Jedna z projektantek Adobe stworzyła tekstylny materiał opierający się na ekranach, dzięki którym użytkownik może dowolnie zmieniać jego wygląd.
Sukienka od Adobe jak tapeta w Windowsie. Zmieniasz wygląd jednym kliknięciem
Z czym kojarzy Wam się elektronika ubieralna? Smartwatche? Inteligentne opaski? Pierścionki mierzące aktywność fizyczną? Owszem, te urządzenia wpisują się już w kulturową definicję tej frazy, ale Adobe chce dodać do tego zestawu nieco bardziej dosłowną propozycję, która faktycznie będziecie mogli założyć na siebie w roli ubrania. Co powiecie na sukienkę składającą się z wyświetlaczy?
Branża modowa romantyzuje z technologią użytkową
Na początku miesiąca pisałem o nietypowym debiucie na scenie nowego gadżetu od byłych pracowników Apple. Nietypowym, bo przedpremierowo pokazał się na kalpie marynarki noszonej przez Naomi Campbell na jednym z paryskich pokazów mody. Ta niewielka przypinka – wciąż owiana nutą tajemnicy – ma zastąpić smartfon i pełnić rolę inteligentnego asystenta, który rzekomo zrewolucjonizuje branżę elektroniki ubieralnej. Wspominam o tym dlatego, że podobne ambicje wykazało Adobe, prezentując projekt inteligentnej sukienki, wykonanej z nieemisyjnych wyświetlaczy modułowych o niskim poborze mocy.
Idea jest prosta – jednym kliknięciem zmieniać design i oszczędzać miejsce w szafie. Jedna sukienka, by wszystkimi – wzorami – rządzić
Project Primrose – przełom w dziedzinie elektroniki ubieralnej?
Chwila – zanim przejdziemy do szczegółów, co tak w ogóle wspólnego ma Adobe z elektroniką ubieraną? Cóż, w tym przypadku całkiem sporo, bo Project Primrose to sukienka zdolna do wyświetlania treści utworzonych za pomocą programów Adobe Stock, After Effects, Firefly i Illustrator. Została zaprezentowana przez Christine Dierk – badaczkę z Adobe – podczas tegorocznej konferencji Adobe Max, czyli konferencji zrzeszającej programistów i kreatywnych specjalistów, którzy skupiają się na innowacjach wykorzystujących pakiet oprogramowania Adobe.
Project Primrose śmiało nazywają przełomem w branży modowej, bo dzięki interaktywnym ekranom właściciel sukienki może zmieniać jej wygląd jednym przyciskiem i samodzielnie przygotowywać pożądane wzory. Co ciekawe tekstylny materiał nie został zarezerwowany tylko dla odzieży. Można nim powlec meble, czy akcesoria takie jak torebki, a następnie wyświetlać na nich statyczne lub dynamiczne elementy.
Oprócz samego faktu wyróżniania się na ulicy twórcy chcą także, by projekt promował poniekąd ideę ograniczania kupowanej odzieży, bo w niedalekiej przyszłości – zakładając sukces Primrose – jeden element garderoby w szafie (np. buty lub garnitur) zupełnie wystarczy, bo użytkownik będzie mógł zmieniać jego wygląd i dostosowywać go do okazji.
Ok, sukienka na załączonych fotografiach nie wygląda może szczególnie imponująco (przypomina trochę zbroję), ale dajmy jej szansę. Project Primrose jest wciąż bowiem na stosunkowo wczesnym etapie i nie wiadomo kiedy trafi do użytkowników i projektantów. Odpowiada za niego jednak nie tylko świetna informatyczka, ale także zapalona krawcowa, która z pewnością dopieści aspekty wizualne. Jeśli to urządzenie będzie w stanie wygryźć kiedyś połowę garderoby, to trzymam kciuki.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu