Xiaomi zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zaprezentowało dzisiaj swój flagowy smartfon - Xiaomi 13 Ultra. Nowy model stawia przede wszystkim jakość fotografii, w czym wydatnie ma pomóc współpraca z firmą Leica. Design z pewnością jest ciekawy...
Xiaomi 13 Ultra - aparat z funkcją smartfona?
Na pierwszy rzut oka patrząc na Xiaomi 13 Ultra miałem wrażenie, że to nie jest smartfon, tylko kompaktowy aparat z 2000 roku. Chiński producent na każdym kroku podkreślał swoją współpracę z firmą Leica, która pomogła zaprojektować obiektywy aparatów, której efektem mają być rewelacyjne zdjęcia. Xiaomi twierdzi, że jest w stanie osiągnąć lepsze efekty niż konkurencja, głównie dzięki temu, że obraz rejestrowany aż przez 4 sensory jest naturalny i nie jest poddawany tak mocnej obróbce algorytmów jak w przypadku konkurencji. O tym przekonamy się dopiero po pierwszy testach.
Ogromna wyspa na aparaty w tylnej części urządzenia mieści aż 4 sensory optyczne, wszystkie mają po 50 MPix, choć nie są takie same. Główny aparat (w lewym górnym rogu) ma topowy sensor IMX989 o przekątnej 1 cala, który ma oferować najlepszą jakość obrazu dzięki soczewce z regulowaną przesłoną w zakresie f/1.9 - 4.0 oraz wyposażony w optyczną stabilizację HyperOIS. Wykonuje on zdjęcia w przybliżeniu 1x oraz 2x (crop na dużej klatce). Pozostałe trzy sensory to IMX858, które doskonale się uzupełniają. Po lewej u góry mamy obiektyw szerokokątny z funkcją macro (od 5 cm), na dole po lewej jest obiektyw telephoto z zoomem 3.2x oraz przesłoną f/1.8. a po prawej super-telephoto z zoomem 5x i przesłoną f/3.0. Dostępny jest też zoom 10x w formie cropa z obiektywu 5x. Xiaomi twierdzi, ze 13 Ultra to smartfon z najlepszymi aparatami na rynku, które sprawdzą się w każdych warunkach.
Firma wszystko podporządkowała aparatom, dlatego mamy nie tylko ogromną, okrągłą wyspę skrywającą obiektywy, ale również wybrzuszenie w górnej części obudowy. Pewnie dlatego podczas całej prezentacji unikano zdjęć z boku urządzenia. Podejrzewam, że Xiaomi 13 Ultra będzie dosyć grubym, ale za to wytrzymałym smartfonem ;-). Reszta specyfikacja również jest w formacie Ultra, ale poświęcono jej niewiele czasu podczas prezentacji. Procesor to Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2, który współpracuje z 12/16 GB pamięci LPDDR5X oraz pamięcią UFS 4.0 o pojemności 256 GB, 512 GB lub 1 TB. Do tego mamy baterię 5000 mAh z ładowaniem 90 W (przewodowo) lub 50 W (bezprzewodowo) co pozwala uzupełnić energię w akumulatorze w pół godziny.
Ekran OLED jest produkowany przez chińską firmę China Star Optoelectronics Technology ma 6,73 cala, rozdzielczość 1440p, odświeżanie 120 Hz (z dynamiczną regulacją) oraz maksymalną jasnością na poziomie 2600 nitów. Wyświetlacz chroniony jest przez szkło Gorilla Glass Victus, a całość jest wstępnie skalibrowana, tak aby reprodukcja kolorów była doskonała, a nie przesadnie nasycona, do czego mają skłonności ekrany OLED. Do tego mamy wodoodporność (IP68), WiFi 6, Bluetooth 5.3, USB 3.2 Gen1, NFC oraz głośniki stereo. Smartfon dostępny będzie w trzech kolorach, czarnym, białym oraz oliwkowym (widocznym na zdjęciu).
Co ciekawe przy pomocy zestawu dodatków, sprzedawanych osobno, można ten telefon zamienić w kompaktowy aparat, z prawdziwym przyciskiem spustu oraz pokrętłem do regulacji zoomu oraz obudową pozwalającą na założenie dedykowanego filtra UV/polaryzacyjnego. Akcesoria wyceniono na 999 yuanów, czyli około 600 zł. Bazowy model Xiaomi 13 Ultra w wersji 12/256 GB wyceniony został na 5999 yuanów, czyli około 3700 zł. Za wersję 16/512 GB trzeba zapłacić 6499 yuanów (4000 zł), a za model 16GB/1TB - 7299 yuanów (4500 zł). Dobra wiadomość jest taka, że ceny nie wzrosły w porównaniu do Xiaomi 12S Ultra, więc w Polsce powinny przedstawiać się podobnie jak za poprzedniego flagowca. Nie wiemy jednak kiedy nowy model trafi do sprzedaży w naszym kraju.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu