Microsoft

Wreszcie! Wygląda na to, że Microsoft coraz lepiej łata oprogramowanie w Lumiach i Surface'ach

Jakub Szczęsny
Wreszcie! Wygląda na to, że Microsoft coraz lepiej łata oprogramowanie w Lumiach i Surface'ach
Reklama

Ci, którzy chcieli już wiwatować - niechaj wstrzymają konie. Owszem, jest się z czego cieszyć, ale zanim Microsoft otrzyma brawa na stojąco, trzeba powiedzieć o dwóch rzeczach. O ile nowe urządzenia Surface (mowa o Pro 4 i Booku) pozbyły się już bodaj najbardziej irytujących ułomności w kwestii zarządzania energią, tak w Lumiach - mimo progresu jest jeszcze kilka rzeczy do poprawy. Można jednak powiedzieć, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Microsoft (chyba) kończy z erą "soon"

Jeżeli regularnie mnie czytujecie na Antywebie (jeśli tak - dziękuję, jeśli nie - zachęcam), to zauważyliście, że od pewnego czasu Microsoft otrzymuje ode mnie nieco więcej kuksańców niż zwykle. Poszło przede wszystkim o Lumię 950 i XL, która mimo pozycjonowania jej jako produkt flagowy, nie wykazywała pełni swoich możliwości chociażby w działaniu. Winne wszystkiemu było niedopracowane od początku oprogramowanie, z którym startowały nowe modele - na porządku dziennym były / są zawieszki, restarty, generalnie rzeczy niestworzone. Człowiek, który kupił sprzęt za niemałą cenę i otrzymał taką dawkę emocji od smartfona mógł mieć problem ze zrozumieniem intencji giganta. Podobnie z Surface'ami - hybrydy za ciężkie pieniądze z początku zaprzeczały idei mobilności przez błędy w zarządzaniu energią. Te już wyprostowano, posiadacze tych sprzętów mogą zatrzeć ręce i powiedzieć sobie w duchu:

Reklama

No. Teraz mam naprawdę to, za co zapłaciłem.

Rzeczony błąd w nowych Surface'ach jest autorstwa zarówno Microsoftu, jak i Intela. Microsoft za cel nadrzędny obrał sobie wdrożenie Skylake'ów do najnowszych przedstawicieli rodziny profesjonalnych hybryd, a Intel nie wyrobił się z napisaniem odpowiednich sterowników dla Windows 10. Efektem tego było nieprawidłowe zarządzanie energią przez Surface'y, stan uśpienia będący swoistą loterią, samoczynne wybudzanie się i problemy z grafiką. Czyli prawdziwe cuda na kiju - mało precyzyjna komunikacja giganta w tej sprawie z klientami, długi czas oczekiwania na poprawki spowodowały, że również premiera Surface'ów okazała się nie być "bezbolesna".

Microsoft zadbał również o użytkowników najnowszych Lumii. Co można powiedzieć o nowej wersji oprogramowania?

Po długim oczekiwaniu na jakikolwiek ruch giganta w kwestii najnowszych urządzeń Lumia, doczekano się wreszcie jakiejkolwiek aktualizacji. Samo to, że się pojawiła i tak niektórych bardzo ucieszyło, jednak warto wspomnieć o tym, co dla uaktualnienia powinno być najważniejsze - czyli poprawki. Wraz z wersją 10.0.10586.107 dla Lumii X50 można śmiało powiedzieć w stronę Redmond: "oby tak dalej". I jedno miałbym życzenie - odrobinę szybciej. Jestem świadom tego, że biznes mobilny dla Microsoftu znaczy już coraz mniej, jednak tych, którzy zdecydowali się jednak wydać pieniądze na te urządzenia nie zostawiajmy samych sobie.

Wśród poprawek wdrożonych przez Microsoft w nowej wersji oprogramowania dla Windows 10 Mobile wymienia się przede wszystkim ogólne usprawnienie działania słuchawek - to jest fakt. System pracuje zauważalnie szybciej i choć zdarzają się momenty zamyślenia się (szczególnie w przypadku aplikacji napisanych jeszcze dla Windows Phone 8.1...), to jest lepiej. Choć nie idealnie. Poprawek co do jakości połączeń Bluetooth nie mam okazji sprawdzić z powodu awarii słuchawek, jednak gdy tylko będę mieć taką okazję (a będę mieć niebawem), sprawdzę i to. Microsoft Edge nie został pominięty i lepiej radzi sobie z plikami PDF. Potwierdzone, w przypadku większych plików nie ma problemu ze stabilnością. Wydaje się również, że zniknął błąd polegający na zbyt długim wyświetlaniu propozycji wyszukiwania / stron podczas wpisywania adresu. Windows Hello rzekomo konsumuje nieco mniej energii i nie zdążyłem jeszcze tego potwierdzić. Konta Outlook nie zgłaszają błędu - to też na plus.

Jak wskazuje m. in. polski WPWorld, dużo może się zmienić również wraz z udostępnieniem nowej wersji oprogramowania układowego dla nowych telefonów Lumia. Stosowna aktualizacja ma pojawić się rzekomo w ten weekend, jednak te doniesienia traktujcie z przymrużeniem oka - niekoniecznie muszą się one sprawdzić. Jeżeli jednak istnieją plany wydania takiej poprawki, to prawdopodobnie będzie to stosowne uzupełnienie powyższych łatek.

Co dalej?

Klienci oczekują przede wszystkim obiecanych, częstszych poprawek. Te są potrzebne cały czas - Windows 10 Mobile obecnie stanowi spory plac budowy, jednak zaczyna to wyglądać już całkiem składnie. Przed Microsoftem jest jeszcze jeden, bardzo poważny sprawdzian związany z uaktualnieniem starszych urządzeń do Windows 10 Mobile - przekonamy się wtedy, czy gigant odrobił lekcje i uda mu się zrobić to w miarę bezboleśnie. Lumia 930 czeka już na zielone światło i gdy tylko pojawi się aktualizacja (a ma to się stać 29 lutego - to również traktujcie nieco mniej poważnie), będzie mniej więcej wiadomo, czy ostatnie, niemiłe wydarzenia były tylko wypadkiem przy pracy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama