Gry

Gry mobilne nie tylko pokonały konsole i pecety. Dziś zarabiają więcej niż reszta razem wzięta

Krzysztof Rojek
Gry mobilne nie tylko pokonały konsole i pecety. Dziś zarabiają więcej niż reszta razem wzięta
Reklama

Rynek gier na swiecie przechodzi właśnie przez bardzo znaczącą fazę. Gry mobilne właśnie przegoniły wartością te na komputery i konsole.

Od lat w świecie graczy trwa mała wojenka, która z każdym rokiem coraz mocniej przybiera na sile. Już we wczesnych latach 2000, kiedy królowały GameBoye i PSP można było obserwować rosnące zainteresowanie mobilnymi produkcjami, jednak wtedy stanowiły one nisze. Odkąd jednak nie trzeba nosić ze sobą drugiego urządzenia, smartfony spowodowały boom na mobilne granie. Wraz z rosnącą mocą telefonów zaczęło natomiast przybywać coraz więcej tytułów, które nie są tylko prostymi zręcznościówkami - dziś na smartfonach możemy zobaczyć pełnoprawne, wysokobudżetowe produkcje. Wszystko to sprawiło, że ludzie coraz chętniej zaczęli spędzać przy grach mobilnych coraz więcej czasu, a także - chętniej wydawać pieniądze, np. na mikrotransakcje. I branża gier mobilnych rosła i rosła. Najpierw przegoniła rynek produkcji pecetowych, następnie konsolowych, a teraz

Reklama

Rynek gier mobilnych jest już wart więcej niż obie pozostałe kategorie razem wzięte

Jeżeli ktoś uważnie śledził, w którą stronę to wszystko zmierza. Z jednej strony - wartość sektora gier mobilnych rosła z roku na rok, a z drugiej - rynek chociażby gier na PC się kurczył. Pierwsze sugestie odnośnie tego, że gry na smartfony wyprzedziły całą resztę razem wziętą, pojawiły się już w grudniu. Teraz natomiast dostaliśmy oficjalne potwierdzenie, ponieważ agencja NewZoo policzyła, ile warte są poszczególne kategorie i z ich obliczeń wyszło, że w przypadku giera mobilnych mówimy tu już o 52 proc. rynku.


Jak widać z opracowania przeprowadzonego przez Chess & Checker Games, polską firmę produkującą gry mobilne. Jak wyraźnie widać, 2021 jest kolejnym rokiem w którym gry mobilne zyskują. Dziś jest to rynek warty już ponad 90 mld dolarów, podczas gdy konsole i komputery mają w sumie nieco ponad 85 mld dolarów wartości. W tym wypadku łatwo jest się także pobawić w proroka, ponieważ nic nie zapowiada, by tendencja miała się odwrócić. Gry na smartfony będą więc, przynajmniej jeszcze przez jakiś czas, zdobywać coraz większy udział w rynku względem PC i konsol.

Oczywiście - w samym fakcie takiej dominacji jednej platformy nad innymi nie ma nic złego, jestem zdania, że każdy powinien grać na tym, na czym mu wygodnie. To, co mi się mniej podoba, to fakt, że przesunięcie środka ciężkości rynku w kierunku mobilnych produkcji sprawia, że twórcy klasycznych gier zaczynają wdrażać bardzo podobne mechanizmy, by utrzymać uwagę graczy przy swojej produkcji. Stąd też mamy wszystkie mechanizmy, które w grach są raczej niepożądane - losowe nagrody czy rozgrywkę bardziej zorientowaną na grind, aby nakłonić użytkowników do dodatkowo płatnych mikrotransakcji. Miejmy jednak nadzieję, że wraz z rosnącą popularnością gier mobilnych takie zagrywki twórców nie będą się nasilały.

Źródło: mat. prasowe

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama