Smartfony

To jeszcze telefon czy już latarka. Po co w smartfonie 2600 nitów jasności?

Krzysztof Rojek
To jeszcze telefon czy już latarka. Po co w smartfonie 2600 nitów jasności?
Reklama

Xiaomi 13 Ultra znów zaskakuje. Firma postanowiła wyposażyć telefon w superjasny ekran.

Jeżeli przyjrzelibyśmy się smartfonom, które miały premierę kilka lat temu, zobaczymy, że choć naturalnie widać w nich postęp techniczny i zmiany rok do roku, to wciąż jedna wartość pozostawała na w miarę stałym poziomie. Mowa oczywiście o jasności ekrany, która utrzymywana była na w miarę stałym poziomie około 600 nitów dla tańszych smartfonów i około 1000 dla droższych modeli.

Reklama

I takie wartości były zupełnie akceptowalne, aż do momentu, w którym producenci odkryli, że tutaj też mamy cyferki, które możemy podnosić by pochwalić się tym przed kupującymi. Tak jak z ładowaniem, odświeżaniem ekranu czy ilością pamięci RAM, tak też tutaj zaczynamy więc wchodzić w etap wyścigu, w którym zyski dla kupujących są minimalne, ale za to nowe funkcje mają stanowić uzasadnienie dla zaporowo wysokiej ceny.

Xiaomi 13 Ultra  ma mieć ekran o jasności 2600 nitów

O nowym superflagowcu marki wiemy już coraz więcej. Ostatnio pokazane zostało, że model ma mieć dwa nowe czipy, dzięki którym rzekomo ma wytrzymać aż godzinę przy poziomie naładowania baterii 1 proc. Teraz z kolejnych materiałów promocyjnych dowiadujemy się o kolejnej funkcji, a mianowicie - zupełnie nowej technologii ekranu. Czy będzie miał on jeszcze wyższą rozdzielczość, czy też jeszcze wyższe odświeżanie? Nic z tych rzeczy. Jak podaje samo Xiaomi, podnieśli oni jasność wyświetlacza do zawrotnych 2600 nitów.

Taka jasność do tej pory spotykana była praktycznie wyłącznie w profesjonalnych i półprofesjonalnych monitorach podglądowych do kamer wideo, które mają za zadanie pokazywać dokładne kolory i detale w każdych warunkach. Te jednak zazwyczaj wyposażone są w osobne, olbrzymie baterie rzędu 3 tys. mAh tylko do obsługi samego ekranu, a te i tak starczają raczej na niezbyt długo. Oczywiście, wiadomo, że telefon nie będzie cały czas wyświetlał obrazu z taką jasnością - zwyczajnie nie ma takiej potrzeby.

Ja jednak zastanawiam się, czy w ogóle jest sytuacja w której w smartfonie zajdzie konieczność użycia takiego superjasnego trybu. Nieco telefonów w rękach już miałem i o ile najtańsze faktycznie nie mogą pochwalić się dobrą czytelnością w jasnym słońcu, to dzisiejsze flagowce nie mają z tym żadnego problemu. Jak myślicie, w jakich sytuacjach tak jasny ekran ma w ogóle sens i racje bytu?

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama