Anglia będzie walczyć z dezinformacją od najmłodszych lat. Czas na zmiany w systemie edukacji.
Nauczyciele w końcu poszli po rozum do głowy. Takich lekcji potrzebujemy w Polsce
AI jest już wystarczająco rozwinięte, by wypluwać z siebie spreparowane teksty oraz realistyczne nagrania audio i wideo. Tysiące internautów bez zastanowienia łapie się na ordynarne fejki i wrogą propagandę, rozpowszechnianą przez obce służby, a policja alarmuje przed rekordowymi przypadkami oszustw i wyłudzeń, uderzających głównie w przedstawicieli starszych pokoleń. W sieci z każdej strony jesteśmy bombardowani wszelkiej maści atakami cyberprzestępców, a świadomość zagrożeń jest marginalna, żeby nie powiedzieć, że zerowa. Czas na systemowe rozwiązania i edukację od najmłodszych lat – na szczęście niektórzy zaczynają się z tego letargu budzić i wprowadzać do szkół zajęcia z rozpoznawania fake newsów. Do tego grona należą nauczyciele z Anglii.
Anglia wprowadzi zmiany w systemie oświatowym – czas na walkę z dezinformacją
Fake newsy to nie głupie żarty – to narzędzia polaryzacji społecznej, które mogą poważnie wpływać na destabilizowanie sytuacji państwowej. Śledzenie tego, co dzieje się w sieci, to element mojej pracy, dlatego wiem, jak palącym problem jest brak społecznego wyczulenia na oszustwa w internecie. Z optymizmem patrzę jednak na inicjatywy takie jak ta, którą obecnie chcą wdrożyć przedstawiciele oświaty w Anglii. Sekretarz edukacji – Bridget Phillipson – powiedziała, że w planach jest realizacja zmian w programie nauczania, dzięki którym dzieci od najmłodszych lat będą uczyć się wykrywania dezinformacji i treści ekstremistycznych w sieci.
Zmiany zaczną się od gruntownego przeglądu planu nauczania w szkołach podstawowych i średnich, by znaleźć w nich miejsce na naukę krytycznego myślenia oraz wyczulenia na teorie spiskowe.
Od angielskiego po matematykę – nauka wyczulenia na fake newsy na wielu płaszczyznach
Najlepiej uczy się na przykładach, dlatego nauczyciele planują wprowadzić zajęcia z przeglądu materiałów prasowych. Dzieci będą miały okazje porównać zweryfikowane publikacji z ich sfabrykowanymi odpowiednikami, by opanować umiejętność wykrywania chociażby taniego grania na emocjach, będącego domeną fake newsów.
Nowy plan nauczania ma być także wplątany w zajęcia informatyki. Młodzi będą tam uczyć się rozpoznawania cech charakterystycznych fałszywych stron z dezinformacją, a to połączyć będzie można z matematyczną statystyką i analizą danych w tym kontekście.
„Nasza rewizja programu nauczania będzie obejmować plany wprowadzenia kluczowych umiejętności do lekcji, aby obronić nasze dzieci przeciwko dezinformacji, fałszywym wiadomościom i zgniłym teoriom spiskowym szerzącym się w mediach społecznościowych. Nasz odnowiony program nauczania zawsze będzie stawiał na wysokie i rosnące standardy w przedmiotach podstawowych – to jest niepodlegające negocjacjom” – Bridget Phillipson
Anglia – a w zasadzie cała Wielka Brytania – ma teraz ogromny problem z nastrojami społecznymi. Zmiana władzy, problem z imigrantami, pogarszająca się sytuacja gospodarcza, niezadowolenie z konsekwencji Brexitu – wszystko to sprawia, że przestrzeń cyfrowa i media społecznościowe stały się idealnym miejscem do rozpowszechnia dezinformacji, zgodnej z narracją danej grupy społecznej, bo w obliczu tak dużych podziałów każdy uważa za prawdziwe to, co pasuje do jego poglądów.
Tu niech za przykład posłuży niedawna sytuacja z zamordowaniem 3 dziewczynek przez pochodzącego z Cardiff Axela Rudakubana. Środowiska prawicowe zaczęły w sieci rozpowszechniać nieprawdziwe informacje o jego pochodzeniu i wyznaniu. Wskazywano, że jest to islamista, nielegalnie przebywając na terenie UK, co doprowadziło do zamieszek oraz samosądów na przedstawicielach grup społecznych zupełnie niepowiązanych ze sprawą.
Jest to tylko jeden z przykładów niebezpiecznych skutków dezinformacji, które dostrzegamy także na własnym, polskim podwórku – szkoda, że w naszym systemie edukacji takie tematy na poważnie pojawiają się dopiero na studiach i to niestety tylko na wybranych kierunkach.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu