AirPods Pro 2. generacji kosztują w oficjalnym sklepie Apple 1499 zł. Czy warto wydać tyle pieniędzy na słuchawki dokanałowe, które na pierwszy rzut oka wyglądają niemal identycznie jak poprzedni model?
Kupując nowe AirPods Pro 2. generacji długo zastanawiałem się czy robię dobrze. Moje poprzednie słuchawki działały dobrze, mimo kilkunastu miesięcy działania. Byłem całkiem zadowolony z dźwięku, ANC i funkcji, które oferowały. Jednak gdy miałem możliwość zakupienia ich w niższej, niż polskiej, cenie, nie wahałem się długo. I muszę przyznać, że nie mam czego żałować. Przejście na drugą generację dokanałowych słuchawek Apple jest odczuwalne, nawet dla osób, którym przysłowiowy słoń nadepnął na ucho.
Nie da się ukryć, że Apple przy okazji AirPods Pro 2. generacji chciało naprawić niedopatrzenia z poprzedniego modelu. Tym bardziej, że pierwsza wersja słuchawek w sprzedaży pojawiła się w 2019 r. Trzy lata na tym rynku to bardzo długi okrem, w którym konkurencja mocno się rozgościła, zaoferowała tańsze (a może i lepsze) rozwiązania i zepchnęła AirPodsy (przynajmniej w wersji Pro) do kąta. Jasne, to wciąż świetne słuchawki, ale dedykowane wyłącznie sprzętom Apple - jednak za podobne, jak nie mniejsze pieniądze, można znaleźć coś fajniejszego. To zmienia się wraz z drugą generacją.
Choć firma mocno przesadziła z ceną słuchawek, nadgania funkcjami i możliwościami. Bo nie dość, że udało się wyciągnąć z nich dłuższy czas pracy - 6 godzin z włączonym ANC, to jeszcze nadrabia zaległości w postaci dotykowych gestów. Teraz nie trzeba sięgać po iPhone'a czy Apple Watch by zmienić głośność. Wystarczy przesunąć palcem w górę lub w dół, aby ją zwiększyć lub zmniejszyć - wydaje się to banalne, ale brakowało mi tego w pierwszej generacji. Mocniejsza bateria znalazła też zastosowanie w nowym etui, które wydłuża działanie do 30 godzin.
AirPods Pro 2. generacji. Różnica w audio już po jednej nutce
Choć wciąż można zapomnieć o bezstratnej jakości dźwięku oferowanej m.in. przez Apple Music, jakość dźwięku jest naprawdę dobra. Słychać to przede wszystkim w utworach, gdzie basy są wyraźnie odczuwalne. Mimo małych rozmiarów, AirPods Pro 2. generacji radzą sobie z nimi bardzo dobrze i dużo lepiej niż poprzednia ich odsłona. Wszystko za sprawą autorskiego przetwornika o dużej amplitudzie drgań i wzmacniacza z szerokim zakresem dynamicznym.
Apple nie zdradza zbyt wielu szczegółów na temat zastosowanych w słuchawkach rozwiązań, ale firmie udało się dotrzeć do poziomu, który powinien zadowolić niejednego miłośnika dobrego grania - a trzeba wciąż pamiętać, że mamy do czynienia z malutkimi słuchawkami dokanałowymi, do których ciężko napchać technologii sprawiających, że dźwięk będzie możliwie najlepszy i porównywalny np. ze słuchawkami nausznymi. Apple odrobiło zadanie domowe i wraz z AirPods Pro 2. generacji dostajemy naprawdę solidne wrażenia słuchowe. Gdyby tylko udało się jeszcze sprawić, by odtwarzały muzykę z bezstratną kompresją dźwięku, wszyscy byliby zadowoleni.
Jeszcze lepiej sprawdza się aktywna redukcją szumów. ANC w nowych AirPods Pro 2. generacji jest lepsze i perfekcyjnie zdaje egzamin w bardziej ekstremalnych warunkach. Lot samolotem (nawet Bombardierem Q400, z którego nadal korzysta PLL LOT) jest przyjemny, a podróż warszawskim metrem pozwala oderwać się od głośnych wagonów mknących podziemnym tunelem. Za ANC odpowiada połączenie wykorzystanych w słuchawkach mikrofonów, nowego układu Apple H2 oraz oprogramowania, które wie jakie dźwięki blokować i jakie dopuszczać do ucha - np. komunikaty załogi pokładowej są słyszalne mimo tłumienia otaczającego nas ryku silników. A gdy chcemy szybko przełączyć się na tryb kontaktu, wystarczy chwilowe przytrzymanie słuchawki. Adaptacyjny tryb kontaktu wykorzystuje układ H2, żeby minimalizować natężenie głośnych dźwięków, takich jak syreny czy warkot wiertarki. Łatwiej usłyszysz, co dzieje się dookoła. I słychać to w każdych warunkach.
1499 zł za słuchawki? AirPods Pro 2. generacji są warte swojej ceny
Jest jednak pewne ale - fakt, że słuchawki i etui są cały czas widoczne w widżecie pokazującym stan naładowania baterii, obserwuję, że z każdym dniem ubywa procent baterii samego pudełka. Prawdę mówiąc, nie wiem czy podobna sytuacja działała się z poprzednimi słuchawkami - podejrzewam, że nie. W drugiej generacji AirPods Pro etui gra dodatkową rolę - pozwala m.in. na wygodniejsze korzystanie z funkcji "Find my" (Znajdź), która teraz działa jak należy. Słuchawki znajdziemy także wtedy, gdy znajdują się w małym pudełeczku, nie tylko gdy są poza nim. Aplikacja prześle do nich sygnał, etui wyda słyszalny dźwięk z wbudowanych w nie głośniczków.
Same dźwięki pojawiają się także przy podłączeniu go do ładowania - detal, ale bardzo satysfakcjonujący. Etui jest kompatybilne z ładowarką MagSafe, ładowarką do Apple Watch oraz ładowarkami zgodnymi ze standardem Qi i ze złączem Lightning. Niestety Apple się jeszcze nie ugięło i nie porzuciło Lightning na rzecz USB-C. Być może będzie zmuszone to zrobić przy okazji premiery kolejnej generacji. A wszystko za sprawą nowej dyrektywy UE, która wjedzie w życie w 2024 r.
Zatrzymując się jeszcze przy etui - mam jednak mieszane uczucia co do jakości jego wykonania. Swoje pierwsze AirPodsy Pro mam już jakiś czas i pudełeczko, choć mocno porysowane, zdaje się nie mieć problemu ani z zawiasami, ani magnetycznym zamykaniem. W nowej wersji wszystko wydaje się luźniejsze, mimo nieco większej wagi. Być może to kwestia przyzwyczajenia, ale w sieci nie brakuje komentarzy, że etui wydaje się delikatniejsze - choć to wcale nie oznacza, że będzie podatne na uszkodzenia. Choć, jak widać na zamieszczonych zdjęciach, wystarczyło kilkanaście dni by się mocno porysowało.
Oprócz wbudowanego głośnika, pudełko na AirPods Pro 2 posiada też specjalne miejsce na przymocowanie smyczy, której oczywiście Apple nie dodaje do zestawu. Firma nie sprzedaje też swojego własnego paska oferując m.in. licencjonowane akcesoria, których ceny mogą zwalić z nóg. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie zakupu tego typu ozdób w innych miejscach, gdyż mocowanie w etui AirPods poradzi sobie z każdą smyczą lub paskiem, który można zapleść.
AirPods Pro 2. generacji. Czy warto inwestować w nowe słuchawki Apple?
W zestawie, oprócz samych słuchawek i etui z MagSafe znajdziemy przewód z Lightning na USB-C oraz silikonowe wkładki do uszne. W tym modelu mamy do wyboru cztery warianty: XS, S, M oraz L. Domyślnie na słuchawkach znajdują się gumki w rozmiarze M. Apple, w porównaniu z poprzednią generacją, dodało jeszcze jedne w rozmiarze XS, które docenione zostaną przez osoby z małymi uszami. Nie ma ładowarki, nie ma też smyczy. Jednak tak jak pisałem wyżej, można ją dokupić za grosze, choćby na Allegro.
Czy zmiany zaproponowane przez Apple są warte przeniesienia się z pierwszej generacji AirPods Pro na ich najnowszą odsłonę? Gdyby nie kwestia ceny, powiedziałbym, że tak. Jednak zmiany w cenniku zaproponowane przez firmę w ostatnich miesiącach sprawiły, że nowy model w Polsce kosztuje w oficjalnym sklepie 1449 zł. Poprzednią wersję można często kupić za mniej niż 900 zł. Różnica w jakości audio i redukcji szumów jest wyraźna i dostrzegalna już w pierwszych chwilach używania nowych AirPodsów - jednak rozstrzał cenowy między obiema generacjami jest ogromny i dla wielu cena ta jest zaporowa. Jeśli nie mieliście wcześniej styczności z tymi słuchawkami wstrzymałbym się teraz z zakupem "jedynek". Poczekałbym na jakąś obniżkę, która z całą pewnością nadejdzie - być może już w najbliższy piątek z okazji Black Friday. Warto przeglądać oferty polskich elektromarketów i ceny w innych sklepach z elektroniką.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu