Sprzęt do grania

ZIKE Z331 – recenzja. Kontroler, dzięki któremu mobilne granie staje się wygodne

Piotr Kurek
ZIKE Z331 – recenzja. Kontroler, dzięki któremu mobilne granie staje się wygodne
Reklama

Smartfon nie służy tylko do dzwonienia. To mobilne centrum rozrywki, które pozwala cieszyć się grami wideo – także tymi z konsol i komputerów. Do wygodnego grania potrzebny jest odpowiedni kontroler. ZIKE Z331 może być świetnym wyborem dla tych, którzy nie chcą wydawać dużo pieniędzy.

Granie mobilne to już nie tylko „match 3” i „Angry Birds”, które doskonale sprawdzają się ze sterowaniem dotykowym. Nowoczesne smartfony osiągają niespotykaną wcześniej wydajność, pozwalając cieszyć się rozgrywką na naprawdę wysokim poziomie. Dostrzegają to twórcy gier komputerowych i konsolowych, którzy wypuszczają niektóre ze swoich hitowych produkcji także na urządzeniach mobilnych. Jednak w tym przypadku sterowanie dotykiem (choć wciąż możliwe) nie jest najlepszym rozwiązaniem. Można zatem podłączyć zewnętrzny kontroler (od konsol PlayStation, Xbox, czy innych), lub skorzystać z dedykowanych smartfonom rozwiązań – rozkładanych kontrolerów, do których wkładamy smartfon.

Reklama

Właśnie takim rozwiązaniem jest kontroler ZIKE Z331, czyli urządzenie stworzone z myślą o graczach mobilnych, którzy oczekują od swojego sprzętu zarówno wygody, jak i wysokiej precyzji. Jego konstrukcja typu „stretch” pozwala na łatwe dopasowanie do większości smartfonów z portem USB-C. Dzięki zastosowaniu joysticków z technologią Hall Effect, użytkownicy mogą zapomnieć o problemie dryfu analogów, który często pojawia się w tańszych kontrolerach i który jest zmorą posiadaczy konsol Nintendo Switch. Dodatkowym atutem są dwa programowalne przyciski umieszczone z tyłu urządzenia, które można dowolnie przypisać do najczęściej używanych funkcji, co znacząco zwiększa komfort podczas dynamicznych rozgrywek.

Lubisz granie mobilne? ZIKE Z331 nie zje ci budżetu i da masę frajdy

ZIKE Z331 posiada kilka ciekawych rozwiązań, których nie znajdziemy u konkurencji, a na pewno nie w tym przedziale cenowym. To między innymi dynamiczne triggery, pozwalające na przełączanie pomiędzy precyzyjnym a błyskawicznym trybem działania. Z pewnością docenią to fani wyścigów, jak i strzelanek. Wbudowany silnik wibracyjny zapewnia dodatkowe i bardzo odczuwalne doznania haptyczne, a bardzo szybka reakcja kontrolera (polling rate na poziomie 1000 Hz) sprawia, że każde naciśnięcie przycisku jest natychmiast odczuwalne w grze.

Co ciekawe, same przyciski dają przyjemne „kliknięcie”, które będzie zupełnie innym doświadczeniem, niż w przypadku korzystania ze standardowych „padów” do PS4, PS5, czy konsol Xbox. Ergonomiczny kształt ZIKE Z331, niska waga (zaledwie 192 g) i teksturowane uchwyty sprawiają, że nawet długie sesje nie męczą dłoni. Kontroler pozwala również na ładowanie telefonu podczas gry i współpracuje z szeroką gamą platform oferujących grę zdalną lub grę w chmurze. Korzystacie z rozwiązań Xbox, PlayStation, Steam Link czy GeForce Now? ZIKE Z331 poradzi sobie z nimi bardzo dobrze, co czyni go niezwykle uniwersalnym narzędziem dla każdego fana mobilnej rozrywki. Dodatkowo kontroler wyposażony jest w dwa programowalne przyciski z tyłu urządzenia, które można zaprogramować w taki sposób, by pomagały przy rozgrywce w bardziej wymagających tytułach.

Świetnym rozwiązaniem jest „ruchomy” port USB-C, który ułatwia wkładanie i wyjmowanie smartfona z kontrolera. Bardzo mi tego brakuje w Backbone One, z którego korzystam na co dzień i „montowanie” w nim iPhone nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Mam jednak pewne obawy, że z czasem port w ZIKE „wyrobi” się zbyt mocno i przestanie zwyczajnie działać. Co najważniejsze, iPhone w ZIKE Z331 leży pewnie, a gumy trzymają go nieruchomo nawet wtedy, gdy przy bardziej intensywnej rozgrywce gwałtownie ruszam kontrolerem z zamontowanym telefonem.

ZIKE Z331. Nie wszystko w nim jest idealne

ZIKE Z331 ma jednak kilka wad. Jedną z największych jest krzyżak D-pad, który nie zawsze precyzyjnie rozpoznaje kierunki, co może być problematyczne w grach wymagających dokładnego sterowania w tej właśnie sposób – zarówno w klasycznych bijatykach, jak i grach RPG. Brakuje w nim również gniazda słuchawkowego, przez co nie podłączymy przewodowych słuchawek bezpośrednio do kontrolera, a w niektórych przypadkach konieczne jest zdjęcie etui z telefonu – jednak to kwestia indywidualna i iPhone 15 Pro w etui silikonowym pasował idealnie. Mogę też przyczepić się do tego, że port ładowania umieszczono w mniej wygodnym miejscu, pod kątem, co może nieco utrudniać korzystanie podczas gry.

Kontroler testowałem na iPhonie 15 Pro i w żaden sposób nie udało mi się go połączyć z aplikacją. Próbowałem wielokrotnie, jednak za każdym razem otrzymywałem komunikat „Connection failed”. Nie wiem więc, co oferuje sama aplikacja i czy pozwala ona na tworzenie swoich własnych konfiguracji przycisków, czy też pozwala na jego aktualizację. Wiadomo natomiast, że sam ZIKE Z331 posiada większą kompatybilność z urządzeniami na Androidzie, co pozwala na skorzystanie z szerszego zestawu opcji, w tym trybów HID, Xbox, czy wirtualnego dotyku (M Virtual Touch), przez które można przełączać się kombinacją przycisków na samym kontrolerze. Na iPhonie można korzystać wyłącznie z trybu iPhone, który jest aktywowany automatycznie.

Nie da się ukryć, że to ZIKE Z331 może być dobrą alternatywą dla droższych kontrolerów, które cieszą się rosnącą popularnością i umożliwiają na wygodne granie na smartfonie – nie tylko w gry mobilne. Rośnie rynek grania w chmurze, a przy sterowaniu dotykowym, jest to bardzo niewygodne. Kontroler, do którego możemy włożyć telefon, sprawdza się doskonale, a ZIKE pokazuje, że takie rozwiązanie nie musi być drogie. Na stronie producenta ZIKE Z331 kosztuje obecnie on ok. 230 zł z darmową wysyłką do Polski.

Reklama

Urządzenie do recenzji udostępnił producent

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama