Felietony

Gdzie oglądać anime? Najlepsze serwisy z anime

Kamil Świtalski
Gdzie oglądać anime? Najlepsze serwisy z anime
Reklama

Mroczne czasy w których o każdy odcinek anime trzeba było walczyć już za nami. Gdzie oglądać anime legalnie i po polsku?

Anime — co to takiego?

Anime to po prostu japońska animacja. Sam termin "anime" pochodzi od japońskiego słowa "animēshon", które jest skrótem angielskiego słowa "animation". Anime przez lata kojarzony był z charakterystycznym stylem rysowania postaci, często o dużych oczach i dynamicznych, często przerysowanych ruchach. Dzisiaj — kiedy przedstawicieli gatunku powstają setki rocznie — niekoniecznie to skojarzenie będzie zawsze współgrało z rzeczywistością. Ale lwia część serii wciąż wyróżnia się charakterystycznym stylem, który trudno pomylić z czymkolwiek innym.

Reklama

W Japonii anime jest emitowane jest o każdej porze w telewizji — ale regularnie spotkamy je również w tamtejszych kinach. Poza granicami Japonii, anime zdobyło popularność przede wszystkim dzięki dystrybucji na VHS, DVD i Blu-Ray oraz dzięki internetowi. Popularność animowanych serii (nierzadko opartych na japońskich komiksach, mangach) sprawia, ze coraz częściej za ich adaptacje filmowe lub serialowe zabierają się zachodni twórcy. Netflix spróbował swoich sił chociażby w aktorskiej adaptacji Cowboya Bebopa, zaś Hollywood porwało się na taki klasyk jak Battle Angel Alita.

Oglądanie anime w Polsce dawniej i dziś

Jako że z japońską animacją jestem za pan brat całe swoje życie, doskonale pamiętam mroczne czasy. Czasy, w których oglądało się WSZYSTKO co było — bo było niewiele.

Trochę klasyki mogliśmy obejrzeć w polskiej telewizji (Kapitan Jastrząb, Czarodziejka z Księżyca, Dragon Ball — później też Cowboy Bebop czy Neon Genesis Evangelion). Kilka mocnych pozycji mieliśmy szansę kupić na VHS (Macross the movie: Do You remember love?, Tenchi Muyo in Love czy filmy Czarodziejka z Księżyca). Kiedy DVD zyskały na popularności — także co nieco można było tak wyłowić. Ot, chociażby fantastycznego Akirę czy Ghost in the Shell. Było tego jednak jak na lekarstwo.

Rynek japońskich komiksów rozwijał się całkiem dynamicznie, ale jeżeli chodzi o dostępność anime w Polsce — było słabo. Wszyscy ratowali się zatem satelitami i oglądaniem popularnych serii emitowanych w Niemczech czy Francji. Po niemiecku i po francusku, bo jak inaczej. A kiedy internet stał się bardziej dostępny, a łącza stawały się coraz szybsze — zmieniły się zasady gry.

Anime z internetu. Fansuby zmieniły zasady gry

Anime z internetu. Pirackie? No tak, bo z legalnością nie miało to nic wspólnego. Ściągało się (bo to były czasy, kiedy łącza były zbyt wolne by oglądać cokolwiek w przeglądarce) wersje z naniesionymi napisami (tzw. Hardsubami). Najczęściej po angielsku, bo grup tłumaczeniowych w Polsce było stosunkowo niewiele — choć z biegiem czasu temat zaczynał nabierać rozpędu. Wtedy jednak pracy było znacznie więcej niż teraz. Trzeba było zrobić znacznie więcej niż same tłumaczenia, trzeba też było opracować czasówki — hardsubów nie dało się wyciągnąć i zedytować, jak ma to miejsce w lwiej części obecnych serii które można pobrać z sieci.

Tłumaczenia te były fanowskie. Od fanów — dla fanów. Sprzedawanie ich było nielegalne. Prawdopodobnie — w zależności od szerokości geograficznej — posiadanie i oglądanie też budziło wątpliwości.

I dla wszystkich pamiętających te mroczne czasy walki o każdy odcinek, brakujących kilka procent i brak seedów, ucieczkę duszyczek z Soulseeka czy DC++ i limity w botach XDCC na IRC obecna forma dostępu do anime brzmi wręcz niewiarygodnie. Bo w 2023 mamy dostęp do dziesiątek rozmaitych serii w Polsce na wyciągnięcie ręki. I to całkowicie legalnie.

Reklama

Gdzie oglądać legalnie anime?

Anime nie są już hobby niszowym dla największej grupy zapaleńców. Tak samo jak koreańskich seriali nie trzeba już pobierać z Clubboxa, tak samo po anime nie trzeba błądzić w dziwnych miejscach. Przeszły one do mainstreamu — i bez problemu dziesiątki wspaniałych, popularnych, serii i filmów znajdziemy na najpopularniejszych platformach VOD. Ale poza nimi - jest jeszcze jedno miejsce, do którego powinni udać się wszyscy miłośnicy azjatyckich produkcji.

Crunchyroll

Crunchyroll to platforma streamingowa, która specjalizuje się w anime, azjatyckich serialach oraz szeroko pojętych programach związanych ze wschodnią kulturą. Crunchyroll oferuje dostęp do tysięcy odcinków anime i seriali, a także rozdziałów mang. Można tam obejrzeć setki popularnych serii — ale uwaga. Katalogi potrafią się od siebie znacznie różnić w zależności od kraju. Przed wykupieniem subskrypcji warto przejrzeć co jest w Waszym zasięgu — i  do czego niezbędny będzie ewentualniy zakup VPN. Nowi użytkownicy mogą skorzystać z 14-dniowego dostępu testowego. Największym problemem od lat pozostaje brak polskich tłumaczeń, co dla wielu okazuje się przeszkodą nie do przeskoczenia. W 2023 mozna jednak przynajmniej zapłacić w złotówkach — bez kombinowania.

Reklama

Animagia

Mniej znany serwis, za którym nie stoi żaden medialny gigant. Animagia to polskie wydawnictwo oferujące opcję zakupu cyfrowych kopii filmów i seriali z polskimi napisami. Tym co ich wyróżnia jest stawianie jakości na pierwszym miejscu. Nie znajdziemy tam podwójnie tłumaczonych treści, wszystko w ich ofercie jest tłumaczone bezpośrednio z języka japońskiego. Część produkcji posiada także pełny dubbing (m.in. Tamako Love Story).

Netflix

Netflixa kojarzymy przede wszystkim z serialami, ale fakty są takie, że anime tam również nie brakuje! Poza tym że platforma regularnie kupuje licencje dla najgorętszych światowych hitów, na jej zlecenie również powstaje wiele seriali anime. Jednym z nich jest bardzo ciepło przyjęte Cyberpunk: Edgerunners. Ale solidnych japońskich serii i filmów animowanych jest tam pod dostatkiem — wystarczy przejrzeć tylko listę najlepszych anime na Netflix by wiedzieć, że potrzeba wiele godzin by zapoznać się z nimi wszystkimi!

Źródło: Depositphotos.com

Prime Video

Amazon Prime Video ma dość zróżnicowaną ofertę tematyczną — i rzeczy na licencjach często poddawane są tam rotacji. Ale właściwie niezależnie od tego co tam obecnie w trawie piszczy — zawsze można i tam znaleźć anime z polskimi napisami. Ostatnio króluje tam prawdziwa klasyka — Ghost in the Shell. Wspierają ją posiłki w postaci nowych filmów z Evangelionami, intrygujące Kokkoku czy uwielbiane kieszonkowe stworki. Czyli Pokemon: Słońce i księżyc!

Disney+

Disney+ to platforma która kojarzona jest przede wszystkim z amerykańskim gigantem i jego animacjami. Ale jej katalog jest znacznie bardziej pojemny i powoli zaczynają się tam pojawiać również japońskie serie! To właśnie tam na bieżąco, na równi z japońskimi widzami, mogliśmy śledzić serie takie jak "Tokyo Revengers" czy najnowsze odcinki "Bleach". A w katalogu czeka na nas jeszcze wspaniały "Wehikuł Tatami"! Powoli pojawia się ich więcej — choć fakt. Z porównaniem do Crunchyrolla czy Netfliksa — wygląda to dość ubogo.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama