon wspiera HDR czy skutecznie działającą optyczną stabilizację obrazu. W ten sposób na ekranie smartfona otrzymujemy znacznie lepiej prezentujące się wideo, aczkolwiek opcja nagrywania w 4K przy 60 klatkach na sekundę zdecydowanie może się przydać, szczególnie w połączeniu ze statywem.
Większość użytkowników smartfonów chce korzystać z trybów automatycznych. Zresztą po to mamy aparat w telefonie: wyciągamy sprzęt, robimy zdjęcie lub film i tyle. Mam jeszcze nadzieję na to, że Google zadba o dodanie trybu 4K / 60 fps przynajmniej do przyszłorocznych smartfonów, bo obecnie trudno zrozumieć takie działanie. Chcą być najlepszą firmą pod względem aparatów, a i tak ograniczają możliwości swoich modeli pod tym względem.
źródło: Android Police
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu