YouTube

YouTube, podobnie jak Netflix, obniża jakość streamingu wideo, na 30 dni

Kamil Pieczonka
YouTube, podobnie jak Netflix, obniża jakość streamingu wideo, na 30 dni
Reklama

Komisarz Thierry Breton, który wczoraj załatwił nam niższą jakość streamingu Netfliksa przez najbliższe 30 dni idzie za ciosem. Wczoraj rozmawiał z CEO Alphabet - Sundarem Pichai oraz szefową YouTube - Susan Wojcicki, a dzisiaj mamy ogłoszenie, że największy serwis streamingowy świata obniży jakość w Europie.

YouTube ogranicza jakość, tak jak Netflix

Wczoraj wieczorem gruchnęła wiadomość, że Netfliks w porozumieniu z władzami Unii Europejskiej obniży jakość streamingu w swoim serwisie o około 25%. Dzisiaj na podobny krok zdecydował się YouTube, który też ma spory wpływ na wykorzystanie łącz internetowych w całej Europie. Według doniesień Reutersa przez najbliższe 30 dni wszystkie filmy uruchamiane w serwisie Google będą automatycznie startowały z jakością SD, czyli 480p. Nie wiadomo jeszcze czy wyłączona zostanie możliwość ustawienia wyższej jakości ręcznie. Póki co na PC można to z powodzeniem zrobić, a filmy nadal uruchamiają się domyślnie w jakości 1080p.

Reklama

Zmiana zostanie wprowadzona na 30 dni i obejmie całą Europę, łącznie z Wielką Brytanią. Argumentacja dla tej decyzji jest taka sama, odciążenie łącz operatorów. Thierry Breton otrzymywał podobno sygnały od Vodafone oraz Deutsche Telecom, że sieć jest w ciągu dnia przeciążona i może to sprowokować większą awarię. Biorąc pod uwagę, że według różnych szacunków w normalnych warunkach transmisja wideo odpowiada za ponad 60% transferu w sieci, to w obecnej sytuacji jest to pewnie jeszcze więcej. Ograniczenie jakości powinno zatem wyraźnie ulżyć całej sieci, ale jak będzie w praktyce przekonamy się dopiero za jakiś czas.

Komisarz UE chce obniżenia jakości wideo

Wczoraj późnym wieczorem komisarz Unii Europejskiej do spraw rynku wewnętrznego, Thierry Breton, opublikował twitta w którym poinformował, że rozmawiał z szefem Netfliksa na temat obecnej sytuacji. Głównym tematem rozmowy było obciążenie sieci telekomunikacyjnych jakie powoduje właśnie transmisja wideo. Obecnie gdy miliony ludzi w Europie pozostają w domach, w ciągu dnia sieć jest często przeciążona, bo wiele osób wypełnia sobie czas wolny oglądaniem filmów i seriali. Według komisarza Bretona, który był przez wiele lat szefem jednego z koncernów telekomunikacyjnych, wpływa to inne, często ważniejsze aktywności jak chociażby edukację online, pracę z domu czy wymianę informacji między służbami. Na rekompensaty z tego tytułu nie możecie liczyć.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama