W pełni elektryczny Peugeot e-2008 doczekał się odświeżenia, przy okazji którego został powiększony akumulator z 50 do 54 kWh. Wraz z nowszym, mocniejszym i oszczędniejszym silnikiem przełożyło się to na większy zasięg: 406 zamiast 340 km. Podczas pierwszych jazd próbnych miałem okazję sprawdzić zużycie energii i w ten sposób ocenić jak efektywny jest to napęd.
2023 Peugeot e-2008 – 54 kWh i zasięg ponad 400 km. Pierwsza jazda próbna
Odświeżenie stylistyki Peugeota e-2008 na 2023 rok dotyczy również jego wersji spalinowej – Peugeot 2008. Nową wersję najłatwiej rozpoznać po potrójnych „kłach świetlnych”, które dotychczas były zaakcentowane w przednich reflektorach z jednym, niejako przedłużonym, schodzącym nisko w zderzaku, a teraz „potrójne szpony lwa” w całości znajdują się w zderzaku, a reflektory przednie są ich pozbawione.
Polecamy na Geekweek: Chcesz zwiedzić ten kraj? Zapłacisz 1000 zł podatku turystycznego dziennie
Peugeot e-2008 2023 Peugeot e-2008 2021Zmiany z tyłu są znacznie bardziej subtelne. Większy napis „Peugeot”, brak symbolu marki, a tylne reflektory mają raczej poziome linie, względem pionowych wcześniej.
Peugeot e-2008 2023 Peugeot e-2008 2021Wymiary zewnętrzne i wewnętrzne pozostały niemal identyczne i w tej kwestii wciąż mówimy o crossoverze segmentu B, choć całkiem przestronnym jak na realia tych aut. Ogólny projekt wnętrza pozostał bez zmian, a jedyną zauważalną różnicą jest nowy manipulator skrzyni biegów („wybierak kierunków jazdy” w przypadku wersji elektrycznej), choć akurat jego dało się spotkać w wyprodukowanych w 2022 roku egzemplarzach Peugeota 2008. Jest to jednak wyłącznie zmiana stylistyczna, nie ma wpływu na funkcjonowanie napędu.
Elektryczny Peugeot e-2008 – nowy układ napędowy
Największe zmiany „pod maską” dotyczą elektrycznego Peugeota e-2008. Otrzymał on powiększony z 50 do 54 kWh akumulator trakcyjny, a także nowszy, mocniejszy i oszczędniejszy silnik (115 zamiast 100 kW mocy). To ten sam zestaw, który znamy z Jeepa Avengera, a napędzający także elektrycznego Opla Astrę. Zestaw ten będzie szeroko stosowany w elektrycznych autach grupy Stellantis i trafił lub trafi także m.in. do Peugeota e-208, Citroena e-C4, Opla Mokki.
Większą o 4 kWh pojemność udało się uzyskać przy zachowaniu tej samej objętości i masie całego zestawu. W sposób oczywisty przekłada się to na większy zasięg – 406 zamiast 340 km w przypadku Peugeota e-2008. Część tej różnica wynika także z oszczędniejszego silnika i inwertera zarządzającego przepływem energii. Teraz pojemność netto (użyteczna) „baterii” wynosi 51 kWh. Ogólna charakterystyka i sposób działania pozostały bez zmian, o czym poniżej.
Peugeot e-2008 2023 – zużycie energii i zasięg
Podczas pierwszych jazd próbnych przy bardzo wysokiej, bo przekraczającej +35 stopni Celsjusza, temperaturze wykonałem próbny przejazd Peugeotem e-2008 w celu sprawdzenia efektywności nowego układu napędowego. Finalnie uzyskałem 11,7 kWh/100 km na trasie uwzględniającej miasto, autostradę i kręte drogi w okolicach Malagi. Takie zużycie energii przekłada się na zasięg wynoszący mniej więcej 430 km! Pomiar został dokonany z oponami Continental EcoContact 6Q 215/60 R17 96H z indeksem oporów toczenia „A”, co niewątpliwie wpłynęło korzystnie na uzyskany rezultat.
Oczywiście, przy okazji testu na polskich drogach wykonam szczegółowy pomiar zużycia osobno w czterech scenariuszach: miejskie korki, 90 km/h, droga ekspresowa (120 km/h) oraz autostrada (140 km/h).
Ładowanie: tutaj niewiele się zmieniło. Na szybkiej stacji ładowania prądem stałym wciąż trzeba spędzić mniej więcej 30 minut, by uzupełnić poziom energii Peugeota e-2008 od 10 do 80%. Maksymalna moc ładowania wynosi 100 kW. Pokładowa ładowarka prądu przemiennego o mocy 11 kW (3-fazowa) to niestety opcja za 1800 zł i jest to raczej wyposażenie obowiązkowe, bo standardem jest 1-fazowa 7,4 kW. W przypadku korzystania z prądu 3-fazowego czas ładowania wynosić powinien nieco ponad 5 godzin (do 100%).
Wrażenia z jazdy Peugeotem e-2008
Peugeot e-2008 rocznik 2023 prowadzi się podobnie, jak wersja przed liftem. Trzy tryby jazdy definiują moc maksymalną, jaką oferuje napęd: 60 kW (81,6 KM) w eco, 80 kW (109 KM) w normalnym oraz 115 kW (156 KM) w trybie sportowym, przy czym pełne wciśnięcie pedału przyspieszenia – „kickdown” – zawsze daje dostęp do maksimum, czyli 115 kW (156 KM) – to bardzo dobra informacja, szczególnie że wiele aut elektrycznych tego nie oferuje niestety. Co ważne, nawet w trybie sportowym reakcja na mocne dodanie gazu nie jest przesadnie gwałtowna.
Peugeot e-2008 po zdjęciu nogi z pedału przyspieszenia odczuwalnie hamuje (odzyskując energię) – nie ma tutaj czegoś takiego jak „żeglowanie” – kwestia zestrojenia silnika synchronicznego. Aktywując tryb „B” zwiększa się poziom rekuperacji, choć wciąż nie jest on bardzo mocny. Auto nie zatrzyma się bez użycia hamulca, a po jego puszczeniu zacznie się toczyć do przodu. Przełączanie kierunków jest – jak na elektryka – stosunkowo wolne i niestety e-2008 potrafi jechać jeszcze trochę w „starym” kierunku – trzeba się więc pilnować na wzniesieniach jak i podczas szybkich manewrów parkingowych.
Jeśli chodzi o komfort codziennego podróżowania, to Peugeot e-2008 momentami sprawia wrażenie sztywnego dając wyraźnie znać, że przejechaliśmy przez np. zapadniętą studzienkę, a z drugiej strony w szybkich zakrętach karoseria wyraźnie się wychyla. Jednakże na typowych nierównościach drogi jest całkiem komfortowo. Stabilność zachowania jest właściwa, a elektronika reaguje wcześnie na wszelkie początki uślizgu kół. Układ kierowniczy jest precyzyjny i stosunkowo lekki.
Peugeot e-2008 w środku
Testowany egzemplarz elektrycznego Peugeota e-2008 nie był w najwyższej wersji wyposażenia – nie miał np. pakietu tapicerki skórzanej, co szczególnie mocno widać po braku obszycia rączki drzwi, której tworzywo sztuczne jest trochę szorstkie. Tyle dobrze, że kierownica jest obszyta bardzo dobrej jakości skórą i przyjemnie się ją trzyma.
Na drzwiach znajdziemy niemal wyłącznie twarde materiały, za wyjątkiem obicia pod łokciem z pianką pod spodem. Co ciekawe, miękkie tworzywo znajdziemy na kokpicie – zarówno to na podszybiu, jak i to nieco niżej, którego faktura przypomina włókno węglowe. Z tyłu, na drzwiach także jest twardo. Tam podróżujący pasażerowie nie mają niestety nawiewów klimatyzacji.
Jeśli chodzi o ilość miejsca w środku, to mając 1,84 m wzrostu na miejscu kierowcy wciąż miałem około 10 cm nad głową, a siadając „sam za sobą” blisko 5 cm na kolana i także prawie 10 cm nad głową – tyle, że zewnętrzna część dachu jest dosyć blisko, dobrze jednak że jest tam miękko. Szyba w tylnych drzwiach nie otwiera się do końca.
Fotel kierowcy okazał się całkiem wygodny i sensownie podtrzymywał ciało w zakrętach. Regulacja jest w szerokim zakresie, choć nie było dopasowania odcinka lędźwiowego.
W środku znajdziemy w sumie 4 porty USB: 2 typu C z przodu oraz po jednym USB typu A i C z tyłu. Jest też standardowe gniazdo 12 V i ładowanie bezprzewodowe. Android Auto i CarPlay obsługiwane są bezprzewodowo.
System multimedialny jest wystarczająco płynny, choć niektóre opcje są mało logicznie rozmieszczone. Sterowanie klimatyzacją z poziomu ekranu też nie jest najwygodniejsze.
Peugeot e-2008 może być wyposażony w kamerę cofania w całkiem dobrej rozdzielczości lub w pakiet dwóch (przednia i tylna), które symulują obraz 360 stopni. „Symulują”, bo auto nie może mieć nawet w opcji kamer pod bocznymi lusterkami.
Cena
Elektryczny Peugeot e-2008 54 kWh startuje od kwoty ~190 tys. zł. Za wersję GT z większością dodatków trzeba zapłacić ~215 tys. zł – właściwie tyle samo, co za mniejszego Jeepa Avengera z tym samym napędem. Jest to dosyć tanio jak na tej wielkości auto elektryczne.
Wewnętrzna konkurencja ze wspomnianym Avengerem nie wydaje się problemem, bo jednak e-2008 jest bardziej przestronny i sprawia wrażenie wykonanego z lepszych materiałów. Problemem może być jednak wciąż aktualna oferta na koreańskiego rywala. Elektryczny Hyundai Kona 64 kWh kosztuje 190-218 tys. zł (zależnie od wersji wyposażenia) i w przypadku tej najwyższej ma na pokładzie już praktycznie wszystko (dopłaty wymaga właściwie tylko lakier oraz skórzana tapicerka z wentylacją foteli). Kona 64 kWh jest oszczędniejsza (porównanie zużycia energii kilku aut elektrycznych) i dalej zajedzie (większy akumulator).
Na koniec
Peugeot e-2008 w wersji z powiększonym akumulatorem to atrakcyjnie stylizowany i całkiem oszczędny samochód elektryczny, który ma swój własny charakter. Oferowany zasięg jest w zupełności wystarczający do codziennego podróżowania po mieście, a wyjazd do sąsiedniego miasta nie będzie też stanowił większego wyzwania. Komfort codziennego podróżowania jest w porządku, choć niektóre elementy wyposażenia wnętrza mogłyby być miększe. Systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy są całkiem bogate – są w opcji, ale na szczęście tylko 1000 zł. Na koniec wszystko rozbija się o cenę – jeśli jednak uda się uzyskać sensowny rabat względem oficjalnego cennika, to e-2008 może być bardzo dobrym autem, by zacząć przygodę z elektromobilnością.
Wyjazd redaktora Antyweb na jazdy testowe do Malagi odbył się na koszt i zaproszenie firmy Stellantis. Marka nie miała wpływu na treść ani też wcześniejszego wglądu w powyższy artykuł.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu