Na oficjalną cenę nowego Xbox Series X musimy jeszcze trochę poczekać. To bardzo ważna informacja, która na wielu rynkach rozwieje ostatecznie wątpliwości, który z nowych sprzętów do grania będzie chętniej kupowany.
Xbox Series X za niecałe 2300 złotych brzmi jak dobry interes. Tyle prawdopodobnie będzie kosztować konsola
Na tym etapie ceny nowych konsol nie są już wróżeniem z fusów i można mniej więcej przyjąć, że najczęściej powtarzające się kwoty zwiastują ostateczną cenę konsoli. Tym razem nie chodzi o jakiś wyciek z nieznanego sklepu, ale bardziej zawiłą historię. Czipsową...
Nowy Xbox Series X za niecałe 2300 złotych?
Firma Pringles zaczęła rozsyłać do południowoafrykańskich influencerów paczki promocyjne związane ze współpracą z Xboksem. Będą oni przeprowadzać konkursy, w których nagroda to Xbox Series X oraz dostęp do abonamentu Game Pass. 46 konsol o łącznej wartości 37000 dolarów pozwoliło serwisowi Critical Hit pobawić się w obliczenia i na tej podstawie określić amerykańską cenę Xbox Series X. 599 dolarów, co w prostym przeliczeniu daje u nas około 2250 złotych. Teoretycznie, bo to inny rynek i nie da się tak po prostu przeliczyć ceny z dolarów. Ale to też daje mniej więcej obraz tego o ile mniej więcej nowy Xbox będzie droższy od aktualnego. Xbox One startował w Stanach w cenie o 100 dolarów niższej, czyli 499 dolarów.
Czy premierowa cena konsola gra aż tak dużą rolę?
Wszystko zależy od punktu widzenia. Z jednej strony jest to sprzęt na kilka lat, nie da się go rozbudować - więc jednorazowy wydatek mocno rozmywa się w kolejnych latach. Teraz trochę mniej, bo zarówno Microsoft, jak i PlayStation zdecydowały się wypuszczać mocniejsze wersje swoich sprzętów w połowie tak zwanej generacji. Z drugiej strony duży jednorazowy wydatek nie jest na każdą kieszeń i doskonale rozumiem, że wydanie trzech tysięcy na konsolę to sporo. Z trzeciej natomiast strony wydajemy sporo więcej na smartfony, które zmieniamy po dwóch latach. Tu jednak porównanie jest nieco chybione ze względu na sposób i częstotliwość używania sprzętu. Konsola stoi sobie pod telewizorem, włączamy ją w wolnej chwili, tylko dla rozrywki. Smartfon jest w kieszeni cały dzień - robi za telefon, narzędzie do przeglądania internetu, oglądania filmów, seriali, słuchania muzyki, oferuje dostęp do banku, sprawdza się jako nawigacja - więc to kompletnie inny sposób użytkowania.
Przeczytaj też: Xbox Series S to tańsza wersja nowego Xbox Series X
Nie wydaje mi się, że jeśli któraś z konsol nowej generacji będzie droższa o 100 czy nawet 200 złotych, stworzy to przepaść w sprzedaży. Przy wyższej różnicy oczywiście tak, ale równie ważna jest machina promocyjna, która w aktualnej generacji zdecydowanie lepiej działała u Sony. Patrząc na sprzedaż PlayStation 4, szczególnie w porównaniu z Xbox One, ta strategia się sprawdziła. Niedługo zobaczymy czy uda się ją japońskiej firmie powtórzyć. Tu też trzeba pamiętać, że obaj producenci mają do urządzeń zupełnie inne podejście. Dla Microsoft to po prostu kolejny segment, największe pieniądze zarabiają gdzieś zupełnie indziej. Sony ma trudniej, bo jednak to właśnie konsole i gry są dla nich najbardziej dochodowe. Szczególnie teraz, kiedy praktycznie wypadli z segmentu mobile.
Aktualizacja:
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu