Cóż za niebywała szkoda. Osoby, które lubują się w teoriach spiskowych lub co gorsza - wierzą w gusła takie jak "płaska ziemia" będą musiały liczyć się z tym, że nieco trudniej będzie im dotrzeć do swoich ulubionych treści.
Z pewnością trudniej będzie im je znaleźć w rekomendacjach, które pojawiają się na stronie głównej YouTube. Na pewno jednak nikt nie pozbędzie się ich całkowicie - nie naruszają one bowiem żadnych regulaminów, które obowiązują na YouTube - są raczej dość smutnym wyrazem funkcjonującej wolności słowa. Co z tego, że przy okazji robimy sobie z nauki jaja twierdząc, że Ziemia stoi na skorupie Wielkiego Żółwia.
Do uzyskania takiego rezultatu Google zamierza wykorzystać (a jakże) machine learning. Ten ma stać na straży jakości w rekomendacjach - badając komentarze użytkowników oraz treść filmu. Jeżeli uzna, że konkretny materiał dotyczy śmiesznych skądinąd teorii takich jak "9/11 nigdy się nie wydarzył" albo "Płaska ziemia to prawda", to najpewniej nie zaproponuje ich w rekomendacjach. Mam nadzieję, że co do patostreamerów oraz np. antyszczepionkowców oraz homeopatów będzie podobnie?
I dobrze. O takiego YouTube nic nie robiłem
Mogłem jedynie żądać tego, by YouTube wreszcie zaczął robić cokolwiek w kontekście wzrostu jakości w swojej platformie. Jak na razie mamy tam przysłowiowy groch z kapustą - mnóstwo fajnych i ciekawych filmów, ale i przy okazji ogromną bibliotekę przypominającą rynsztok. Cieszę się natomiast, że rekomendacje będą nieco lepszym miejscem w serwisie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu