Recenzja

Acer Swift 5 z Intel Core 11. generacji - tygrysek pokazuje co potrafi

Kamil Pieczonka
Acer Swift 5 z Intel Core 11. generacji - tygrysek pokazuje co potrafi
14

Wreszcie są, notebooki z procesorami Intel Tiger Lake, czyli 11. generacja architektury Core produkowana w litografii 10 nm Super Fin. Nowa technologia otwiera drogą do produkcji wydajniejszych procesorów, z wyższym taktowaniem i z całkiem nowym układem graficznym Intel Xe. Na co go stać? Przekonajcie się sami.

Acer Swift 5 - specyfikacja

Niestety pomimo, że układy Intel Tiger Lake zadebiutowały już jakiś czas temu, to nadal dostępność notebooków, które mają je na wyposażeniu jest znikoma. Nam udało się sprawdzić jeden z takich modeli, a mianowicie Acer Swift 5 z obudową wykonaną ze stopu magnezu i aluminium, który czynni go lekkim niczym piórko. Komputer należący do kategorii ultrabooków został wyposażony w procesor Intel Core i7-1165G7, który może pracować nawet z zegarem 4.7 GHz przy konfiguracji z TDP 28 W, a do tego zintegrowany układ graficzny Intel Iris Xe, który wiele nam po sobie obiecuje. Jako uzupełnienie mamy 16 GB pamięci DDR4, dysk SSD o pojemności 512 GB oraz dotykową matrycę IPS o rozdzielczości 1920x1080 pikseli. Całości dopełnia pojemna bateria i standardowy zestaw portów. Jak na wagę w okolicach 1 kg to całkiem sporo, a jak spisuje się w praktyce?

Acer Swift 5
CPU Intel Core i7-1165G7, 4C/8T, 2,8-4,7 GHz
RAM 16 GB DDR4
GPU Intel Iris Xe
SSD 512 GB SSD NVMe
Inne Dotykowy ekran
Ekran 14 cali, 1920 x 1080 pikseli, 60 Hz, IPS
WLAN 802.11ax + BT 5.0
System operacyjny Windows 10 Home 64bit
Bateria 54,5 Wh
Porty 2x USB 3.1 Gen1 Typu A
1x USB 3.1 Gen1 Type C (Thunderbolt)
1x HDMI 2.0b
Waga 1,02 kg
Wymiary 319 x 210 x 15 mm
Cena ~5000 PLN

Acer Swift 5 - obudowa

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że Acer Swift 5 wygląda trochę tanio, z tą plastikową obudową. Ale gdy weźmiemy go do ręki to wyraźnie czuć, że to nie jest plastik, ale materiał, który ma znacznie większą sztywność, ale jest przy tym lżejszy. Podobne rozwiązanie oferuje LG w swoich notebookach z serii Gram i sprawdza się to całkiem nieźle, przynajmniej jeśli chodzi o jakość wykonania.

Podobna pokrywa jest również od spodu, gdzie znalazło się kilka otworów wentylacyjnych oraz cztery gumowe nóżki, które zapewniają stabilne położenie notebooka na biurku/stole. Aby dostać się do wnętrza obudowy trzeba odkręcić 11 śrubek T5, choć za bardzo nie ma tam czego szukać, ale o tym za chwilę.

Po otwarciu pokrywy (niestety trzeba sobie pomóc drugą ręką), naszym oczom ukazuje się raczej standardowa konstrukcja. Klawiatura wyspowa z podświetleniem i bez bloku numerycznego oraz całkiem pokaźny touchpad. Na ekranie mamy natomiast wielką szklaną powierzchnię, która skrywa również warstwę dotykową. Niestety jak widać na zdjęciu, szklana powierzchnia jest bardzo refleksyjna i w słoneczny dzień trzeba ratować się wysokim ustawieniem jasności ekranu.

Klawiatura jest całkiem wygodna, nie odnotowałem żadnych specjalnych uciążliwości, choć do układu trzeba się pewnie przyzwyczaić. Szczególnie w pierwszych dniach bo bez podświetlenia napisy na przyciskach są słabo czytelne. Mierzi mnie też jak zwykle wielkość klawiszy strzałek i wkomponowanie przycisku zasilania w prawym górnym rogu, gdzie zazwyczaj sięgam po "Backspace". Ten ostatni jest przynajmniej duży, więc nie ma problemu aby w niego trafić.

Pod klawiaturą znalazł się też czytnik linii papilarnych, który działa bardzo sprawnie, mimo, że na myśl przywodzi stare konstrukcje w ThinkPada, po których trzeba było przeciągnąć palec. Tutaj wystarczy tylko go przyłożyć. Na temat touchpada trudno cokolwiek złego napisać, wykonany jest z gładkiego materiału i korzysta się z niego całkiem przyjemnie. Klik też jest przyjemny, ani za głośny, ani za sztywny.

Ten napis DTS na obudowie to już można sobie było odpuścić. Niestety jakość dźwięku z wbudowanych głośników jest najwyżej przeciętna. Brakuje im zdecydowanie niskich tonów, a górne są bardzo wypłaszczone. Głośność też nie jest na najwyższym poziomie, choć przynajmniej nie ma żadnych przesterowań nawet na maksymalnym ustawieniu. Całościowo nie wypada to jednak najlepiej, szczególnie na tle kilku ultrabooków, które testowałem w ostatnich tygodniach jak Huawei Matebook X czy Razer Blade Stealth.

Zestaw dostępnych portów jest raczej standardowy, do dyspozycji mamy dwa USB typu A, HDMI, port USB typu C (Thunderbolt), gniazdo słuchawkowe oraz gniazdo zasilania. Aż prosiłoby się o jeszcze jeden port USB typu C z Power Delivery zamiast delikatnego, okrągłego gniazda zasilania. Na pocieszenie można tylko dodać, że bateria ładuje się całkiem szybko z mocą ~45W, co pozwala ją uzupełnić w około 1,5h.

Nie wspomniałem jeszcze o ważnej kwestii, czyli kamerce do wideo rozmów. Pomimo bardzo wąskich ramek wokół wyświetlacza, na szczęście udało się ją zmieścić tradycyjnie nad ekranem, razem z dwoma mikrofonami. Jakość jest standardowa jak na tego typu konstrukcje, czyli 720p. Kolejny raz ubolewam nad tym, że producenci notebooków nie chcą zamontować w komputerze za kilka tysięcy złotych czegoś lepszego.

Rzućmy jeszcze okiem na wnętrze tego komputera, niemal połowę miejsca zajmuje bateria o pojemności 54,5 Wh, obok której znalazło się jeszcze miejsce na dysk SSD NVMe. Nad baterią jest natomiast niewielka płyta główna z procesorem Intel Tiger Lake, zintegrowaną pamięcią RAM (nie można jej rozbudować) oraz karta WiFi 6. Za chłodzenie odpowiada niewielki wentylator oraz dwie rurki cieplne, niewiele, ale zobaczymy jak ten system wypadnie w praktyce.

Acer Swift 5 - ekran

Acer wykorzystał w tym notebooku ekran IPS o przekątnej 14 cali i rozdzielczości 1920x1080 pikseli, który jest raczej standardowym rozwiązaniem. Na szczęście z racji na zastosowanie bardzo refleksyjnej warstwy dotykowej zdecydowano się na wykorzystanie jasnego ekranu, który osiąga w centralnym punkcie aż 417 nitów (typowo monitory w notebookach mają około 300 nitów). Odchyłka na całej powierzchni jest w normie (+/- 10%) i choć różnice między skrajnymi punktami są całkiem duże, to nie jest to mocno widoczne.

Zmierzony kontrast to około 1630:1, czyli bardzo dobrze jak na ekran IPS, dlatego pod tym względem nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Tym bardziej po kalibracji, kiedy to średni błąd wyświetlanych kolorów deltaE wynosi 0,2. Za dobry wynik uznajemy wartość poniżej 1, więc jak widać jest bardzo dobrze. Największe odchyłki są zgodnie z oczekiwaniem w przypadku odcieni szarości (bolączka matryc IPS).

Acer Swift 5 - wydajność

Nie codziennie mamy premierę nowego procesora, dlatego byłem bardzo ciekawy tego co pokaże pierwszy układ Intela produkowany w litografii 10 nm SuperFin. Tym bardziej, że nie tylko mamy tutaj znacznie poprawiony proces produkcji, ale również mocno poprawioną architekturę rdzenia, więc zyski są podwójne. Wynikają ze zmian w konstrukcji układu oraz wyższego taktowania. Jednak pomimo, że w teorii maksymalny zegar Core i7-1165G7 to 4,7 GHz, to mi nie udało się tej wartości osiągnąć. Pod obciążeniem zegar jednego rdzenia oscylował w okolicach 4,1 GHz, a gdy obciążymy wszystkie 4 spadał do 3,2 GHz. To jednak nie koniec, bo we znaki dawał się też throttling, kilka przebiegów w Cinebench R20 i zegar lądował poniżej 3 GHz.

Wyraźnie widać, że słabe chłodzenie daje się we znaki, bo kolejne przebiegi testów potrafią być już znacznie słabsze. Na wykresach znajdziecie jednak wartości z pierwszych testów, aby pokazać jakie są pełne możliwości poszczególnych układów. Pozwoliłem sobie też dorzucić do zestawienia innego Acera - Swift 3, którego recenzja pojawi się niebawem. Ten model bazuje na procesorze AMD - Ryzen 7 4700U (8 rdzeni, 8 wątków), który jest głównym konkurentem dla nowych układów Intela.

Jeśli chodzi o wydajność jednego rdzenia, to Intel Tiger Lake ma się czym pochwalić. Rdzeń Zen2 zdecydowanie to porównanie przegrywa, ale siłą AMD jest większa liczba rdzeni, przy podobnym zużyciu energii. Dlatego w zastosowaniach gdzie te dodatkowe rdzenie zaprzęgamy do pracy, wyniki są wyraźnie na korzyść układu AMD. Jeśli zaś chodzi o PCMark 10 to tutaj Swift 5 zdecydowanie wygrywa.

Wydajność w grach

Intel Core i7-1165G7 to także pierwszy układ z zintegrowanym nowym układem graficznym Intel Iris Xe jaki mam okazję testować. Już wcześniejsze zapowiedzi mówiły o sporym wzroście wydajności i rywalizacji jak równy z równym z procesorami AMD z rdzeniami Vega. A jak jest w praktyce?

W praktyce okazuje się, że jest nawet lepiej niż się spodziewałem. Nasz testowy model w 3DMarku osiąga znacznie lepszy wyniki niż Ryzen 7 4700U z układem Vega 7. Różnica jest spora i trudno nie być pod wrażeniem tego układu, tym bardziej, że przekłada się to również na gry. Co prawda w Wiedźmina 3 w rozdzielczości 1080p i przy wysokich ustawieniach grafiki wygodnie nie pogramy (~21 FPS), ale jak zejdziemy z jakością na Medium, to spokojnie mamy ponad 30 klatek na sekundę i już okazyjnie zagrać można bez większych problemów. Co więcej ta wydajność nie cierpi nawet jak nie jesteśmy podłączeni do gniazdka z prądem. W dłuższym graniu przeszkodzić może tylko system chłodzenia i niestety na to już wiele nie poradzimy.

Dysk SSD

Dysk SSD dostarczany przez SK Hynix nie należy do najszybszych, ale dla typowych zastosowań z jakimi może zmierzyć się ultrabook jest więcej niż wystarczający.

Acer Swift 5 - pobór energii i bateria

Bateria o pojemności 54,5 Wh to całkiem spore ogniwo, które powinno zapewnić kilka dobrych godzin pracy. I tak faktycznie jest, bo maksymalnie udało mi się "wyciągnąć" niespełna 8,5 godziny pracy typowo biurowej. Podobnie jest przy oglądaniu filmów. Na tle Macbooka Air z procesorem Apple M1 nie jest to może rewelacja, ale to nadal całkiem przyzwoity wynik jak na notebooka z Windowsem. Jeśli natomiast chodzi o pełnej obciążenie w grach, to bateria pozwoliła na 1h i 46 minut działania.

Test czytelnika (jasność ekranu na 50%, WiFi włączone, odświeżanie strony WWW co 30 sekund) - 8h 27 minut
Test filmowy (jasność ekranu na 50%, WiFi włączone) - 8h 45 minut
Test w grach (jasność ekranu na 50%, Wiedźmin 3) - 1h 46 minut

Zasilacz o mocy 65 W dołączony do zestawu jest wystarczający, bo pobór energii nigdy nie przekracza 50 W, a dzieje się to przy wielordzeniowym teście Cinebench R20. W grach pobór energii oscylował w okolicach 35 W, dzięki czemu system chłodzenia jako tako sobie radził i nie powodował dużych spowolnień w grze. Przy wyświetlaniu pulpitu notebook pobierał około 10W. Warto też dodać, że całkiem szybko możemy energię w akumulatorze odzyskać, pełne ładowanie trwa około 1,5h, do 70% bateria ładuje się w 50 minut, a maksymalna moc ładowania dochodzi do 45 W.

Acer Swift 5 - temperatury, hałas

Jak już wspominałem, system chłodzenia nie należy do rewelacyjnych, ale jedno co można o nim powiedzieć, to że jest cichy. Nawet przy maksymalnym obciążeniu wentylator nie wchodzi na jakieś niebotyczne poziomy obrotów i słyszalny jest tylko lekki szum. To miła odmiana po tym co mogłem obserwować w notebookach dla graczy. Oczywiście przez to cierpi wydajność, ale i tak jest lepiej niż w pasywnym Matebooku X. Podczas grania temperatura procesora wynosi około 72 stopnie Celsjusza, co jest wartością akceptowalną. Sama obudowa jakoś znacznie się nie nagrzewa, przez co pewnie też gorzej odprowadza ciepło. Ważne jednak, że nie cierpi na tym komfort użytkownika.

Acer Swift 5 - podsumowanie

Acer Swift 5 zapowiada nam się na bardzo fajnego notebooka, ale mam z nim jeden problem. Nigdzie nie da się go obecnie kupić. To niestety nie tylko kwestia Acera, ale wszystkich innych notebooków z nowym procesorem Intela. Dlatego nawet trudno powiedzieć ile będzie kosztował, prawdopodobnie w okolicach 5000 PLN, co jest już dosyć dużą wartością. Szczególnie jak popatrzymy sobie na to ostatnio zrobiło Apple. I nawet jeśli wolicie pozostać przy systemie Windows, to mamy tutaj jeszcze notebooki z procesorami Ryzen 7 4700U/4800U, które wydajnościowo w wielu przypadkach są lepsze, a można je przynajmniej kupić ;-).

To co mnie najbardziej boli w tym modelu to słaby system chłodzenia (za to cichy), tradycyjne gniazdo zasilania (wolałbym USB typu C) i odbijający ekran, który jest okropny przy dużym nasłonecznieniu. Nie jestem fanem dotykowych ekranów w notebookach, tym bardziej, że Windows 10 nie jest do nich przystosowany, więc wydaje mi się, że można by było z tego zrezygnować i obniżyć cenę. Poza tym to bardzo przyzwoity ultrabook, który pokazuje potencjał Intela i jego nowej architektury. Taki postęp bardzo mnie cieszy.

Acer Swift 5

Orientacyjna cena: ~5000 PLN

+ bardzo jakość wykonania
bardzo dobra matryca IPS
+ wygodna i podświetlana klawiatura
+ czytnik linii papilarnych (z obsługą Windows Hello)
+ waga zaledwie około 1 kg
+ bardzo dobra wydajność CPU i wbudowanego GPU

- słaby system chłodzenia
- głośniki do zapomnienia
- wysoka cena

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu