Xiaomi

Xiaomi rzuca rękawicę Apple. Chce być największą marką smartfonów na świecie

Kamil Świtalski
Xiaomi rzuca rękawicę Apple. Chce być największą marką smartfonów na świecie
18

Xiaomi ma ambitne plany. Założyciel firmy mówi, że w najbliższym czasie gigant poświęci więcej uwagi smartfonom z najwyższej półki. Po co? By zdeklasować Apple.

Xiaomi to firma dość niezwykła. Mam wrażenie, że klienci chińskiej marki są tak zadowoleni z ich produktów, że marketing u nich robi się sam. Zanim jeszcze produkty producenta oficjalnie trafiły nad Wisłę - miały już ogromną rzeszę fanów, którzy na każdym kroku je wychwalali. Tym samym po oficjalnym zawitaniu do Polski — ekipy marketingowców miały mocno ułatwione zadanie. Jak wiadomo — firma w każdym kwartale wprowadza na rynek cały pakiet smartfonów, no i jakiś czas temu przestali być już tanią chińszczyzną. Firma stawia na innowacje i poza modelami z niskiej i średniej półki - ma też w ofercie flagowce z prawdziwego zdarzenia. Xiaomi Mi 11 Ultra kosztuje więcej, niż iPhone 13 Pro — jego polska cena to 5699 zł. Czy jest lepszy? To już kwestia indywidualnych potrzeb i podejścia - ale pewnym jest, że Xiaomi nie planuje się zatrzymać. Lei Jun, założyciel firmy, we wpisie na Weibo (chińskim portalu społecznościowym) poinformował, że jego marka chce konkurować z Apple — dlatego można się po nich spodziewać większego skupienia na high-endowych produktach.

Trzy lata. Tyle daje sobie Xiaomi, by stać się największym producentem smartfonów na świecie

Huawei wciąż robi smartfony - i to naprawdę fajne. Jednak dla większości, ze względu na dość istotny brak, nie są one brane pod uwagę podczas wymiany urządzenia. Na rynku więc pojawiła się luka, którą Xiaomi chciałoby zapełnić. Ich ambicje są ogromne, no i jak informuje Lei Jun, w ciągu najbliższych trzech lat chciałby, aby firma była największym producentem smartfonów na świecie. Z jednej strony - mają ku temu wiele środków (od rozpoznawalnej marki, przez dziesiątki modeli na każdej półce cenowej, na fantastycznych flagowcach kończąc). Z drugiej - owszem, Huawei nie liczy się już jak przed laty, ale jest też sporo chińskich marek, które serwują wysokiej jakości smartfony — jak Vivo czy Oppo. Ci pierwsi zresztą byli przez długi czas na topie w Państwie Środka, a w ostatnim kwartale 2021 wyprzedziło ich... właśnie Apple.

Jestem przekonany, że wyznaczone przez Xiaomi cele nie będą proste do zrealizowania. Daleki jednak jestem od tego, by były one niewykonalne. Patrząc jak sprawnie rozwija się firma, ilu ma fanów i jak z producenta co najwyżej korzystnych cenowo średniaków zamienili się w twórców jednych z najlepszych flagowców z Androidem na rynku — myślę, że jest to cel do zrealizowania. Tym bardziej wyglądam ich kolejnych projektów z ciekawością — czym teraz będą chcieli do siebie przyciągnąć.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu