Świat

Zjesz, nie przytyjesz i telefon naładujesz - taki jest chiński McDonalds

Krzysztof Rojek
Zjesz, nie przytyjesz i telefon naładujesz - taki jest chiński McDonalds
6

Chiński McDonalds ustawił dla swoich klientów rowerki, by ci mogli ćwiczyć kiedy jedzą. Można sobie tak nawet naładować smartfona.

Kto z nas nigdy nie był w fastfoodzie, niech pierwszy rzuci frytką. Nie bez powodu sieci typu McDonalds czy KFC notują co roku gigantyczne zyski - ludzie po prostu lubią niezdrowe jedzenie, a kultura jedzenia "na mieście" przyjmuje się coraz szybciej. To jednak nie odbywa się bez konsekwencji dla społeczeństw. W przypadku krajów rozwiniętych otyłość już jest poważnym problemem, bądź też - daje pierwsze oznaki bycia poważnym problemem już niedługo. Oczywiście, nie można zakazać ludziom jedzenia tego, co chcą, jednak otyłość zaczyna działać negatywnie dla wizerunku samych restauracji. W Chinach postanowiono coś z tym zrobić.

Na rowerku z burgerem w dłoni

W sieci pojawiło się wideo, które szybko obiegło internet i stało się popularnym viralem. Film dotyczy tego, jak wygląda wystrój chińskiej restauracji McDonald. Widzimy na nim kobietę która wraz ze swoim zamówieniem siedzi przy specjalnym stoliku, który jest tak naprawdę zmodyfikowanym rowerem treningowym. Wideo na TikToku zyskało 35 mln odsłon w 5 dni, a ludzie szybko dokopali się do informacji odnośnie tej konkretnej restauracji. Jak wynika z materiałów prasowych, ta konkretna restauracja stworzyła wspomniane rowery z recyklingowanego plastik i pozwalają ludziom na generowanie energii elektrycznej ze swoich ćwiczeń, dzięki czemu mogą oni naładować tam swoje telefony. Ogólnie, zamysłem tej konkretnej placówki jest promowanie "zrównoważonego stylu życia".

I teraz tak -  sam koncept rowerków treningowych w miejscach publicznych nie jest nowością. Takie były kiedyś (nie wiem, czy dalej są) m.in. w Złotych Tarasach w Warszawie. Jednak w tym wypadku jest to pierwszy przypadek gdy sieć fast foodów utożsamiania z problemem otyłości w jakikolwiek sposób zaadresowała ten problem. Mówię "jakkolwiek" ponieważ biorąc pod uwagę kalorycznośc zestawów w McDonaldzie (zestaw Big Mac ma 1300 kalorii) trzeba by na takim rowerku przepracować ponad 3 godziny, czego raczej żaden z klientów nie uskuteczni. Niemniej, samo ustawienie rowerków wewnątrz popularnych fastfoodów mozę pozytywnie wpłynąć na świadomość społeczną odnośnie kaloryczności tego co jemy.

Widzielibyście coś takiego w polskich makach?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu