Xiaomi Mi Mix 3 to dopiero nadchodzący telefon, ale trzeba przyznać, że wraz z nim poznamy nowe oblicze firmy, która dotychczas stawiała przede wszystkim na atrakcyjną cenę. Tym razem ma chodzić o coś więcej.
Przepis na taniego flagowca premium? Zrób slidera, daj obsługę 5G i bądź Xiaomi
Xiaomi liczy na więcej
#XiaomiLepsze, proponowane w każdym segmencie cenowym oraz cenione za stosunek ceny do jakości – firma, która narodziła się w 2010 roku, zdobyła rozgłos oraz popularność na całym świecie. Szczerze mówiąc, początkowo nikt się chyba nie spodziewał, że uda im się przebić do czołówki. Owszem, w 2015 czy 2016 roku złapali delikatną zadyszkę, ale wkrótce później powrócili do gry.
O ile wcześniej widać było nacisk przede wszystkim na możliwie jak najlepsze podzespoły w niskiej cenie, tak teraz powoli kierują swoje kroki w wyższe segmenty. Warto jednak wszystkich uspokoić, że pewne zmiany nie obejmą budżetowej linii Redmi. Więcej nowego za to będzie się dziać w obrębie Mi. Na pewno trzeba zacząć od wprowadzenia Pocophone, czyli submarki, która ma dawać topową specyfikacją za niewiele, czyli będzie zastąpić duchowego następcę dla pierwszych Mi.
Wystarczy spojrzeć na Xiaomi Mi 8. Producent zadbał tam również o multimedia czy obudowę, a wisienką na torcie pozostaje Explorer Edition. Do tego mamy Mi Mix. Ta rodzina produktów to już zupełnie inna liga, jeżeli chodzi o wygląd czy zastosowane technologie. Charakteryzować mają ją efektowna stylistyka, najwyższa jakość wykonania oraz smaczki pod maską.
Xiaomi Mi Mix 3 z asami w rękawie
W sumie już Mi Mix 2 oraz 2S to znakomite flagowce. Trzeba jednak przyznać, że wciąż nieco brakuje im do ideału, ale Xiaomi Mi Mix 3 ma pokazać, że firma rozumie pojęcie bezkompromisowości. W czym ma to się objawić? Od strony technicznej możemy liczyć na Snapdragona 845, 6 lub 8 GB RAM, 128, 256 czy nawet 512 GB pamięci wbudowanej UFS, podczas gdy zdjęcia wykonamy za pomocą podwójnego aparatu głównego 2 x 12 Mpix prosto z Mi 8. Nie wspomnę tu też o potencjalnej obsłudze sieci 5G na start.
Tym razem Chińczycy pójdą o krok dalej. Wiele wskazuje na to, że nowy model będzie sliderem, czym będzie przypominał Oppo Find X czy Vivo Nex. Moim zdaniem bezpośrednia rywalizacja z nimi zdecydowanie interesuje samo Xiaomi. W tym przypadku takie rozsuwanie pozwoliłoby na minimalne ramki wokół ekranu, a w razie potrzeby przednia kamerka i dodatkowe sensory będą mogły być otwierane. Zważywszy na to, że wcześniej mówiło się tylko o obracanym aparacie, nowe wiadomości pozostają zdecydowanie bardziej wiarygodne.
Wysoko postawiona poprzeczka
Obecnie rywalizacja firm z Chin zaostrza się. Huawei/Honor, Xiaomi/Pocophone oraz BBK Electronics (Oppo/Vivo/OnePlus) idą łeb w łeb i naprawdę trudno wskazać gracza, który najlepiej sobie radzi. Xiaomi dopiero rozbudowuje sieć dystrybucji na cały świat, ostatni z wymienionych szykują się do podboju Europy, zaczynając od Rosji, podczas gdy drugi producent smartfonów na świecie musi uporać się z kolejnymi zakazami na ich sprzęt telekomunikacyjny, co ma bardzo negatywny wpływ na opinię o nich. Jestem ciekaw, który z koncernów najlepiej wypadnie na tej Wielkiej Wojnie. Nie można tu zresztą zapomnieć o wciąż potężnym Samsungu czy premium Apple.
źródło: Gizmochina
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu