Felietony

Wydaje.pl czyli jak zarabiać na ebookach

Grzegorz Marczak
Wydaje.pl czyli jak zarabiać na ebookach
21

Jest to gościnny wpis ekipy wystartowali.pl serwisu recenzującego ciekawe startupy. Tekst ten ukazał się na wystartowali.pl i na Antyweb. Za Wydaje.pl stoi obietnica łatwego, ale jednocześnie profesjonalnego przygotowania i wydania publikacji w firmie e-booków. Autorzy mają zachowywać nad procese...

Jest to gościnny wpis ekipy wystartowali.pl serwisu recenzującego ciekawe startupy. Tekst ten ukazał się na wystartowali.pl i na Antyweb.

Za Wydaje.pl stoi obietnica łatwego, ale jednocześnie profesjonalnego przygotowania i wydania publikacji w firmie e-booków. Autorzy mają zachowywać nad procesem wydawniczym pełną kontrolę. Jak jest w rzeczywistości? Zapraszamy do naszej recenzji!

Wydaje.pl jest portalem wydawniczym typu self publishing, w którym użytkownik może wydać swoją publikację w postaci ebooka i zarabiać na jej sprzedaży. Można opublikować dowolną treść – od beletrystyki po prace naukowe, a sam proces może przebiegać zupełnie automatycznie bądź też z pomocą specjalistów serwisu. Dodatkowo portal skupia społeczność aktywną literacko i czytelniczo.

Twórcami serwisu są Ahsan Ridha HassanTomasz Kacała i Artur Rak. Pomysł na projekt narodził się z potrzeby. Autorzy chcieli zapełnić lukę; jak przekonują, w Polsce nie było do tej pory miejsca, w którym autorzy obok współpracy z dużymi wydawnictwami mogliby zaprezentować swoje książki w wersji elektronicznej.

Wydaje.pl wystartował 1 stycznia br. Obecnie ma kilkudziesięciu użytkowników. Twórcy planują w pierwszym kwartale osiągnąć poziom 600 użytkowników i ok. 2000 wejść dziennie.

Na tle konkurencji Wydaje.pl wyróżniać ma się tym, że autorzy mają pełny wpływ na wszystko, co jest związane z książką: treść, wygląd, cenę, a nawet promocję swojego utworu.

Wydawać mogą zarówno profesjonalni pisarze, eksperci, twórcy poradników, jak i nikomu nieznani debiutanci. Dzięki szeroko rozbudowanej społeczności autorzy od razu dowiadują się, jak czytelnicy oceniają ich książki i utrzymują z nimi bezpośredni kontakt. Działa to również w drugą stronę – każdy czytelnik może wystawić recenzję lub opinię przeczytanej książce – informują twórcy serwisu.

Wydaje.pl chce również umożliwiać tradycyjnym wydawcom upowszechnienie książki papierowej, dzięki jej cyfryzacji.

Ebooki są tańsze i mobilniejsze, niż książki tradycyjne. Można je pobrać z każdego miejsca na Ziemi o każdej porze dnia i nocy. Są ekologiczne i wygodne, a ich popularność szybko rośnie. Wydaje.pl zachęca ludzi do publikowania swojej twórczości, a ebooki, dzięki mobilności i dostępności, mogą śmiało konkurować z innymi formami przekazu, takimi jak kino czy telewizja – przekonują twórcy projektu.

Ważnym elementem Wydaje.pl ma być także społeczność pisarzy i czytelników. Mają odbywać się tu dyskusje na temat książek; przekazywane mają być także informacje o literackich wydarzeniach. Rozmowy ułatwiać mają tematyczne Grupy, a warstwę informacyjną wspomagać ma dział Wydarzenia.

Wydaje.pl zarabiać ma na sprzedaży elektronicznych publikacji (pobiera 30 lub 40 proc. prowizji) oraz na płatnych usługach związanych z ich wydawaniem i digitalizacją publikacji (oferta skierowana do wydawnictw, instytucji, które zdigitalizować papierowe materiały).

W ramach serwisu funkcjonuje księgarnia, w której sprzedawane są ebooki wydane za pośrednictwem Wydaje.pl oraz e-książki innych wydawnictw, które traktują Wydaje.pl jak swój kanał dystrybucyjny.

Wśród spodziewanych nowości twórcy wymieniają rozbudowę kanałów dystrybucyjnych – głównie przez stworzenie programu partnerskiego – wprowadzenie formatu ePUB w ciągu najbliższych dwóch miesięcy oraz bazę e-learningową poświęconą kreatywnemu pisaniu.

Wydaje.pl poszukuje również partnerów. Oferta współpracy skierowana jest do portali branżowych, prasy, bibliotek oraz ośrodków kulturalnych.

Nawiążemy także współpracę w ramach dystrybucji dedykowanego e-czytnika dla portalu Wydaje.pl – mówią nam twórcy serwisu.




Prowadzimy obecnie rozmowy z różnymi firmami, nie tylko polskimi, które mogłyby opracować dla nas niedrogi, ale stabilnie działający czytnik. Były połączony z księgarnią Wydaje.pl. Chcielibyśmy by kosztował ok. 300-350 złotych - mówi nam Ahsan Ridha Hassan.

Komentarz eksperta:

Na temat Wydaje.pl wypowiada się Anna Kwiecień, Prezes Zarządu Greenmedia S.A.

W pierwszym kontakcie z serwisem mam wrażenie jakbym zagłębiała się w ciekawą lekturę, grafika, przejrzystość i łatwość użytkowania na pewno są atutem tego projektu. Jeżeli uda się również w przyszłości nawiązać dynamiczną interakcję z użytkownikami chociażby poprzez inspirujące tematy, nowości oraz promocje to niewątpliwie zwiększy ona atrakcyjność serwisu i wzmocni model biznesowy.

Myślę, że często inne konkurencyjne portale „po macoszemu” traktują tematykę wydarzeń i informacji kulturalno-literackich. W jednej z zakładek portalu zauważyłam taką właśnie funkcjonalność, zatem może warto byłoby zastanowić się nad zapełnianiem jej ciekawym newsowym kontentem w przyjaznej dla użytkownika formie terminarza.

Niewątpliwie jednak tematyka e-booków z dużym impetem podbija nasz rynek internetowy czego powodem jest tempo naszego życia. Nie ukrywam że sama jestem zwolenniczką szeleszczących kartek i zapachu starych książek, ale mam nadzieję, że autorzy odniosą sukces

Okiem redakcji wystartowali.pl:

Sylwester: dobre wykonanie i największa niewiadoma

Pierwsze pytanie jaki mi się nasunęło brzmi: dlaczego jeśli chcę zapoznać się z materiałem dla autorów („Przewodnik dla autora” oraz „Makreting dla autora”) muszę się rejestrować? Materiały te są w końcu bezpłatnie oferowane przez wydaje.pl.

Na zdecydowaną korzyść serwisu przemawia natomiast ilość wymienionych zalet na stronie głównej. Przekonujące.

Do wykonania serwisu nie można mieć zresztą większych uwag. Kolorystyka jest trafnie dobrana, a wykonanie stoi na wysokim poziomie. Można mieć tylko prośbę o powiększenie czcionki w opisach – w moim odczuciu jest ona po prostu za mała.

Model biznesowy jest chyba największą niewiadomą w takim serwisie. Nie znajdziemy tam superpordukcji, raczej będziemy poznawać autorów i ich prace, recenzji książek sprzedawanych za pośrednictwem wydaje.pl nie znajdziemy też w weekendowej prasie.

Brakuje mi jeszcze jednego – formatu ePUB. Proponowany przez autorów format .PDF do czytania książek w mojej opinii po prostu się nie nadaje.

Dawid: dopieszczony z drobnymi rysami

Kontakt z Wydaje.pl jest bardzo przyjemny. Widać, że jego twórcy poświęcili sporo czasu na dopieszczenie swojego produktu. Jest więc estetycznie, przyjemnie dla oka.

Serwis oferuje również sporo funkcji. Jest poczta, profil, w którym podać można podać sporo informacji o sobie, są ustawienia prywatności. Bez zbędnych wodotrysków, miło.

W Wydaje.pl mamy dwa rodzaje kont: konto czytelnika i autora, z tym, że te drugie jest jakby „upgrade’m” dla tych, którzy obok korzystania z dostępnych treści chcą za pośrednictwem Wydaje.pl także publikować.

Sylwester pisze wyżej o modelu biznesowym, który może w takim serwisie być niewiadomą. W przypadku tego projektu jest on raczej jasny: główne to prowizja od sprzedaży ebooków i usługi dodatkowe przy ich przygotowaniu (np. korekta, zaawansowany skład), dodatkowe to natomiast usługi digitalizacji oraz – w przyszłości, być może – sprzedaż dedykowanego czytnika.

W moim odczuciu należałoby jednak uprościć znacząco warstwę informacyjną związaną z publikacjami. Do wyboru mamy trzy opcje: darmową (fatalna, rażąca w przypadku takiego serwisu nazwa „upload”) oraz dwie płatne – konfigurator oraz pakiety. Według mnie wystarczyłyby w zupełności dwie: prosta, szybka darmowa oraz zaawansowana z opcjami płatnymi. W obecnej opcji łatwo można się pogubić i nie bardzo czuję różnicę pomiędzy konfiguratorem oraz pakietami, miałem także problemy ze znalezieniem kosztów jakie będę musiał ponieść w przypadku skorzystania z konfiguratora. To jednak tylko drobne zmiany, które nie wpływają na ocenę całości.

Dobrze, że twórcy myślą także o społeczności. Ma ona ogromne znaczenie w przypadku kiedy większość wydawnictw to przedsięwzięcia amatorskie lub półprofesjonalne. Może realnie przełożyć się na wyniki sprzedażowe.

A na koniec akcent humorystyczny, wycinek z działu często zadawanych pytań: „ Czy można wydać plagiat? Nie.”.


Wpis pochodzi z serwisu wystartowali.pl. Celem Wystartowali.pl jest rzetelne recenzowanie polskich projektów internetowych oraz informowanie o startupach z całego świata. Naszą przewagą jest oryginalność i wysoka jakość prezentowanych treści oraz bezpośredni kontakt z twórcami.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Startupebookiwydaje.pl