Recenzja

Smartfon dla tych, którzy nie chcą wydawać majątku na flagowca. Recenzja Xiaomi 11T Pro

Paweł Winiarski
Smartfon dla tych, którzy nie chcą wydawać majątku na flagowca. Recenzja Xiaomi 11T Pro
Reklama

Brak "Mi" w nazwie tego smartfona nie jest przypadkowy. Tak właśnie teraz będzie nazywać się ta podseria - tańsza od flagowców, ale posiadająca masę cech wyższej półki urządzeń. Zapraszam na recenzję Xiaomi 11T Pro.

Specyfikacja Xiaomi 11T Pro

Podzespoły

Reklama
  • Snapdragon 888 5G
  • Adreno 660
  • 8 GB RAM
  • 256 GB UFS 3.1
  • Bateria 5000 mAh

Ekran

  • 6,67 cala AMOLED
  • Dolby Vision,120Hz, HDR10+
  • 1080 x 2400 pikseli

Aparaty

  • Główny: 108 MP, f/1.8, PDAF
  • Szeroki: 8 MP, f/2.2, 120˚
  • Tele/Makro: 5 MP, f/2.4, AF
  • Selfie: 16 MP, f/2.5

Wygląd i wykonanie Xiaomi 11T Pro

Byłem nieco zaskoczony wyciągając Xiaomi 11T Pro z pudełka, spodziewałem się bowiem "feelingu" premium po złapaniu smartfona w dłoń. Niestety go tu nie ma, co jest o tyle dziwne, że mamy tu najnowsze Gorilla Glass Victus i aluminiową ramka, więc odczucie powinno być raczej odwrotne. Telefon sprawia dziwne pierwsze wrażenie, wydaje się być urządzeniem tańszym niż faktycznie jest. Na plus natomiast fajna faktura plecków, takie niby szczotkowane aluminium. Natomiast modele z podserii T nie są i nigdy nie były flagowe, więc może to ja się czepiam i miałem jakieś wygórowane oczekiwania. Dla tych, którzy boją się warunków pogodowych, na pewno ważną informacją będzie to, że smartfon spełnia normę IP53.


Telefon nie należy do smukłych, drobnych i lekkich. 204 gramów to spoko, ale producent bardzo dobrze rozłożył masę, smartfon nie wydaje się cięższy z żadnej ze stron i dobrze układa się w dłoni. Przyjemne obłe krawędzie nie drapią, a sprawne oko dojrzy na górze małe logo Harman Kardon, które oznacza, że ta popularna firma współpracowała przy tworzeniu i konfigurowaniu głośników stereo, które grają całkiem nieźle. Portu słuchawkowego jednak tu nie uświadczycie.

Ekran Xiaomi 11T Pro


Zmiana w temacie ekranu zdecydowanie na plus. Mamy tu obsługującego Dolby Vision AMOLED-a z jasnością maksymalną 1000 nitów, HDRem 10+. Mierzy 6,67 cala więc jest spory, oferuje odświeżanie na poziomie 120 Hz. Bardzo dobre czernie i kąty widzenia i mimo zmniejszenia odświeżania ze 144 hz, zmiana z IPS na AMOLED-a jest świetną decyzją. Czytnika linii papilarnych nie znajdziecie pod ekranem, jest w fizycznym przycisku uruchamiania z prawej strony, działa bardzo szybko i dokładnie. Ciekawi mnie natomiast dlaczego został on umieszczony w tym miejscu, ale z drugiej strony nie można powiedzieć by w 2021 roku była tylko jedna moda na skanery linii papilarnych, więc widzimy je zarówno pod ekranem, jak i w przycisku uruchamiania.

Aparaty Xiaomi 11T Pro


Obiektywy mamy z tyłu trzy i to raczej standard niż coś, co w dzisiejszych czasach chciałoby rewolucjonizować branżę. 108 Mpix na głównym aparacie to sporo, nie powiedziałbym jednak żeby w jakikolwiek sposób przekładało się na rewelacyjne zdjęcia. Te są solidne i szczegółowe, a duża matryca potrafi zrobić naturalne rozmycie. Momentami nieco za nasycone kolorami, ale to zawsze kwestia preferencji i gustu. Aparat szerokokątny w dzień radzi sobie prawie tak dobrze jak główny, w nocy nieco gorzej. Natomiast na pewno na duży plus zbieżność kolorystyki obu obiektywów, widać że zdjęcia robił jeden smartfon. Wideo w maksymalnej rozdzielczości 8K to wciąż ciekawostka, celowałbym w 4K 60 fps, szczególnie że stabilizacja radzi sobie w ruchu naprawdę sprawnie. Aparaty więc pozytywnie i myślę, że jak na tę półkę cenową Xiaomi w ogóle nie ma się czego wstydzić, a Wy po zakupie będziecie zadowoleni.

Podzespoły i wydajność Xiaomi 11T Pro

Model z dopiskiem Pro od zwykłej 11T różni zastosowany procesor. 11T Pro ma w środku flagowego Snapdragon 888 z obsługą 5G, którego wspiera układ graficzny Adreno 660 oraz 8 GB pamięci RAM. W tej akurat wersji jest 256 GB szybkiej pamięci na dane UFS 3.1, nie da się jej jednak rozbudować kartami. Z takimi podzespołami nie ma się co przejmować mocą, której ewidentnie nie brakuje. Do codziennego użytkowania to aż nadto, do grania nawet w najnowsze, najbardziej wymagające produkcje w zupełności wystarczy. Dociążyłem Xiaomi 11T Pro testami syntetycznymi żeby sprawdzić jak z kulturą pracy i nie powiedziałbym żeby smartfon grzał się jakoś bardziej niż inne urządzenia ze Snapem 888.

Reklama

Bateria w 11T Pro ma pojemność 5000 mAh i to sporo, w zupełności wystarczy na minimum jeden pełen dzień pracy, natomiast temat niejako znika, bo w zestawie znajdziecie superszybko, ale naprawdę superszybką ładowarkę 120 Watów. Poniżej 20 minut ładowania od zera do setki to błyskawica i jeśli macie kostkę przy sobie, to dosłownie w moment uzupełnicie energię. Nie ma natomiast ładowania indukcyjnego, co przy w pełni szklanej konstrukcji jest dziwne.

Na pokładzie Android 11 z autorską nakładką MIUI w wersji 12.5.3 czyli standard jeśli chodzi o smartfony firmy Xiaomi. Masa funkcji personalizacji, lekki kod i płynne działanie to bez wątpienia jej największe zalety. Tylko tak jak zawsze, jedli lubią, drudzy nie. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy, więc mi oprogramowanie pasuje.

Reklama

Cena Xiaomi 11T Pro

Xiaomi 11T Pro w wersji 8GB RAM i 256 GB na dane, czyli tej którą testowałem wyceniono na 2999 złotych. 100 złotych mniej zapłacicie za 128 GB pamięci wewnętrznej, model z 12 GB RAM i 256 GB pamięci na dane to wydatek 3299 złotych. Ceny jak za takie podzespoły i możliwości jak najbardziej rozsądne, więc może być hit, szczególnie że konkurencja w niewiele mniejszej cenie potrafi umieścić w smartfonie zdecydowanie słabsze podzespoły. Ale i tak konkurencja w tym segmencie cenowym jest duża, więc nie będzie lekko. Moim zdaniem jednak mając budżet w okolicach 3 tysięcy złotych, Xiaomi 11T Pro jest bardzo mocnym kandydatem, którego zakup warto rozważyć.

Plusy i Minusy Xiaomi 11T Pro
plusy
  • Świetny ekran AMOLED
  • SUPERSZYBKIE ładowanie 120 Watów
  • Bardzo wydajne podzespoły
minusy
  • Wygląda na tańszy smartfon
  • Brak ładowania indukcyjnego
  • Brak pełnej normy wodoszczelności

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama