Twórcy FlatOuta 2, Bugbear Entertainment, zapowiadają przeniesienie swojej najnowszej produkcji, Wreckfest, na smartfony. Wygląda to świetnie.
Myślę, że opis dzisiejszego tematu warto zacząć od zaznaczenia jednej całkiem ważnej rzeczy, a mianowicie - nie jestem i nigdy nie byłem graczem mobilnym. Ostatnią grą na telefon przy której z ręką na sercu spędziłem dużo czasu to space shooter jeszcze za czasów Nokii 3510. Niestety, to, jak się nazywał, zaginęło w mrokach dziejów. Od tamtego czasu gry mobilne zwyczajnie mnie nie ciągnęły do siebie. Nawet kiedy do gry weszły smartfony, przez pierwsze lata mieliśmy do dyspozycji bardzo proste produkcje, jak Fruit Ninja czy Flappy Bird, których fenomenu zwyczajnie nie rozumiałem. To zaczęło się zmieniać dopiero relatywnie niedawno, gdy na platformy mobilne zaczęły na poważnie wchodzić duże marki, jak CoD czy Rocket League (trochę w SideSwipe pograłem). Teraz jednak na rynek wychodzi gra, która, moim zdaniem, faktycznie będzie warta zainteresowania.
Wreckfest zmierza na smartfony
Młodsi czytelnicy mogą nie kojarzyć, ale marka Wreckfest i jej popularność wynika z dwóch elementów. Oczywiście, pierwszy z nich to fakt, że jest to po prostu dobra gra wyścigowa. Jednak druga część to fakt, że jest to duchowy spadkobierca serii FlatOut. Tworzy ją bowiem to samo studi0 odpowiedzialne za 1 i 2 odsłonę tej kultowej marki - Bugbear Entertainment. FlatOut niestety już nie istnieje, ponieważ po sprzedaży praw Team6 zrobiło z FlatOuta 3 jedną z najgorzej ocenianych gier wszechczasów i marka umarła. Dlatego też Bugbear powrócił w 2018 z nową propozycją i w taki sposób narodził się Wreckfest, który choć nie tak kultowy, choć odrobinę oddaje ducha FlatOuta.
Dlatego też bardzo ucieszyłem się, gdy dowiedziałem się, że Wreckfest zmierza na urządzenia mobilne. Patrząc po trailerze, gra wygląda naprawdę dobrze - modele pojazdów i otoczenia są szczegółowe, rozgrywka wydaje się być żywcem wyjęta z pełnoprawnej gry, a model zniszczeń nic nie ucierpiał na zeskalowaniu do mobilnej produkcji. To bardzo dobra wiadomość, ponieważ gry wyścigowe to jeden z gatunków, który świetnie działa na urządzeniach mobilnych. Dlatego też sądzę, że Wreckfest będzie sporym hitem i w mojej opinii, niezłym benchmarkiem dla wydajności telefonów, ponieważ wszystkie te kolizje i fruwające w powietrzu części aut trzeba będzie obliczyć i pokazać. Wydaje się także, że będzie to gra, w której faktycznie od gracza będzie się wymagało jakiejś interakcji, a nie jak np. w grach typu Asphalt, gdzie poziomy przechodzą się praktycznie same.
Czekam aż Wreckfest wyjdzie, aby móc go poprawnie ocenić. W międzyczasie chciałem zapytać - czy jest tu ktoś kto kojarzy staruteńkiego FlatOuta 2?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu