Nauka

Zwierzęta są mądrzejsze, niż myśleliśmy? Badacze rozwiewają wątpliwości

Jakub Szczęsny
Zwierzęta są mądrzejsze, niż myśleliśmy? Badacze rozwiewają wątpliwości
Reklama

Uwielbiam zwierzęta. Uważam, że w moim domu mnie i moją partnerkę łączy silna więź z naszym psiakiem i nie mamy wątpliwości co do tego, że jest to czująca, świadomie kochająca, zdolna do cierpienia i refleksji (jak na swoje możliwości) istota. Warto wiedzieć, że pszczoły dosłownie bawią się, tocząc celulozowe kulki, natomiast wargatki sanitarniki (małe, kolorowe rybki) rozpoznają swoje odbicie w lustrze, a ośmiornice unikają miejsc, które mogą kojarzyć się z bólem. To wszystko sugeruje, że wiele gatunków może być świadomych swojego otoczenia i doświadczać emocji, co prowadzi do istotnej debaty na temat ich szeroko pojętej wrażliwości.

Najnowsze odkrycia w tej dziedzinie skłoniły grupę około 40 naukowców do wydania wspólnego oświadczenia — jest to "Nowojorska deklaracja świadomości zwierząt". Dokument został zaprezentowany podczas niedawnej konferencji na Uniwersytecie Nowojorskim i wskazuje, że istnieje silne wsparcie naukowe dla tezy, że ptaki i ssaki, a także wiele innych kręgowców, posiadają pewien rodzaj świadomości. Wśród tych gatunków wymienia się nie tylko ssaki, ale także ryby, gady, płazy, a nawet niektóre bezkręgowce, takie jak ośmiornice, kraby i niektóre owady.

Reklama

Naukowcy w swoim oświadczeniu podkreślają, że jeśli istnieje realna możliwość, iż zwierzę odczuwa swoje otoczenie w sposób świadomy, należy to brać pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o ich dobrostanie. W ten sposób nowa deklaracja kwestionuje dotychczasowy, długotrwały pogląd, że zwierzęta są w większości... "automatami", pozbawionymi zdolności odczuwania emocji i są do działania popychane jedynie przez instynkty, co dominowało w nauce przez wieki. Jeszcze w XVII wieku filozofowie twierdzili, że zwierzęta nie czują bólu. Jak idiotyczne jest to założenie, wie chyba każdy, komu towarzyszy zwierzę. Tak się składa, że dzisiaj będę u weterynarza (około 15:00, 22.10.2024) ze swoim chihuahua'ą i przykro mi będzie patrzeć na to, że zwykłe zastrzyki sprawiają mojemu psu ból. Wolę nie wyobrażać sobie jego choroby i długotrwałego, intensywnego cierpienia.

Na szczęście, w ostatnich latach badania nad świadomością zwierząt znacząco się rozwinęły. W ostatnich latach naukowcy przeprowadzają testy poznawcze na coraz większej liczbie gatunków, co przyniosło nieoczekiwane wyniki. Na przykład w badaniach nad wargatkami sanitarnikami (wspomniane wyżej rybki), te zdały test odbicia w lustrze, co dotychczas uznawano za zdolność zarezerwowaną dla wysoce inteligentnych zwierząt, jak delfiny czy szympansy.

Tak wygląda danio pręgowany

Podobne obserwacje dotyczą innych gatunków: weźmy na tapet danio pręgowane, które wykazują ciekawość w stosunku do nowych przedmiotów w ich środowisku, oraz raków, które w stresującej sytuacji, po podaniu leków przeciwlękowych, wracają do normalnego zachowania. Naprawdę wiele zwierząt może posiadać zdolność świadomego odczuwania swojego otoczenia. Po co pszczoły bawią się celulozowymi kulkami? Pewien rodzaj świadomości zwierząt i tym samym regulacje co do ich dobrostanu różne kraje ograniczają w prawie do całkiem wąskiej grupy gatunków. Wszystko wskazuje, że ów zakres jest mocno niedoszacowany.

Co na ten temat mówi prawo?

W niektórych krajach, jak Wielka Brytania, już uznano ośmiornice, kraby i homary za istoty czujące, co wymaga od przemysłu stosowania bardziej humanitarnych metod obchodzenia się z tymi zwierzętami. W Polsce kwestie związane z humanitarnym obchodzeniem się ze zwierzętami reguluje przede wszystkim ustawa o ochronie zwierząt z 1997 roku, która definiuje zwierzę jako istotę zdolną do odczuwania cierpienia i nakłada obowiązek ochrony jej życia oraz zdrowia.

Ośmiornica to jedno z najbardziej inteligentnych zwierząt - a jest przecież bezkręgowcem, mięczakiem z grupy głowonogów.

Ustawa wprowadza zakaz znęcania się nad zwierzętami, a także określa, że każde działanie, które powoduje nieuzasadnione cierpienie zwierzęcia, jest niedopuszczalne. W Polsce przewidziane są kary za znęcanie się nad zwierzętami, które mogą obejmować grzywny, ograniczenie wolności, a w drastycznych przypadkach – karę więzienia. I muszę tu zostawić miejsce na swoją ocenę: za "zwykłe" znęcanie się nad zwierzakiem grozi w Polsce grzywna, ograniczenie wolności lub kara pozbawienia wolności do lat 3. W przypadku znęcania się ze szczególnym okrucieństwem — od 3 miesięcy do 5 lat + obowiązkowa nawiązka na rzecz ochrony zwierząt w kwocie co najmniej 1000 złotych. Sąd może też orzec zakaz posiadania zwierząt na okres od 1 roku do 15 lat. W przypadku (brzydko mówiąc) "zwykłego" znęcania się, nawiązka jest opcjonalna. Te kary są wręcz śmieszne. Zabicie zwierzęcia — czującego ból, cierpiącego powinno być karane w znacznie bardziej surowy sposób.

Jednym z obszarów, który wzbudza w Polsce duże zainteresowanie, jest kwestia uboju zwierząt, szczególnie w kontekście uboju rytualnego. W kraju toczyły się liczne debaty na temat zasadności i humanitarności tej formy uboju, a także jego wpływu na dobrostan zwierząt. Ubój rytualny jest ostatecznie dozwolony pod pewnymi warunkami, zgodnie z rozporządzeniem Unii Europejskiej, przy czym kluczowe znaczenie ma minimalizowanie cierpienia zwierząt.

W Polsce rozwijają się i działają organizacje pozarządowe, które monitorują przestrzeganie przepisów o ochronie zwierząt i interweniują w przypadkach ich łamania. Fundacje Viva!, czy też Otwarte Klatki prowadzą kampanie edukacyjne i lobbingowe, mające na celu poprawę warunków życia zwierząt hodowlanych, a także podnoszenie świadomości społecznej na temat praw zwierząt. Ponadto wywierają wpływ na polityków, by ci bardziej przyglądali się dobrostanowi naszych "braci mniejszych", co jest pożyteczną formą działania.

Reklama

Mimo istniejących regulacji, wyzwania związane z ochroną zwierząt w Polsce pozostają aktualne, a debaty na temat podnoszenia standardów ochrony zwierząt, w tym uznania kolejnych gatunków za czujące i wymagające specjalnej ochrony, są częścią szeroko zakrojonych dyskusji zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej.

A pszczoły bawią się celulozowymi kulkami? Okazuje się więc, że nie są wcale "bezmyślne" - skoro się bawią, to musi im to sprawiać radość. Za tym zaś idzie zdolność do odczuwania określonych emocji.

Które zwierzęta w Polsce podlegają ochronie?

W Polsce ustawa o ochronie zwierząt obejmuje szeroki zakres gatunków zwierząt, w tym zarówno domowe, hodowlane, jak i dzikie. W szczególności ustawa dotyczy zwierząt kręgowych, czyli takich, które posiadają układ nerwowy umożliwiający odczuwanie bólu i cierpienia. Oznacza to, że wszystkie ssaki, ptaki, gady, płazy oraz ryby znajdują się pod ochroną prawną na mocy tej ustawy.

Reklama

Dodatkowo ustawa rozróżnia zwierzęta domowe, gospodarskie, wykorzystywane do celów rozrywkowych i sportowych, a także zwierzęta laboratoryjne i dzikie. W każdym z tych przypadków przepisy przewidują szczegółowe zasady dotyczące opieki nad zwierzętami oraz ich traktowania.

Warto natomiast wspomnieć, że w przypadku zwierząt bezkręgowych (m.in. owady czy mięczaki) ochrona prawna nie jest tak rozwinięta jak w przypadku kręgowców. Niemniej, w Polsce i — jak widać też, na świecie — rośnie świadomość na temat możliwych zdolności poznawczych i wrażliwości niektórych bezkręgowców, co może prowadzić do dalszych zmian legislacyjnych w przyszłości. Przykładem są właśnie powyższe dyskusje na temat humanitarnego traktowania skorupiaków, które w Wielkiej Brytanii zostały już uznane za istoty czujące.

Grafika wprowadzająca: to po prostu mój pies. Poznajcie Yodę. :)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama