Mobile

ZTE Grand S II – flagowy smartfon za grosze, czyli towar deficytowy

Tomasz Krela
ZTE Grand S II – flagowy smartfon za grosze, czyli towar deficytowy
Reklama

Smartfon idealny? Duży wyświetlacz o rozdzielczości Full HD. Wydajny czterordzeniowy procesor oraz 2 GB pamięci RAM, do tego dobrej jakości moduł apar...

Smartfon idealny? Duży wyświetlacz o rozdzielczości Full HD. Wydajny czterordzeniowy procesor oraz 2 GB pamięci RAM, do tego dobrej jakości moduł aparatu fotograficznego produkcji Sony. Całość powinien dopełnić pojemny akumulator oraz aluminiowa obudowa. Nie zapominajmy o dobrej, niewielkiej cenie takiego topowego, jeżeli chodzi o specyfikację, smartfona. Brzmi niewiarygodnie? Nic dziwnego, że ZTE Grand S II, kosztujący równowartość 850 złotych, rozchodzi się jak ciepłe bułeczki.

Reklama

ZTE na polskim rynku miało swoje 5 minut, gdy wszyscy dopiero się oswajaliśmy z Androidem. Mam tu na myśli model Blade sprzedawany również w sieci Orange jako San Francisco. Na ówczesne czasy był to przyzwoity smartfon w bardzo przystępnej cenie, w dodatku cieszył się dużą sympatią osób zajmujących się tworzeniem nieoficjalnych modyfikacji systemu Android. Od tamtego czasu ZTE nie miało już w swojej ofercie hitu na miarę modelu Blade, a przynajmniej nie w Polsce. Czy to się zmieni?

Jestem gotów zaryzykować stwierdzenie, że jest to możliwe. Wszystko dzięki modelowi Grand S II, który został zaprezentowany podczas targów CES w Las Vegas na początku tego roku. Smartfon ten trafił do internetowej sprzedaży chińskiego sklepu TMall.com, gdzie w 58 sekund sprzedano 50 tysięcy sztuk tego phabletu, tym samym wyprzedając cały dostępny jego zapas. Nie ma w tym nic dziwnego, gdy przyjrzymy się specyfikacji technicznej tego smartfona. Sercem urządzenia jest czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 801 (2,3 GHz) który do dyspozycji otrzymał 2 GB pamięci RAM. Phablet został również wyposażony w układ graficzny Adreno 330 oraz moduł łączności LTE. Model Grand S II charakteryzuje się również wyświetlaczem o przekątnej 5,5 cala pokrytym Corning Gorilla Glass 3 oraz o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli. Jak zapewnia ZTE, zastosowany ekran charakteryzuje się również doskonałymi kątami widzenia.

Wisienką na torcie wśród funkcji multimedialnych jest 13-megapikselowy moduł aparatu Sony Exmor RS (f/2.0) oraz aż 3 mikrofony mające zapewnić doskonałą jakość połączeń telefonicznych. Trzeba oczywiście wspomnieć jeszcze o akumulatorze o pojemności 3100 mAh, co jest znaczną poprawą względem poprzednika oraz o pamięci wewnętrznej wynoszącej 16 GB, którą można powiększyć przy pomocy kart pamięci. We flagowcu ZTE znajdziecie też coś, z czego wycofał się Samsung, czyli radio FM. Phablet działa pod kontrolą systemu Android w wersji 4.3. Oczywiście producent zastosował własną autorską nakładkę wprowadzającą m.in. skróty do najważniejszych aplikacji dostępne z każdego miejsca w systemie smartfona. Całość dopełnia aluminiowa obudowa.


Trzeba przyznać, że taka specyfikacja robi bardzo dobre wrażenie. Teraz tajemnica sukcesu sprzedaży tego modelu w TMall – kosztował on równowartość 850 złotych! W tej chwili wiele osób zaczyna pewnie robić sobić sobie apetyt na ten smartfon. Jednak muszę ostudzić zarówno swój,jak i Wasz apetyt. Na europejską premierę tego smartfona musimy czekać. Jak długo? Niestety nie wiadomo. Może to trochę frustrować. Mam jednak nadzieję, że ZTE wprowadzi go do sprzedaży również w Polsce. Przecież chętnych na zakup tego smartfona znajdzie się wielu.


Europa to nie tylko rynek zbytu u operatorów najtańszych smartfonów za tzw. „złotówkę” . Europejscy klienci są spragnieni także azjatyckich flagowców. Tym bardziej, że mogą być one dostępne w bardzo przystępnych cenach. Mam nadzieję, że ZTE mówiąc dosadnie nie „spieprzy” tej sprawy i po pierwsze smartfon trafi do polskiej dystrybucji, po drugie jego cena nie będzie wywindowana w kosmiczny sposób. Gdyby nawet oferować go ze sporym narzutem w cenie około 1200 złotych to bez wahania bym go kupił. Pozostaje nam czekać i liczyć, że również i w Polsce będzie można rzucić się na Grand S II, tak jak wygłodniali klienci sklepu TMall w Chinach. Phablet zapowiada się bardzo dobrze. Oby nasze wyczekiwanie na niego się opłaciło.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama