Notebooki dla graczy cieszą się w ostatnich latach sporą popularnością, która jest kołem napędzającym rywalizację między AMD i Intelem. Ta pierwsza spółka nie zamierza odpuszczać i szykuje procesor, który ma być pod każdym względem "naj".
AMD Ryzen 7000 celuje w graczy
Procesory AMD od wielu lat miały opinię nieco gorszych od Intela jeśli chodzi o gry. Głównym problemem była słabsza wydajność pojedynczego wątku i nieco niższe taktowanie, co często ma duży wpływ na wyniki osiągane właśnie w grach. W ostatniej generacji architektury Zen oznaczonej numerkiem 3 sporo w tej kwestii poprawiono, ale obecnie ponownie to Intel ma niewielką przewagę dzięki swoim procesorom opartym na 12. generacji architektury Core. W przyszłym roku ma się to jednak zmienić, bo AMD już dzisiaj obiecuje, że stworzy najlepszy procesor dla notebooków, zarówno pod względem wydajności jak i efektywności energetycznej.
Jak wynika z opublikowanego poniżej slajdu, pod koniec 2022 roku zadebiutują pierwsze procesory oparte na architekturze Zen 4. Będą to jednak układy przeznaczone dla komputerów stacjonarnych. Na pierwsze wersje procesorów dla notebooków mamy poczekać do początku 2023 roku (prawdopodobnie targów CES), gdzie zadebiutują układy znane pod kodową nazwą Dragon Range oraz Phoenix. Szczególnie ciekawa powinna być ta pierwsza, która ma zaoferować procesory o TDP przynajmniej 55 W. Te układy wyposażone zostaną w największą liczbę rdzeni, wątków i pamięci cache jaką do tej pory miały układy w tym segmencie rynku. Oferowane będą tylko z najwydajniejszymi notebookami, o grubości ponad 2 cm i z odpowiednim chłodzeniem. Otwarte pozostaje pytanie z jakim GPU, bo mimo wszystko to właśnie GPU ma największy wpływ na wydajność w grach.
Dowiedz się więcej: Radeon RX 6500 XT
Dla nieco słabszych i przede wszystkim mniejszych notebooków AMD szykuje układy znane pod kodową nazwą Phoenix. Ich TDP ma zamykać się w przedziale od 35 do 45 W, wszystko będzie zależało zapewne od konkretnego producenta notebooka. Nie jest też tak, że układy te mają cały czas zużywać tak dużo energii. AMD obiecuje zadbać również o ich efektywność energetyczną, tak aby były oszczędne gdy pełna moc nie jest potrzebna. Poza architekturą Zen 4, nowa platforma przyniesie też wsparcie dla pamięci DDR5/LPDDR5 oraz interfejsu PCI Express w wersji 5.0. To wszystko również nie pozostanie bez wpływu na wydajność w grach.
AMD już udowodniło co potrafi
Zapowiedzi AMD mogą wydawać się buńczuczne, bo przecież Intel też nie będzie tylko stał i patrzył, ale firma udowodniła już, że potrafi spełniać swoje obietnice i ma ku temu odpowiednie środki. W zasadzie obecnie największym zagrożeniem dla spółki jest ograniczenie mocy produkcyjnych TSMC. W sieci co jakiś czas pojawiają się bardzo wiarygodne plotki, że AMD nie jest najwyżej na liście priorytetów tajwańskiego producenta układów scalonych. Na lepsze traktowanie i dostęp do najnowszych procesów litografii może liczyć między innymi Apple oraz Intel, co ma mieć wpływ na przesunięcie premiery architektury Zen 5 nawet na przełom 2024/2025 roku. Patrząc na to jak obecnie wygląda rynek układów scalonych, jest to bardzo prawdopodobny scenariusz.
źródło: The Verge
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu