4 miesiące w więzieniu spędzi człowiek, który dodał wpis z fake newsem na facebookowej grupie. Pokazowy wyrok, który ma innych skłonić do refleksji.
Udostępnił fake newsa o koronawirusie na Facebooku, przez co trafił na 4 miesiące do więzienia
O tym jak groźne mogą być skutki rozprzestrzeniania fałszywych informacji wiedzą już chyba wszyscy. Często to nie jest po prostu wprowadzanie w błąd, to sianie paniki które może okazać się opłakane w skutkach. Mieszanie w polityce to jedno (tutaj przykład mamy aż za dobry), ale do tego dochodzi dużo więcej problemów. Wystarczy spojrzeć co dzieje się wokół wszelkiej maści mitów związanych z 5G -- płonące nadajniki 5G w Anglii, podpalone maszty Play w Polsce -- a to dopiero początek. Bo nie mam złudzeń, że podobnych historii będzie więcej, to tylko kwestia czasu. Dlatego tak ważna jest walka z wszelkiej maści dezinformacją -- rozmaitymi sposobami. Przedwczoraj Krzysztof przekonywał, że potrzebujemy zmian w prawie. By takie akcje były odpowiednio karane i wszyscy którzy podejmą się rozsiewania kłamstw czy niszczenia kosztownych masztów ponieśli tego konsekwencje. Są jednak kraje, gdzie surowe regulacje już obowiązują -- czego skutkiem są m.in. cztery miesiące spędzone w więzieniu. Za co? Za udostępnienie fałszywej wiadomości o koronawirusie.
Za fake newsy do więzienia - tak działa prawo w Singapurze
40-letni taksówkarz z Singapuru trafił do więzienia na cztery miesięcy za wpis na Facebooku nawołujący wszystkich do gromadzenia zapasów żywności, ponieważ za kilka dni z powodu pandemii koronawirusa wszystkie sklepy zostaną zamknięte. Brzmi znajomo? No właśnie -- w Polsce takich treści również nie brakowało -- przypomnijcie sobie tylko sklepy świecące pustkami i to co się działo w przepływie informacji w marcu. Kenneth Lai Yong Hui co prawda dość szybko zareagował i już po kwadransie usunął napisaną przez siebie wiadomość, ale ta i tak trafiła do grupy liczącej około 7500 użytkowników. A jak wiadomo -- w internecie nic nie ginie, dowody były, a oskarżyciel wnioskował o ukaranie by inni kilka razy się zastanowili nim udostępnią niezweryfikowane informacje. Singapur bardzo poważnie traktuje walkę z pandemią -- bo mają też spore kłopoty z nią związane. Wysokie kary finansowe (grzywna za fake newsy może tam wynieść nawet 28 tys. złotych (10 tys. SGD), a ostatnio głośno było o mężczyźnie który złamał zasady kwarantanny i... tylko wyskoczył po pieczywo, co kosztowało go tysiąc SGD (około 2800 złotych).
Zanim coś udostępnisz, zastanów się dwa razy
Niby oczywistość -- to trochę jakby mówić, by nie gadać bzdur, bo nikt nie będzie chciał nas słuchać. Mimo wszystko można odnieść wrażenie, że wielu i tak odejmuje rozumu kiedy zasiadają do dyskusji online. Wierzę, że większości rzeczy które piszą online -- nigdy nie wypowiedzieliby na głos drugiemu człowiekowi, komentując jego akcje czy opinie, z którymi się nie zgadzają. A fałszywe informacje mogą zasiać panikę, która -- jak wiadomo -- w skutkach może być opłakana.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu