Już nie będzie potrzeby pójścia do serwisu, gdy twoja konsola Xbox dozna jakiejś usterki. Części będzie można kupić samodzielnie za pośrednictwem dostawcy iFixit.
Branża technologiczna zatacza koło. Początkowo tworzono sprzęt, który w łatwy sposób można było otworzyć, wykręcić kilka śrubek i wymienić komponent. Szczególnie było to wygodne w przypadku wymiany baterii, gdzie najczęściej wystarczyło otworzyć klapkę, wyjąć akumulator i włożyć nowy. Później producenci zaczęli utrudniać takie działania, bo przecież można zarobić na kliencie nie raz, a wielokrotnie poprzez zmuszenie go do korzystania z usług serwisowych. Urządzenia stały się hermetycznie zamknięte, a ich otwarcie wymagało nie tylko wiedzy, ale także specjalistycznych narzędzi. Co więcej, części zamienne nie były już tak łatwo dostępne.
Samodzielnie naprawisz konsolę Xbox
Wszystko jednak zaczyna powoli powracać do swojej pierwotnej formy. Współpraca Microsoftu z iFixit, to kolejny krok w kierunku wsparcia ruchu na rzecz prawa do naprawy. Od teraz użytkownicy konsol Xbox Series X oraz Series S mogą samodzielnie naprawiać swoje urządzenia dzięki oryginalnym częściom dostępnym w serwisie iFixit, a także szczegółowym przewodnikom naprawy.
Elizabeth Chamberlain, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w iFixit, w rozmowie z The Verge podkreśliła znaczenie tej współpracy: „Cieszymy się, że możemy współpracować z Microsoftem, aby Xboxy działały dłużej i nie trafiały na wysypiska. Oferujemy teraz oficjalne części Microsoftu oraz przewodniki krok po kroku do napraw konsol Xbox Series S i Series X”.
W ramach partnerstwa iFixit rozszerzyło swój asortyment o części do Xbox, dołączając je do wcześniej oferowanych części do urządzeń z serii Surface, które pojawiły się w sprzedaży w 2023 roku. W serwisie iFixit znajdziemy m.in. części zamienne do kontrolerów Xbox, zarówno standardowych, jak i z serii Elite Series 2.
Warto wspomnieć, że Microsoft nie jest jedyną firmą współpracującą z iFixit. Serwis oferuje również części zamienne do konsoli Steam Deck oraz urządzeń takich jak Google Pixel.
Grafika: depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu