Artykuł sponsorowany

Z laptopem do gier możesz grać wszędzie gdzie chcesz

Kamil Pieczonka
Z laptopem do gier możesz grać wszędzie gdzie chcesz
18

Jeśli jesteś zapalonym graczem i nie lubisz konsol, to masz za sobą kilkanaście ciężkich miesięcy. Tak - mija już przynajmniej 2 lata odkąd na rynku są ogromne problemy z dostępnością kart graficznych.

Ich ceny poszybowały do niebotycznych poziomów i albo musisz mocno nadwyrężyć budżet, albo obejść się smakiem i grać w niższej rozdzielczości z mniejszą ilością detali. To smutna rzeczywistość wielu z nas, tym gorsza, że nie wiadomo kiedy może się tak naprawdę zmienić na lepsze.

Trudny żywot gracza

Gracze nie mają łatwo, szczególnie ci, którzy namiętnie trzymają się swoich komputerów. Trudno im się zresztą dziwić, bo nawet jeśli konsole nowej generacji potrafią wreszcie dostarczyć w niektórych grach obraz w wysokiej rozdzielczości, to jednak do jakości najlepszych kart graficznych nadal sporo im brakuje. Poszukując najlepszej jakości obrazu, trzeba sięgnąć po komputer z nowoczesną kartą graficzną. Niestety ich dostępność w ostatnich latach jest bardzo słaba, przez co ceny dalekie są od tych sugerowanych. Rynek cierpi z powodu boomu na kryptowaluty i raczej nic nie zapowiada rychłej zmiany. Tym bardziej, że cały czas zmagamy się z brakiem półprzewodników i ograniczonymi mocami produkcyjnymi fabryk układów scalonych.

Dzisiaj żeby poskładać sensowny komputer do gier razem z odpowiednim monitorem wyposażonym w matrycę o odświeżaniu ponad 120 Hz trzeba niestety liczyć się z wydatkiem rzędu 7000, a nawet 10000 złotych. Połowę wartości takiego urządzenia będzie stanowiła właśnie karta graficzna. Reszta to pozostałe komponenty jak procesor, pamięć RAM, dysk twardy, zasilacz oraz oczywiście obudowa. Nie są to z pewnością małe pieniądze, szczególnie na tle konsol, których ceny są znacznie niższe, choć z dostępnością bywa różnie. Jest jednak segment rynku PC, który z aż takimi problemami się nie boryka, a są to komputery przenośne.

Zobacz również: NVIDIA GeForce RTX 3050

Kompromis wcale nie musi być zły

Tak wiem, zaraz część z was napisze w komentarzu, że notebooki nie nadają się do gier, bo ich konfiguracja jest zazwyczaj za słaba, a jak już jest odpowiednia, to cena wcale nie jest niższa niż za porównywalny komputer stacjonarny. To jednak wcale nie jest prawdą, bo dostępność notebooków dla graczy jest znacznie lepsza niż samych kart graficznych. Można z powodzeniem przebierać w ofertach z różnymi układami GPU, a mnogość modeli sprawia, że nie ma tutaj sztucznego zawyżania cen. Z powodzeniem możemy dostosować pożądaną wydajność do naszego budżetu, co w głównej mierze sprowadza się do wyboru odpowiedniego modelu karty graficznej. W pakiecie dostajemy też bardzo wydajne procesory. Intel 10. i 11. generacji jest w stanie zaoferować wydajność porównywalną z układami przeznaczonymi dla modeli stacjonarnych, co sprawia, że w grach nie odczujemy żadnej różnicy. Nie ma też problemu aby do notebooka wsadzić 16 czy nawet 32 GB pamięci RAM, a także dwa szybkie dyski SSD.

Przy samych procesorach Intela warto się też dłużej zatrzymać. Jeszcze kilka lat temu w notebookach nie było układów wyposażonych w więcej niż 4 rdzenie. Problemem było przede wszystkim chłodzenie. Teraz jednak sytuacja diametralnie się zmieniła, a litografia 10 nm, z której korzysta Intel daje całkiem nowe możliwości. Dzięki temu już Intel Core i5 10. i 11. generacji z serii H dysponuje aż 6 rdzeniami, które mogą pracować nawet z zegarem 4.5 GHz. To wartość porównywalna z układami przeznaczonymi dla komputerów stacjonarnych. W Intel Core i7 znajdziemy już natomiast 8 rdzeni. 8 rdzeni i 16 wątków, bo każdy z nich może obsłużyć po 2 wątki jednocześnie. Takie liczby są równoważne z tym co mamy w desktopach i dlatego nie bez powodu wspominam, że procesory w nowych notebookach nie są już wąskim gardłem w grach. Ich wydajność jest więcej niż wystarczająca.

Dodatkowo w pakiecie dostajemy jeszcze najczęściej wyświetlacz o podwyższonym odświeżaniu, który sprawdzi się nie tylko w szybkich grach typu FPP, ale również w grach sieciowych, gdzie opóźnienia potrafią mieć ogromne znaczenie i wpływ na wynik. Co więcej, dzięki postępowi w dziedzinie miniaturyzacji, notebooki dla graczy nie są już wielkimi klockami. Ich waga często oscyluje w okolicach 2,5 kg, co sprawia, że możemy zabrać taki komputer wszędzie. LAN party u znajomych? Nie ma problemu. Szybka partyjka w CS’a na ławce w parku? Proszę bardzo. Sesja w Fortnite na wygodnej kanapie w salonie? Nie widzę przeciwwskazań. Możliwości ogranicza tylko wasza wyobraźnia.

To podaj kilka dobrych propozycji

Czym jednak byłby ten artykuł gdybym nie wskazwał wam kilku ciekawych modeli, na które warto zwrócić uwagę. Szczególnie jeśli macie ograniczony budżet. Już w kwocie około 4000 złotych można kupić notebooka wyposażonego w układ GeForce GTX 1650Ti lub RTX 3050, które z powodzeniem wystarczą do grania w rozdzielczości 1080p w wysokich ustawieniach nawet w najnowsze gry. Z wartych uwagi modeli można wymienić HP Pavilion Gaming 15 wyposażony w procesor Intel Core i5-10300, 16 GB pamięci RAM oraz GeForce GTX 1650Ti za 4099 złotych, MSI GL66 z Intel Core i5-11400H oraz GeForce RTX 3050 za 4399 złotych albo wreszcie Dell Inspiron G15 z Intel Core i5-10200H oraz RTX 3050, który można kupić obecnie za 4499 PLN. W przypadku tych dwóch ostatnich warto zwrócić uwagę między innymi na fakt, że mamy tutaj matrycę o odświeżaniu 120/144 Hz oraz obsługę WiFi 6, najnowszego standardu sieci bezprzewodowej, która zwiększa prędkości transferów i zmniejsza opóźnienia.

Jeśli dysponujecie nieco większą gotówką w okolicach 5000 złotych, z powodzeniem można już celować w notebooka wyposażonego w układ GeForce RTX 3050Ti, który oferuje wydajność wyższą o około 10-20% w porównaniu do RTX 3050. Wśród ciekawych propozycji z tym układem mamy między innymi ASUSa TUF Gaming F15 z procesorem Intel Core i5-11400H (6 rdzeni, nawet 4.5 GHz), 16 GB pamięci RAM oraz matrycę 144 Hz za dokładnie 4999 złotych. Nieco mocniejszą propozycją będzie MSI GL66 - tym razem z procesorem Intel Core i7-11800H (8 rdzeni, nawet 4.6 GHz), który przy wadze zaledwie 2,3 kg oferuje wydajność porównywalną z komputerami stacjonarnymi. Mocny procesor przyda wam się szczególnie w przypadku pracy z wideo czy obróbką dużych plików graficznych. To bardzo uniwersalne urządzenie, które kosztuje obecnie 5499 złotych.

Zwiększając budżet do około 6000 złotych, warto spojrzeć już na notebooki z układem GeForce RTX 3060. To chip pozwalający na wygodną rozgrywkę w każdej obecnie dostępnej grze i to nawet w wyższej niż 1080p rozdzielczości. Ciekawie w tym kontekście prezentuje się np. Acer Nitro 5 wyposażony w procesor Intel Core i5-11400H, 16 GB pamięci RAM oraz matrycę 144 Hz o przekątnej 15,6 cala, który wyceniony został na 5599 złotych. Dokładając nieco pamięci RAM lub dodatkowy dysk HDD, podniesiemy cenę o 200-300 PLN, a nadal zostaniemy z bardzo wydajną maszyną, która poradzi sobie z każdym stawianym przed nią zadaniem.

Jak już wspominałem, dużą zaletą tych notebooków jest fakt, że można je kupić w zasadzie od ręki. Z kartami graficznymi bywa różnie, a układ pokroju RTX 3060 to obecnie wydatek grubo ponad 3000 PLN, co stanowi więcej niż połowa wartości wszystkich proponowanych powyżej laptopów. O reszcie podzespołów nie ma co nawet wspominać. Kupując notebooka, w bonusie dostajemy jeszcze dużą mobilność i to też dla wielu z nas istotny argument. W rezultacie okazuje się, że laptop do gier aktualnie wcale nie jest mniejszym złem, a bardzo rozsądnym wyborem.

Artykuł powstał przy współpracy z firmą Intel.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu