YouTube

Chcesz zarabiać na YouTube? Najlepszy moment był 5 lat temu. Drugi najlepszy jest teraz

Kamil Świtalski
Chcesz zarabiać na YouTube? Najlepszy moment był 5 lat temu. Drugi najlepszy jest teraz
Reklama

YouTube oddaje w ręce twórców nowe ścieżki, za pośrednictwem których ci będą mogli monetyzować swoje kanały. Co zaoferują tym razem?

YouTube dla wielu twórców już dawno przestał być tylko hobby po godzinach, a stał się pracą na pełny etat. Przygotowanie tamtejszych materiałów wymaga dużych nakładów czasu, wiedzy, sprzętu... a nierzadko zaangażowane w nie jest znacznie więcej, niż tylko jedna osoba, będąca twarzą kanału. Dlatego raczej nikt nie jest zdziwiony, że twórcy szukają różnych sposób monetyzacji swojej pracy. Jedni stawiają na reklamy, inni na serwisy w ramach których użytkownicy decydują się regularnie wspierać ich mniej lub bardziej efektownymi sumkami. Google jednak nareszcie wzięło się w garść i na trwającym właśnie VidConie ogłosiło nowe sposoby zarabiania, z których będą mogli skorzystać właściciele kanałów.

Reklama

Google ogłasza nowe sposoby zarabiania na YouTube

Płatne członkostwo z bonusami

To jedno z tych rozwiązań które wydają się tak naturalne, że aż trudno uwierzyć że przyszło nam na nie poczekać aż tyle lat. Chodzi o "abonamentową" opcję zapłaty za dostęp do specjalnych opcji na kanale. Wśród nich czekać będą np. specjalne odznaczenia czy materiały na wyłączność — to przecież świetna okazja by podzielić się materiałami zakulisowymi czy zaoferowanie sesji Q&A dla nieco mniejszego grona, niż pełen pakiet widzów.

Sprzedaż gadżetów

To nie jest tak, że do tej pory youtuberzy nie mieli gadżetów ze swoimi hasłami, logotypami i spółką. Kubki, poduszki, pluszaki i inne są wśród nich popularne od kilku lat — ale dotychczas musieli korzystać z zewnętrznych platform, które umożliwiały im łatwe zarządzanie ich sprzedażą. Ale wkrótce będą mogli sprzedawać i promować takie gadżety bezpośrednio w serwisie — tuż pod filmem. Wyglądać to będzie... jak na załączonym obrazku:

Premiery

Opcja która pozwoli udostępnić przygotowane wcześniej materiały w formie streamu, a bezpośrednio po nim — spotkać się wirtualnie z fanami by porozmawiać, odpowiedzieć na wszystkie nurtujące pytania, albo po prostu podtrzymać kontakt. Podczas nich można uruchomić Super Chat, którego uczestnicy będą mogli za niewielką opłatą zapłacić za znacznie większą widoczność swoich wpisów. Dla nich to doskonały sposób by zadać pytanie i nie utonąć w oceanie tamtejszych wpisów, a dla właścicieli kanałów — kolejny sposób na dodatkowy zarobek.

 Aż dziw, że tyle trzeba było na nie czekać

Dużo w ostatnich miesiącach mówi się o tym, że YouTube trzyma wszystko w garści i robi co chce, bo... alternatywy dla twórców tak naprawdę nie ma. Muszą więc grać według zasad Google, albo kombinować. Tym bardziej dziwi mnie to, że przez tyle lat nie zadbali o to, aby korzystających z ich usług twórcy mogli zarabiać na więcej sposobów — przecież z każdego zarobionego przez nich dolara też mają swój procent.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama