Felietony

5G odkrywa obawy ludzi przed nowymi technologiami

Albert Lewandowski
5G odkrywa obawy ludzi przed nowymi technologiami
Reklama

Nowe technologie potrafią spotykać się z bardzo skrajnym odbiorem. Ostatnio głośno jest na temat sieci 5G, wobec której wysuwane są różne zarzuty. Z czego wynikają takie historie? Czy mają realne pokrycie?

Nowe technologie? Strach i obawy

Nowe rozwiązania wymagają czasu. Ludzie muszą się do nich przyzwyczaić, zrozumieć jak działają, dostrzec ich zalety i dowiedzieć się lepiej na ich temat. Szczególnie interesujące jest to, jak ludzie podchodzą do sztucznej inteligencji. Przywołują tu Terminatora, widzą ciemną przyszłość, w której to roboty rządzą światem, jednak trudno jest uwierzyć w taki scenariusz, mając na względzie poziom rozwoju tego sektora.

Reklama

Przeczytaj również: Czym jest sztuczna inteligencja?

Przeczytaj również: Komu jest na rękę strach przed 5G?

Jeżeli z kolei chodzi o samo 5G, przytoczę wypowiedź Kuby Szczęsnego z jego felietonu, które stanowi dobre podsumowanie:

Nie będę w tym tekście przekonywał Was do tego, że 5G nie zabija. Zresztą są ludzie mądrzejsi w tym ode mnie, podrzucę Wam kilka DOBRYCH źródeł.

Ustalmy sobie więc, że:

  • Nie ma dowodów na to, że sieci 5G są szkodliwe. Gdyby tak było, również już obecne w wielu miejscach WiMaksy powinny być „zabójcze”
  • W kwestii propagowania teorii spiskowych nt. 5G bardzo aktywne są rosyjskie trolle
  • WHO twierdzi, że zagrożenia ze strony 5G nie ma.

Strach przed nieznanym

Wywiad z prof. dr. hab. Dariuszem Jemielniakiem, ekspertem w zakresie nowych technologii i zarządzania w społeczeństwie sieciowym z Akademii Leona Koźmińskiego

Skąd biorą się obawy ludzi do wprowadzania sieci 5G?

Reklama

Lęk przed nieznanym promieniowaniem towarzyszy ludzkości od dawna, dotyczył też kolejnych technologii 3G i 4G, a wcześniej także mikrofalówek, czy sieci energetycznej. Istotnym elementem obaw jest natomiast to, że promieniowania nie widać, a jednocześnie asocjuje się ludziom z radioaktywnością, skądinąd również niezwykle demonizowaną, do czego rękę przykładają takie seriale jak np. „Czarnobyl”.

Jak najczęściej ludzie podchodzą do innowacji?

Reklama

Mała część populacji to neofile, czyli ludzie aktywnie interesujący się nowinkami i z przyjemnością je testujący. To osoby, którym radość sprawia, że się uczą, mogą coś testować, nawet jak nie do końca działa poprawnie. Tego typu zachowania widać chociażby wśród miłośników otwartych systemów operacyjnych i tzw. geeków. Zdecydowana większość ludzi to oportuniści, którzy korzystają z technologii bez zastanowienia, kiedy już wkroczy do mainstreamu. Część populacji to z kolei neofobi – bojący się innowacji, adaptujący je niechętnie i późno. To np. osoby, które nie przestawiły się na używanie komputerów, a używania smartfonów odmawiają nie dlatego, że rozumieją ich zagrożenia, ale dlatego, że nie chcą się uczyć ich obsługi.

Przeczytaj również: Jak ludzie obawiają się 5G?

Czy inteligentne miasta mają szansę zaktywizować obywateli?

Inteligentne miasta raczej nie będą aktywizować obywateli – tutaj większą rolę widziałbym w zaawansowanych systemach zbiorowego podejmowania decyzji, które już są testowane w niektórych miejscach, jak np. LiquidFeedback czy Kialo.

Jak tak dynamiczny rozwój nowych technologii wpływa na zmiany w relacjach międzyludzkich?

Reklama

Rozwój technologii 5G przede wszystkim znacząco zmniejszy problemy z przepustowością, ale także znacznie zwiększy możliwości permanentnej inwigilacji. Relacje międzyludzkie już obecnie przebiegają za pośrednictwem technologii i to się będzie pogłębiać. Być może kiedyś spotkanie na randkę z kimś, kogo algorytm nie zaklasyfikuje jako pasującą do nas osobę będzie ekstrawaganckim dziwactwem.

Nowe technologie i strach przed nieznanym

Dla człowieka naturalny jest strach przed nieznanym. Dokładnie tak samo wygląda to z autonomicznymi pojazdami, do których podchodzi się nieufnie, a jakiekolwiek wypadki z ich udziałem są wskazywane jako źródło zagrożenia dla całej cywilizacji. Tymczasem pomija się wtedy to, jak wiele niebezpiecznych zdarzeń drogowych powodowanych jest przez ludzkich kierowców. Moim zdaniem najczęściej takie obawy wynikają z obawy przed czymś nowym.

Inna sprawa, kiedy pojawią się rozsądne argumenty, ale niestety ich często nie spotkamy w ogóle.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama