Smartfony

Zauważyliście, że w ciągu ostatnich lat z rynku smartfonów wyparowało prawie pół tysiąca firm?

Krzysztof Rojek
Zauważyliście, że w ciągu ostatnich lat z rynku smartfonów wyparowało prawie pół tysiąca firm?
Reklama

W ciągu ostatnich 6 lat ponad 500 firm wyparowało z rynku smartfonów. Dlaczego?

Patrząc na sklepowe półki, można sądzić, że tworzenie smartfonów to jedna z najwyższych półek, jeżeli chodzi o prowadzenie biznesu. W końcu produkcja współczesnych urządzeń wymaga niesamowitego wręcz zaplecza R&D, dostępu do technologii i najbardziej zaawansowanych komponentów na świecie, nie mówiąc już o miejscach, w których takie urządzenia się składa. Do tego trzeba dołożyć oczywiście olbrzymią maszynę marketingową i dystrybucyjną.

Reklama

Dlatego właśnie tworzenie smartfonów wydaje się bardzo zaawansowanym biznesem, w którym kalkuluje się absolutnie wszystko i ciężko wyobrazić sobie, by firmy, które zajmują się taką działalnością mogły postąpić nierozważnie. A jednak - jak się okazuje wymagania tego rynku sprawiają, że masa przedsiębiorstw, które się na nim znajdują odpada z wyścigu i wycofują się z produkcji. I nie mówimy tu o kilku czy kilkunastu brandach.

Prawie 500 firm znikło z rynku smartfonów tylko w ciągu ostatnich kilku lat

Jeżeli chodzi o telefony, każdy zna Samsunga, Apple czy Xiaomi - te firmy mają się świetnie. Ba, jeżeli chcielibyśmy dziś wybierać ze wszystkich dostępnych na rynku firm, wciąż możemy mieć do wyboru ponad 250 podmiotów. Owszem, tylko mała część z nich dostępna jest globalnie, ale w dzisiejszych czasach ściąganie smartfonów zza granicy nie stanowi przecież aż takiego problemu.

Jednak liczba ta blednie przy tym, ile smartfonów było dostępnych jeszcze niedawno. Jak pokazują badania Counterpoint Research, w 2017  mogliśmy mieć do wyboru ponad 720 firm produkujących smartfony. Co więc się stało, że w ciągu zaledwie 5 lat znaczna większość z nich znikła z rynku? Cóż, tutaj trzeba wskazać przede wszystkim na kilka głównych czynników makroekonomicznych.

Po pierwsze, pandemia mocno nadwyrężyła możliwości produkcyjne. Mieliśmy do czynienia z zamkniętymi fabrykami, a w przypadku Chin, gdzie produkuje się większość telefonów, nawet całymi miastami. Duże firmy miały środki na to, by przenieść produkcje i kompensować wynikające z tego straty, jednak dla małych przedsiębiorstw często oznaczało to definitywny koniec produkcji. Z drugiej strony - w latach postpandemicznych możemy obserwować gwałtowny wzrost cen i spadek dostępności niektórych komponentów, a na tym rynku duzi gracze mają pierwszeństwo, jeżeli chodzi o zamówienia, więc to dodatkowo utrudniało funkcjonowanie lokalnym brandom.

W dalszej części nie możemy nie mówić o ekspansji, jaka w ostatnim czasie miała miejsce. Wiele lokalnych brandów (np. europejskich, jak Wiko czy Alcatel) zostało wchłoniętych przez duże zagraniczne (np. chińskie) korporacje, co dodatkowo wyciągnęło z rynku dużą część firm. Finalnie nie można też nie wspomnieć o tym, że w ciągu ostatnich lat mocno zmieniły się nastroje konsumentów, którzy teraz coraz dłużej korzystają ze swojego urządzenia, co dla mniejszych firm, które raczej nie mogły bić się o flagową półkę.

Jeżeli jesteście ciekawi, jakie marki zniknęły z polskiego rynku w ostatnim czasie - koniecznie sprawdźcie ten artykuł.

 

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama