Tablety

[TEST] Xiaomi Pad 5 - kopia iPad Air w cenie zwykłego iPada

Kamil Pieczonka
[TEST] Xiaomi Pad 5 - kopia iPad Air w cenie zwykłego iPada
58

Tablety z Androidem to ciekawy przypadek urządzeń, które teoretycznie powinny być hitem, a okazały się porażką. Z różnych względów nie przebiły się do świadomości użytkowników tak jak iPad, ale są takie firmy jak Xiaomi, które nadal się nie poddają.

Xiaomi Pad 5 to jak sama nazwa wskazuje już piąte podejście chińskiego producenta do tabletów z Androidem. Poprzedni model, Mi Pad 4 został zaprezentowany jeszcze w 2018 roku, czyli 3 lata temu. Samo to świadczy o tym, że tablety z Androidem to trudny rynek, który raczej nie cieszy się dużą popularnością. Xiaomi jednak zdaje się, że odrobiło lekcje, sprawdziło co oferuje konkurencja i przygotowało produkt, który może zainteresować większe grono odbiorców.

Xiaomi Pad 5 - specyfikacja

Pod względem specyfikacji trudno się do czegokolwiek przyczepić. Wyświetlacz o przekątnej 11 cali oferuje wysoką rozdzielczość 1600 x 2560 pikseli, a do tego ma odświeżanie 120 Hz i wsparcie dla technologii HDR10 i Dolby Vision. Procesor to Snapdragon 860, czyli rebrandowany model 855+, który mam w swoim dwuletnim OnePlus 7T. 6 GB pamięci RAM i 128 lub 256 GB pamięci na dane to taki standard, który powinien z powodzeniem wystarczyć na kilka kolejnych lat. Urządzenie działa pod kontrolą Androida 11 z nakładką MIUI 12.5 przystosowaną do korzystania na tablecie. I coś w tym jest, bo po przesiadce z iPada, którego używam na co dzień, poczułem się prawie jak w domu. O tym sobie jeszcze jedna napiszemy w dalszej części recenzji. Tablet wyposażony jest też w dwa aparaty, z tyłu mamy sensor 13 Mpix, a z przodu 8 Mpix. Dobre wrażenie robi pojemna bateria z szybkim ładowaniem, a jedynym oczywistym minusem jest wsparcie tylko dla WiFi 5, podczas gdy WiFi 6 staje się już standardem. Niektórym może też brakować modułu GPS. To rekompensuje jednak cena, 1699 złotych to tyle ile trzeba zapłacić za najtańszego iPada. Tylko czy warto?

  • Wyświetlacz: 11.00" IPS LCD, 120Hz, HDR10, Dolby Vision, 1600 x 2560 pikseli, 16:10 aspect ratio, 274 ppi;
  • Procesor: Qualcomm Snapdragon 860 (7 nm): 8 rdzeni (1 x 2.96 GHz Kryo 485 Gold & 3 x 2.42 GHz Kryo 485 Gold & 4 x 1.78 GHz Kryo 485 Silver); Adreno 640;
  • Pamięć: 6GB RAM, 128 lub 256 GB pamięci na dane, UFS 3.1;
  • System: Android 11, MIUI 12.5.
  • Aparaty: tylny 13 MP, f/2.0, przedni 8 MP, f/2.0.
  • Bateria: 8720mAh; szybkie ładowanie 33 W (ładowarka 22,5 W w zestawie);
  • Łączność: WiFi 5, Bluetooth 5.0;
  • Cena: 1699 złotych (6/128 GB)

Xiaomi Pad 5 - wygląd i jakość wykonania

Tablety może i nie zdobyły dużej popularności, ale trudno się temu dziwić patrząc na to jak znacznie urosły smartfony w ostatnich latach. Tak się jednak złożyło, że u mnie w domu mamy ich aż trzy i wszystkie są bardzo intensywnie wykorzystywane. Wśród nich jest między innymi iPad Air, z którym Xiaomi Pad 5 skojarzył mi się już zaraz po wyciągnięciu z pudełka. Jak rzucie sobie okiem na kilka poniższych zdjęć to pewnie dojdziecie do takiego samego wniosku. Różnica jest tylko taka, że iPad Air kosztuje dobry 1000 PLN więcej niż Xiaomi Pad 5, więc trudno uznać go za bezpośrednią konkurencję. Trudno mieć też pretensje do Xiaomi, że skopiowało znany i lubiany design, ale można to chyba było zrobić w trochę mniej oczywisty sposób. Gdyby nie różnica w proporcjach ekranu to trudno byłoby te urządzenia od siebie odróżnić (dla porządku, Xiaomi Pad 5 jest po lewej stronie).

Z której strony by nie spojrzeć, to różnice są naprawdę tylko kosmetyczne. Dobra wiadomość jest jednak taka, że Xiaomi Pad 5 jest dzięki temu bardzo dobrze wykonany. Naprawdę trudno mieć do tej konstrukcji jakieś uwagi, choć sprawia wrażenie dosyć delikatnej. Proponowałbym jednak razem z tabletem zaopatrzyć się również w odpowiednie etui. W pudełku poza samym urządzeniem znajdziemy tylko kabelek i ładowarkę 22.5 W, a dodatkowe akcesoria jak np. rysik Smart Pen dostępne są oddzielnie. Co ciekawe można go ładować z mocą nawet 33 W, ale trzeba mieć odpowiednią ładowarkę, ta w pudełku na to nie pozwala.

Aparaty w tabletach uznaję bardziej jako ciekawostkę niż faktycznie użyteczne narzędzie, a moim zdaniem znacznie ważniejszy jest ten na froncie urządzenia, który wykorzystujemy w przypadku wideo rozmów. Nie mniej jednak Pad 5 ma całkiem niezły sensor 13 Mpix, który robi przyzwoite zdjęcia. Wyspa aparatów jest dosyć duża, ale jest tam tylko jeden faktyczny obiektyw, ten drugi jest wykorzystywany w wersji Pro, która w Polsce nie jest dostępna. To jeden z niewielu aspektów pokazujący gdzie zrobiono oszczędności w tym modelu.

Zdjęcia wykonane tym aparatem nie są złe, kolory są nieźle nasycone, a sam aparat posiada sporo opcji. Nie mniej jednak określiłbym go raczej na średnią półkę wśród smartfonów. Czasami może się przydać, więc dobrze, że jest. Co więcej iPad Air wcale pod tym względem moim zdaniem nie wypada znacznie lepiej.

Xiaomi Pad 5 vs Apple iPad (Air)

Jak już wspominałem w tytule, Xiaomi Pad 5 wygląda jak iPad Air, ale dostępny jest w cenie zwykłego iPada i poniższe zdjęcia powinny pokazać na czym dokładnie polegają różnice. Zwykły iPad ma znacznie szersze ramki na dole/górze oraz ekran o nieco mniejszej rozdzielczości ale za to w proporcjach 4:3. Pewnie to kwestia przyzwyczajenia, ale jeśli chodzi np. o przeglądanie stron internetowych, to iPad wygrywa. Xiaomi znacznie lepiej sprawdza się natomiast jako odtwarzacz plików multimedialnych, bo proporcje 16:9 pozwalają lepiej wykorzystać powierzchnię ekranu. Xiaomi Pad 5 ma też znacznie lepsze głośniki w porównaniu do najtańszego iPada, ale za to nie ma złącza słuchawkowego, więc pozostają wam tylko słuchawki bezprzewodowe. Aparat ponownie jest po stronie Xiaomi, choć jak już korzystamy z kamerki do wideo rozmów to różnic w jakości obrazu znaczących nie ma. W obu przypadkach umieszczona jest na górze, co w pozycji horyzontalnej sprawia, że obraz jest nieco przesunięty. Gdy często w ten sposób prowadzić wideo konferencje to może to być nieco nienaturalne. Do mikrofonów nie mam natomiast żadnych zastrzeżeń.

Na niekorzyść Xiaomi w porównaniu do dwóch tabletów Apple wypada wydajność. Pokazywany na zdjęciach iPad 7. generacji ma procesor A12 Bionic i nawet ten już niemal 3-letni układ jest wyraźnie wydajniejszy niż Snapdragon 860, szczególnie przy wykorzystaniu jednego wątku. Apple A14 Bionic z iPada Air jest już w całkiem innej lidze. I o ile przeważnie tego nie widać, to uruchamiając jakąś bardziej wymagającą grę Xiaomi Pad 5 potrafi się przyciąć. Owszem nawet w takie tytuły jak Asphalt 9 czy Genshin Impact można swobodnie pograć, ale jak na iPadzie nie zdarzają się przycięcia, tak Pad 5 potrafi "chrupnąć". Ponownie to trochę takie czepianie się na siłę, ale patrząc na to jak źle starzeją się tablety z Androidem i jak rzadko takie urządzenia wymieniamy, to może to mieć duże znaczenie na dłuższą metę. Tym bardziej, że obecnie najtańszy iPad 8. generacji ma nieco mocniejszy procesor - Apple A13 Bionic. Nie wiadomo też jak długo Xiaomi będzie wspierało swój tablet, a w przypadku iPada mamy niemal pewność, że przez kolejne 5 lat dostaniemy aktualizacje systemu operacyjnego.

Apple iPad 7. gen vs  Xiaomi Pad 5 vs Apple iPad Air 4. gen.

Pod względem układu graficznego też nie wypada to zbyt dobrze, 3DMark WildLife Extreme osiąga wynik poniżej 1000 pkt, podczas gdy iPad Air z Apple A14 Bionic ma blisko 2500 pkt. I ponownie, dzisiaj nie jest źle, ale obawiam się, co będzie za 3-4-5 lat, a taki jest właśnie średni czas "życia" tabletu.

Xiaomi Pad 5 - wyświetlacz, dźwięk, bateria

Wróćmy jednak do samego Xiaomi Pada 5, wyświetlacz o przekątnej 11 cali (dokładnie to 10,9 cala) robi świetne wrażenia. Wysoka rozdzielczość, matryca IPS oraz odświeżanie 120 Hz sprawiają, że wszystko wygląda na nim dobrze i jest bardzo płynne. Ekran potrafi też osiągać sporą janość, nawet przekraczającą 450 nitów, co sprawia, że nie ma problemów z widocznością obrazu w słoneczne dni. Daje też sporo możliwości jeśli chodzi o efekty HDR, a mamy tutaj wsparcie nie tylko HDR10, ale również Dolby Vision. Co prawda na Netfliksie zobaczycie maksymalnie rozdzielczość 1080p, ale i tak do jakości obrazu trudno mieć jakiekolwiek zarzuty. Podobnie zresztą jak do dźwięku, 4 głośniki radzą sobie świetnie ale pamietajcie aby cały czas mieć włączoną opcję Dolby Atmos. Bez niej niskie tony praktycznie nie istnieją i dźwięk wydaje się bardzo płaski.

Jak już wspominałem bateria oferuje sporą pojemność i sprawia, że w mojej codziennej rutynie korzystania z tabletu sięgałem po ładowarkę raz na kilka dni. Przy odtwarzaniu wideo można osiągnąć około 13-14 godzin pracy, co jest świetnym wynikiem. Ładowanie przy pomocy dołączonej do opakowania ładowarki zajmuje około 2 godziny, co też jest akceptowalnym wynikiem.

Jeśli chodzi natomiast o oprogramowanie to MIUI 12.5 bardzo przypomina mi iOS. Widać to zarówno na głównym ekranie jak i chociażby w menu szybkich ustawień. Przesiadka z iPada na Androida w tym wypadku okazuje się praktycznie bezbolesna ;-). Nie mi oceniać czy to dobrze czy źle. Menu ustawień jest przejrzyste i nie ma większych trudności w znalezieniu opcji, których szukamy jeśli mieliście kiedyś do czynienia ze smartfonem wyposażonym w Androida. Interfejs to raczej powiększone MIUI ze smartfonów, z takimi detalami jak szybkie ustawienia skupione w jednym rogu aby można je było wygodnie zmieniać jednym palcem.

W zasadzie największą bolączką jest brak możliwości odblokowana tabletu przez czytnik linii papilarnych. Xiaomi nie zdecydowało się na zastosowanie tego rozwiązania, więc skazani jesteśmy na wpisywanie PINu albo na odblokowanie przez rozpoznawanie twarzy. Nie jest to jednak idealne i najbezpieczniejsze rozwiązanie.

Xiaomi Pad 5 - podsumowanie

Xiaomi Pad 5 w standardowej cenie (w przedsprzedaży kosztował 1399 PLN) wchodzi już na terytorium Apple i siłą rzeczy trzeba go porównać do najpopularniejszego tabletu na rynku. Pod wieloma względami wygrywa, ma świetny ekran, wsparcie dla HDR, Dolby Vision oraz aż cztery głośniku umieszczone po obu stronach, a także 128 GB pamięci (iPad 64 GB). Do konsumpcji mediów nadaje się idealnie i świetnie się w tej roli spisuje. Jeśli jednak dorzucimy do tego przeglądanie stron internetowych, liczbę aplikacji jakie mamy do dyspozycji w sklepie czy tzw. wielozadaniowość, to moim zdaniem iPad OS wypada znacznie lepiej. Z Apple wiemy też jak długo potrwa wsparcie urządzenia, a sam procesor A13 Bionic jest znacznie lepszy niż Snapdragon 860, który tak naprawdę ma już dobre 2 lata. iPad ma też czytnik linii papilarnych i lepszą kamerkę do wideo rozmów (szerokokątne 12 Mpix). Dlatego w takiej bezpośredniej rywalizacji trudno byłoby mi polecić Xiaomi Pad 5. W promocyjnej cenie i z nastawieniem na konsumpcję multimediów jest to bez wątpienia świetna propozycja. Jeśli traficie na dobrą cenę to warto go rozważyć, ale musicie mieć w pamięci ograniczenia tej konstrukcji.

Orientacyjna cena: ~1699 PLN

Xiaomi Pad 5
plusy
  • świetny ekran 120 Hz
  • bardzo dobry dźwięk
  • jakość wykonania i wygląd
  • przyzwoite aparaty
  • długi czas pracy na baterii
minusy
  • WiFi 5 i brak GPS
  • brak czytnika linii papilarnych
  • przeciętna wydajność

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu