To że gra jest w bibliotece naszej konsoli wcale nie oznacza, że możemy w nią zagrać tu i teraz. Microsoft doskonale o tym wie, dlatego w testowej wersji oprogramowania poczynił pierwsze kroki, by usprawnić informowanie użytkowników czym mogą się cieszyć od razu.
Jako że przez moje konsole przewijają się dziesiątki gier rocznie — problem znam doskonale. Lwia część z nich podchodzi z cyfrowej dystrybucji, więc z każdym rokiem problem staje się coraz mniej znaczący. Jednak zwłaszcza sięgając po starsze tytuły - nadal mam trochę produkcji na płytach, wówczas kupowałem trochę cyfrowo, a trochę fizycznie. Do tego dochodzą jeszcze tytuły które wypadły z abonamentu — i mimo że mamy je zainstalowane, przed chęcią powrotu do zabawy musielibyśmy je kupić raz jeszcze. Jak informuje na swoim Twitterze inżynierka z Microsoftu Eden Marie — w najnowszej wersji oprogramowania postanowiono rozwiązać ten problem raz na zawsze. Jak? Serwując odpowiednie oznaczenie na kafelkach z grą!
Możesz zagrać czy nie możesz? Odpowiednie oznaczenie na kafelku natychmiast da odpowiedź
To przykład jednej z tych kosmetycznych zmian, które faktycznie wpłyną na komfort korzystania z konsoli. Pozwoli łatwiej zaprowadzić porządki w pobranych tytułach (tutaj mam na myśli przede wszystkim wspomniane tytuły, które opuściły usługę Xbox Game Pass oraz te których nie możemy uruchomić bo jesteśmy zalogowani na innym koncie), a także nie zasmucić znajomych którzy będą chcieli na szybko sprawdzić jedną z gier w naszej bibliotece a tu niespodzianka - potrzeba płyty, której nie mają w zasięgu.
Pod wpisami Eden pojawiły się także zapytania dotyczące usprawnienia działania konsoli i usług w sytuacjach takich jak niedziałający Xbox Live — co przecież zdarzyło się niedawno, no i... zdarzyć się zawsze może jeszcze nie raz i nie dwa. Odpowiedzi były jednak dość wymijające — no ale Microsoft ma w pocie czoła pracować nad rozwiązaniami które usprawnią doświadczenia użytkowników. Jak zawsze.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu