Apple

Wygiął Ci się iPhone? Apple go wymieni

Jakub Szczęsny
Wygiął Ci się iPhone? Apple go wymieni
Reklama

Nad Apple wiszą ostatnio naprawdę ciemne chmury. Jak nie okaże się, że iOS 8 spowalnia nieco starsze urządzenia, to aktualizacja iOS 8.0.1 czyni z now...

Nad Apple wiszą ostatnio naprawdę ciemne chmury. Jak nie okaże się, że iOS 8 spowalnia nieco starsze urządzenia, to aktualizacja iOS 8.0.1 czyni z nowej generacji telefonów klocki o funkcjonalności podobnej do przycisku do papieru (bardzo drogiego zresztą). Fala hejtu wręcz zalała giganta z Cupertino i spowodowało to nawet 3-procentowy spadek akcji - widać, że sytuacja nie jest kolorowa, skoro nawet inwestorzy zareagowali dosyć żywo na problemy firmy.

Reklama

Apple natomiast stara się jak potrafi nieco załagodzić sytuację - okazuje się, że największe telefony spod logo nadgryzionego jabłka dosyć łatwo dają się wygiąć, co może spowodować przypadkowe odkształcenie się urządzenia, co oprócz tego, że wygląda fatalnie, to w dodatku oznacza jeszcze, że jeśli ekran nie pęknie po wygięciu, to zrobi to na pewno po próbie "wyprostowania" smartfona. Niższa wytrzymałość smartfona to zapewne fatalny błąd konstrukcyjny, który w połączeniu z bardzo niską grubością urządzenia spowodował aferę, która w Internecie otrzymała nawet swoją nazwę, "bendgate" (od to bend - wyginać)


Według ostatnich doniesień, Apple ma wymieniać urządzenia, które dotknęła wada konstrukcyjna (zatem wszystkie iPhone'y 6 Plus). Wielką zagadką jest jednak kwestia "decyzji" pracowników Apple, która ma być najważniejsza podczas oględzin telefonu. Mają oni bowiem za zadanie stwierdzić, z jakiego powodu powstało uszkodzenie - z powodu świadomego wygięcia telefonu, czy też może w wyniku zwyczajnego przypadku. I tu mam kilka obaw - nie znamy wytycznych wedle których będą działać pracownicy Apple. Nie wiem także, w jaki sposób można sprawdzić, czy telefon został wygięty w wyniku potraktowania go jak kruchy wafelek. To cały czas zagadki i mam nadzieję, że Apple niedługo powie coś więcej.

Dla mnie ważne jest to, czy Apple w ogóle myśli o naprawieniu kolejnych urządzeń, które będą wychodzić z fabryk. Apple musi wprowadzić udoskonalenia, które spowodują wyeliminowanie tego niezbyt miłego i dla Apple i dla klientów firmy problemów. Mam jednak bardzo niemiłe wrażenie, że niezależnie, co Apple teraz zrobi... smród będzie się ciągnął bardzo długo. Szkoda, naprawdę szkoda zaufania klientów, znakomitej reputacji i tak po prostu... przeszłości. Przeszłości, w której Apple świecił przykładem i pokazywał "jak robić dobrze genialne urządzenia".

Źródło: macrumors.com

Grafika: 1, 2

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama