Felietony

Zdjęcia Google nauczyły się nowej sztuczki. Pokochacie ją!

Kamil Świtalski
Zdjęcia Google nauczyły się nowej sztuczki. Pokochacie ją!
Reklama

Zdjęcia Google eksperymentują z nową opcją. Zaawansowana wyszukiwarka trafia do pierwszych użytkowników.

Zdjęcia Google to bez wątpienia jeden z najlepszych albumów na nasze grafiki, jaki można sobie wymarzyć. Firma od lat rozwija produkt w kierunku, który zostawia konkurencję daleko w tyle. Tamtejsze filtrowanie i wyszukiwanie robi piorunujące wrazenie. Algorytmy analizujące grafiki działają fenomenalnie. I pierwsi użytkownicy mogą już cieszyć się z udogodnień, które są z nimi bezpośrednio powiązane.

Reklama

Tak dobrej wyszukiwarki Zdjęcia Google jeszcze nie miały

Część użytkowników uruchamiając w ostatnich dniach Zdjęcia Google witana jest komunikatem zachęcającym do spróbowania nowej wyszukiwarki. Potężniejszej niż kiedykolwiek wcześniej. Co to oznacza w praktyce? Teraz narzędzie to poradzi sobie z wyszukiwaniem bardziej skomplikowanych fraz. Jeżeli macie otagowane i ponazywane osoby w Waszych albumach, możecie zrobić z tego użytek i dodać dodatkowe warunki. Przykład?

Teraz Zdjęcia Google znajdą nie tylko fotografie z postacią (np. Adam). Teraz możecie dodać bardziej złożone zapytania — np. "Adam przy Pałacu Kultury". Albo "Adam na plaży". I udoskonalony system wyszukiwania powinien poradzić sobie z nimi bez większego problemu.

Zmiana, którą docenią wszyscy użytkownicy

W dobie robienia nawet kilkudziesięciu zdjęć dziennie smartfonem połapanie się później w całej kolekcji i odnalezienie interesujących nas treści potrafi być... kłopotliwe. I to właśnie opcje takie jak ekspresowe wyszukiwanie potrafią być na wagę złota, by sprawnie dotrzeć do tego, co nam w tej chwili potrzebne. Przedstawiciele Google mówią wprost:

(...) zawsze eksperymentujemy z nowymi sposobami, aby pomóc ludziom znaleźć i ponownie cieszyć się zdjęciami i filmami. Ten eksperyment pozwala ludziom na wyszukiwanie bardziej złożonych zapytań, aby ułatwić im łatwiejsze znaleźć materiałów, których szukają.

Jak to Google ma w zwyczaju — aktualizację będzie serwować falami. Pierwsi użytkownicy już teraz mają dostęp do nowości, ale implementacja takich nowości potrafi trwać nawet przez kilka tygodni. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko uzbroić się w cierpliwość.

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama