Komunikatory

Darmowy Zoom ma limit rozmów, a wkrótce doczeka się też reklam

Kamil Świtalski
Darmowy Zoom ma limit rozmów, a wkrótce doczeka się też reklam
3

Zoom rozpoczyna testy reklam dla darmowych użytkowników. Całe szczęście - jak wynika z zapowiedzi, te nie będą specjalnie inwazyjne.

Zoom to jedna z tych platform, dla której pandemia okazała się prawdziwym fast-trackiem do sukcesu. Nagle miliony ludzi na całym świecie poznały komunikator, a także zaczęły z niego korzystać na co dzień. Daleki był on od ideału i wraz ze wzrostem popularności dość szybko pojawiło się sporo kontrowersji wokół niego, chociażby związanych z kwestiami prywatności. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż był (i pozostaje do tej pory) jednym z najczęściej używanych narzędzi do komunikacji online. Twórcy stale dodają nowe funkcje, wprowadzają zmiany, a teraz oficjalnie informują o testowaniu reklam dla użytkowników, którzy za komunikację za pośrednictwem Zooma nie płacą nawet centa. Na szczęście - wygląda na to, że nie będą one zbyt uciążliwe.

Zoom testuje reklamy dla użytkowników korzystających z komunikatora za darmo

Jeżeli obawiacie się bannerów które w dużej mierze będą przysłaniać rozmówców podczas wideokonferencji - to spokojnie, obejdzie się bez takich dramatów. Na początku reklamy pojawiać się będą wyłącznie w wersji przeglądarkowej. Ci którzy korzystają z usługi za darmo, będą widzieli reklamy na stronie widocznej po zakończeniu rozmowy. Na tę chwilę są one testowane w kilku krajach, ale docelowo - mają być zaimplementowane wszędzie, gdzie usługa jest dostępna.

Plus jest taki - że reklamy nie będą wyświetlane podczas samych wideorozmów, dla wielu w takiej formie mogą okazać się wręcz... niezauważalne. Poza tym warto też mieć na uwadze, że kiedy organizatorem spotkania będzie ktoś z kontem premium, to jego goście nie muszą obawiać się żadnych bannerów. Firma też wyraźnie akcentuje, że nie będzie korzystać z plików, wiadomości oraz audio z rozmów/webinarów do targetowania reklam.

Mimo że twórcy komunikatora oddali w ubiegłym roku naprawdę solidny pakiet narzędzi (nawet będące bohaterem dużego szumu szyfrowanie end-to-end, początkowo przeznaczona wyłącznie dla płacących, ostatecznie trafiło do każdego, kto korzysta z Zooma) i nieustannie rozwijają komunikator, to najwyraźniej poszukują nowych źródeł przychodu. Reklamy w formie którą obecnie zaprezentowano wydają się być rozwiązaniem, przy którym wilk będzie syty, a owca cała. Zoom swoje zarobi, a przez to że reklamy nie są specjalnie inwazyjne - użytkownicy nie będą mieć powodów do narzekań.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu